Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Stara historia z TP S.A. Pierwsza połowa lat 90-tych. Na naszym osiedlu…

Stara historia z TP S.A. Pierwsza połowa lat 90-tych. Na naszym osiedlu zaczęto podłączać telefony. Już wszyscy sąsiedzi mieli, tylko ja z bratem
czekaliśmy na podłączenie. No i w trakcie tego czekania w sobotę z rana obudził mnie dzwonek do drzwi. Półprzytomny patrzę przez wizjer, a tam dwóch
panów, którzy wyglądali, jakby nie znali słowa "abstynencja". Sobota, 8 rano i 2 meneli przy drzwiach. Nie ma co. Chodzą i na wino zbierają. Nie otwieram.
Potem od sąsiada się dowiedziałem, że to byli właśnie pracownicy TP S.A. Brat jeszcze przez dłuższy czas mnie ochrzaniał, czemu im nie otworzyłem. I tak
ochrzaniał, póki sam ich nie zobaczył, jak innego dnia przyszli zakładać telefon. Kontakt z tymi panami zaczął się od tego, że jeden poprosił od kawę,
bo jest dobra na kaca. Jak się później dowiedzieliśmy, to byli elektrycy z państwowego zakładu, ale wylecieli za chlanie, więc zatrudnili się w TP S.A.

TP S.A.

by pasjonatpl
Dodaj nowy komentarz
avatar mimal
2 4

Przecież w latach 90 TP S.A jeszcze nie była sprywatyzowana... więc trochę niepoprawnie brzmi zdanie "elektrycy z państwowego zakładu, ale wylecieli za chlanie, więc zatrudnili się w TP S.A."

Odpowiedz
avatar Hoszanna
2 4

Jeśli mogę zwrócić uwagę, to do liczebników dopisujemy TYLKO po pauzie i TYLKO całe słowa. Np. "5-letni". Żadnych "ste", "wszy", "ty", "tych", "mym"... Dziękuję za uwagę (;

Odpowiedz
Udostępnij