Przez rok pracowałam w McDonald's. Chciałabym Wam przytoczyć kilka typowych sytuacji z jakimi kasjerzy zmagają się na co dzień, nadwyrężających cierpliwość do granic możliwości: [J]-ja [K]-klient
[K]Poproszę Big Maca (kanapka przykładowa)
[J]W zestawie z frytkami i colą?
[K]A co jeszcze może być w zestawie?
[J]Zamiast frytek sałatka lub w zestawie powiększonym kartofelki, zamiast coli sprite, cola zero, fanta, herbata, kawa czarna lub biała
[K]Tak... to poproszę tak jak pani powiedziała.
[K]Kawę proszę.
[J]Dużą białą?
[K]A jakie jeszcze są?
[J]Wszystkie z ekspresu, czarna, biała i capuccino duże lub małe, latte duże, espresso
[K]Aha, w takim razie zwykłą czarną ale ze śmietanką, najlepiej podwójną
[K]Proszę Big Maca
[J]W zestawie z frytkami i colą?
[K]Nie, dziękuję samego Big Maca i cheeseburgera [nabijam bez zestawu] i wie pani co może średnie frytki... Do picia może być cola.
Pozdrawiam klientów, którzy wiedzą, czego chcą:)
MD
Ja też w macu pracuje a ta ostatnia historyjka to prawdziwa zmora... dla niewiedzących o co chodzi i czemu kasjerzy się wściekają to powiem że mamy obowiązek nabijać tak żeby było taniej. Czyli cola bez zestawu kosztuje 5.10 a w zestawie 1.90 żeby wykasowac cokolwiek z zamówienia musimy wołać menadżera który często jest zajęty... Masakra
OdpowiedzAlbo taka historia: G: poproszę kawę J:Czarną czy białą? G: Białą ale bez mleka :D :D Albo taka: poproszę kawę rozpuszczalną. J: przykro mi ale nie mamy kawy rozpuszczalnej wszystkie nalewa ekspres i są ze świeżo mielonych ziaren. G: ale ja nie chcę takiej z fusami!!! J:ale w kawie nie będzie fusów zostają w ekspresie G: takiej ja nie chce... to ja wezmę kawę rozpuszczalną.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2011 o 13:26
Ja też pracuję i w sytuacji numer 2 opisanej tutaj nie wołam managera tylko nabijam tak jak prosi klient, bo przecież...Klient Nasz Pan ;). Jeżeli podam całe zamówienie i nagle gość dozna olśnienia, że chce to na wynos - podaję torbę, niech pakuje sobie to sam. :)
OdpowiedzU mnie z kolei było tak: (J) poproszę kanapkę McChicken'a na wynos - (S) W zestawie czy kanapkę? A jak podaje to muszę jeszcze raz przypominać, że miało być na wynos ;-)
Odpowiedzi słusznie, może w końcu się nauczy
OdpowiedzBez urazy dla sprzedających, ale rzadko bywam w fast-foodach i jeśli sprzedawca z prędkością karabinu maszynowego wystrzeli w moim kierunku te wszystkie nazwy, to jak mam dobry dzień każę sobie powtórzyć wolniej, a jak mi się nie chce wnikać, to także wracam do opcji pierwszej.
OdpowiedzZgodzę się, ale w restauracjach tego typu masz zazwyczaj wypisane zestawy, pojedyncze dania, napoje, itd. więc nie wiem gdzie problem? Wystarczy przejrzeć wcześniej zestawy/opcje zestawów, wybrać coś i to po prostu zamówić.
Odpowiedzpracuje w cukiernio kawiarni i u nas rozniez jest multum takich idiotycznycz sytuacji. Szanownego: Paulanerrr'a informuję ze w każdym lokalu gastronomicznym jest karta z menu a w fast foodach jak byk ma pan cala oferte nad kasjerem i take miejsce obsługuje sie tak: wchodzisz, stajesz tak zebys widzial oferte ale innym kliientom nie przeszkadzal, obczajasz co jest do szamania i stajesz w kolejce o ile takowa sie utworzyla i przy kasie mowisz konkretnie co chcesz.
Odpowiedzmejoza: ja myślę, że te sytuacje można by mnożyć i mnożyć...
Odpowiedzhaha, czy tylko ja dopatrzyłam się w tym komentarzu gry słów :D?
Odpowiedztak można by :D i powinno się robić tak jak mówi nutka. Stajesz sobie i patrzysz a nie podchodzisz niezdecydowany i "poprosze eeeee... a może jednak nie.... albo wezmę tamto.... a może jednak to... pani mi to skasuje ja wróce później jak sie zastanowie....."
OdpowiedzNo ok ale troche mi głupio jest jak sobie patrze na cennik, a juz niekogo przy kasie nie ma, i sie na mnie patrzy kasjer/ka i mam taka presje że musze zamówić;p
Odpowiedzmam ważniejsze informacje w życiu do zapamiętania niż to, że kanapka plus cola to zestaw :P
Odpowiedzjeszcze frytki... ;P
OdpowiedzW macu menu jest umieszczone wysoko, pisane drobnym maczkiem i ja niestety nie jestem w stanie tego przeczytać więc o wstępnym rozeznaniu nie ma mowy.
OdpowiedzAch, ludzkie odpowiedzi na pytania mnie rozbrajaja. Miewam podobnie u siebie: "czesciej pan dzwoni, czy wysyla sms?". "nie". a nie przyzwyczajacie sie po pewnym czasie?
OdpowiedzAle szczerze mówiąc jeśli ktoś rzadko bywa w tego typu miejscach to na prawdę nie wiadomo co i jak, co jest w zestawie.Wiem że jest menu ale np w McDonald's nie ma wszystkiego, np. sosów.
OdpowiedzRozumiem frustrację kasjerów, ale historia z drugiej strony: 'J: Poproszę duże cappuccino , K: Coś do popicia do tego?' Więc nie można się dziwić klientom, jeśli przywykli do tego typu obsługi (a niestety w Macu, z którego pochodzi powyższy cytat to standard), że później mają problem z zamówieniem w innym lokalu
OdpowiedzPrzecież bez zestawu da się ale to kosztuje ze dwa razy tyle... może bogaty jakiś?
OdpowiedzRównież pracuję w Mc i uwielbiam kobiety,które przychodą z gromadką dzieci,najczęściej rozmawia taka przez telefon i dopiero przy kasie pyta dzieci co chcą,wtedy krzyki,wybieranie zabawek,zamienianie coli na sok-sok na fante ,nuggetsy na cheesburgera itp. Zamieszanie na 20 min a kolejka przeogromna ;]
OdpowiedzI właśnie dlatego wybieram przy panelu dotykowym. I bez stresu mogę sobie spokojnie wybrać i obsługa zadowolona :)
Odpowiedz