Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Hoduję koty rasy maine coon. W związku z powyższym często jeżdżę na…

Hoduję koty rasy maine coon.
W związku z powyższym często jeżdżę na wystawy, ale niekoniecznie z futrzastymi - stewardzi też są zawsze potrzebni, a że chcę startować na sędziego, to i doświadczenie zbieram :)

Historia z wczoraj.

Gwoli wstępu: regulamin wystawy ZABRANIA sprzedawania tam kociaków (czyt. że kupujący od razu go zabiera; można sobie oczywiście kotka zarezerwować, wpłacić pieniążki i odebrać go po wystawie, czyli po ocenie).

Rzecz się dzieje w czasie oceniania kategorii II - kotów półdługowłosych. W kolejce trzy mioty syberyjczyków. Dwa przyszły, sędzia zdecydował, że najpierw będzie opisywał w protokole, a opowie o kotach, gdy wszystkie się pojawią i będzie przydzielał oceny (od EX1 do EX3). Czekamy 5 minut - nie ma jednego miotu. Nie ma sprawy, następny do oceny, a my zawołamy przez mikrofon.

10 minut, wciąż ich nie ma. Kolega poszedł poszukać. Po krótkiej chwili znalazł stanowisko, mówi, że ten i ten sędzia czeka z oceną, a kobitka jak się na niego nie wydrze! Pretensja, że ona do oceny nie pójdzie, bo już jednego lub dwa kociaki sprzedała! (Miot musi mieć min. 3 sztuki).
Dodatkowo okazało się, że kociaki nie miały skończonych trzech miesięcy, piszczały za mamą i nie były zachipowane!
Dodatkowo pani pochodzi z zawieszonego niedawno, z powodu hodowli z HCM, klubu.
Na szczęście organizatorzy zareagowali w trybie natychmiastowym i pani dostała naganę, a sprawa pójdzie jeszcze dalej do klubów i związków.

Świat Kocich Wystaw

by wampisia
Dodaj nowy komentarz
avatar wampisia
2 4

trochę więcej szczegółów od uzytkowniczki forum miau: Na wystawę był zgłoszony miot "U"(nr kat.117)-maleństwa sibkowe(newkowe?) Wystawcy-hodowcy szybciutko przyuważyli, ze kocięta nie mają na pewno ukończonych 3 m-cy, nie były zachipowane. Kwestie chipów wyjaśniono tak:wystawca ma ustną umowę z organizatorem na wystawienie niezachipowanych kociąt(organizator potwierdził). Tyle tylko, ze juz w niedzielę wg relacji jednej z pań-właścicielek kociąt maluchy były już zachipowane. Kocięta były sprzedawane i wynoszone w trakcie wystawy, donoszono kolejne. Cały miot, mimo obecności na wystawie podczas ocen sędziowskich-nie został oceniony. Wg relacji jednej z tych pań w książeczce jest data urodzin określająca wiek tych maluszków na 3 m-ce Osoby interweniujące w tej sprawie zostały nazwane mącicielami, robiącymi awanture, pomawiajacymi itp. Panie od kociąt twierdziły, że są nękane a osoby interweniujące działają na ich niekorzyść i utrudniają im sprzedaż kociąt. To ostatnie stwierdzenie zostało wypowiedziane takze do mnie-potwierdzam:pani powiedziała, ze przybyła na wystawę w celu sprzedaży kociąt podczas wystawy. Nie nawiązania kontaktów z ewentualnym domkiem tylko sprzedazy kociąt podczas trwania wystawy No i dowiedziałam się od jednej z tych pań, że (cyt.):"przecież wszyscy tu przyjeżdżacie żeby posprzedawać kociaki bo na tym polega hodowla-miec kocięta, zeby je potem sprzedać". Poradzono mi również, żebyśmy:(cyt.) "nie robili z siebie głupków, bo przecież wszyscy mają hodowle po to, zeby na nich zarabiać."

Odpowiedz
avatar wampisia
0 0

kardiomopatia przerostowa, genetyczna wada serca - wrzucałam również aferę z tym związaną wcześniej.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2011 o 16:22

avatar jfk
0 0

Wnikliwi czytelnicy piekielnych juz wiedza: http://piekielni.pl/12273 :-)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2011 o 18:33

avatar wampisia
1 1

widzę, że Admin pilnuje, by komentujący byli na bieżąco :)

Odpowiedz
Udostępnij