Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sytuacja opowiedziana mi przez mamę: Wczoraj mama poszła z naszym psem do…

Sytuacja opowiedziana mi przez mamę:
Wczoraj mama poszła z naszym psem do "psiego fryzjera". Psinka nasza to szczeniaczek w typie Shih - Tzu, bez rodowodu ale z pewnego źródła (znajomym się parka przypadkowo rozmnożyła). Ma dość rzadką u tej rasy maść - cały czarny z białym brzuszkiem i czubkiem ogona. Zwróciło to uwagę właścicielki Yorka odbierającej swojego pupila ze strzyżenia gdy akurat mama przyszła z naszym maluchem. Kobieta około pięćdziesiątki, typu ĄĘ a do tego wygadana nieziemsko i niedająca sobie słowa wtrącić. Zarzuciła moją rodzicielkę monologiem typu:

-Ależ piękny Shih - Tzu! Musiał kosztować fortunę! Taka rzadka maść! No urodzony czempion! Pewnie go pani szykuje na tą wystawę za miesiąc w Katowicach, prawda? Naprawdę gratuluję Pani, taki piękny... A wie Pani, moja znajoma ma hodowlę tej rasy, ja jej dam znać że jest taki piękny okaz w okolicy, jeszcze pani dobrze zarobi na reprodukcji! No niesamowite po prostu!

Gdy kobiecie tchu brakło od zachwytu mama zdążyła wtrącić tylko:

- Ale on nie ma rodowodu. On jest do kochania a nie na wystawy.

-Phi! Kundel zawszony! - po czym Pani znawca odeszła podobno nos zadzierając wyżej niż czubek włosów.

Czy posiadanie głupiego papierka naprawdę aż tak dużo zmienia, czy po prostu niektórzy tymże papierkiem chcą jakieś swoje kompleksy i niespełnione ambicje załagodzić?
Co do Yorków to ta Pani potwierdza moje zdanie, że psy są w porządku, tylko ich właściciele zazwyczaj są nienormalni.

psia hipokrytka?

by TomX
Dodaj nowy komentarz
avatar Blackdagger
1 1

Wiesz, psy czy ludzie... Po prostu jedni uważają się za lepszych od drugich, nieważne czy to dlatego że są bogaci, czy że ich przodek zabił smoka, czy mają tytuł szlachecki, który i tak nic nie daje(vide gołota). Z właścicielami psów tak samo...

Odpowiedz
avatar IronWolf
1 3

Nie rodowodowy = nie rasowy! Nie mając rodowodu nie możesz być pewien czy genetycznie ten pies jest ok, co za tym idzie nie możesz powiedzieć o nim że jest rasowy. Bardzo często dochodzi do tego że są rozmarzane takie psy/koty z wadami genetycznymi i sprzedawane jako "rasowe, nierodowodowe"

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2011 o 15:32

avatar TomX
1 1

Nigdzie nie napisałem, że uważam mojego psa za rasowego. Z drugiej strony nazywanie go "kundlem" uważam za obraźliwe.

Odpowiedz
avatar Ananasa
0 2

Brak rodowodu nie oznacza, ze pies jest nierasowy, szczególnie, gdy znasz jego pochodzenie. Ale tak naprawdę to nie ma znaczenia. Bardzo podoba mi się i wszystko wyjaśnia zdanie: On jest do kochania a nie na wystawy. A "pani ZNAWCZYNI" - to rzeczywiście hipokrytka i idiotka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

"Papierki" stanowią dokładnie taką różnicę, jak logo znanej firmy - pies jest droższy, to lans, a spełnia zasadniczo tę samą funkcję.

Odpowiedz
avatar Lexie
3 3

Rodowód to dokument potwierdzający że pies jest rasowy, a to ze to zbędny papier to gadka pseudohodowców nabijających kasę na krzywdzie zwierząt. Psy z rodowodem są drogie bo hodowca musi co najmniej trzy razy być na wystawie, pies musi przejść testy żeby był dopuszczony do rozrodu. Psy w hodowlach są badane i dba się o szczenięta, o ich prawidłowe żywienie i socjalizacje. Można nabyć tanio rodowodowego psa jeżeli ma wadę urody która przekreśla jego wystawową karierę albo zgodzić się na warunek hodowlany. Kupując psa bez rodowodu możesz później wydać więcej na weterynarza bo pies może mieć wady genetyczne, poza tym takie szczeniaki mogą mieć niestabilny charakter bo nit nie zwraca na to uwagi rozmarzając psy w pseudohodowlach.

Odpowiedz
avatar bukimi
1 1

Jednak ładny "kundel" powinien mieć na wystawie takie same szanse jak pies z papierkiem. Przecież to chyba konkurs URODY, a nie drzewa genealogicznego?

Odpowiedz
avatar IronWolf
1 1

Owszem, i są nawet takie wystawy gdzie mixy mogą startować. Mam kota, którego weterynarz chciał przygotowywać do takich wystaw (odpowiednie szczepienia itp). Niestety jego charakter na to nie pozwolił (boi się własnego cienia, co dopiero jak by przyszło mu być na wystawie)

Odpowiedz
Udostępnij