Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem ogólnie zadowolony z usług mojego operatora komórkowego. Jakiś czas temu usiłowałem…

Jestem ogólnie zadowolony z usług mojego operatora komórkowego.
Jakiś czas temu usiłowałem aktywować na swoim telefonie pewną usługę, mniejsza o to jaka to miała być usługa, nie udało się. Kilkukrotne próby zakończyły się fiaskiem, ale z mojego konta pobrano należność za nie, trochę ponad cztery złote.
Nie jestem sknerą, ale będąc blisko punktu obsługi klienta, postanowiłem zajść i sprawę wyjaśnić. Konsultant bytujący za biurkiem profesjonalizmem nie grzeszył.

Obsługując mnie, nie przerywał "podrywu" koleżanki z biurka obok, traktował mnie jak zwierzę, które narobiło na dywan i do tego na początku rozmowy usiłował zwracać się do mnie na "ty". Finalnie wywiązał się między nami taki oto dialog.
- No i w czym rzecz? To tylko cztery złote! - powiedział konsultant gdy w końcu, po dłuższej walce z wdziękami jego koleżanki, wygrałem i przedstawiłem w pełni swój problem.
- Ile pan tu zarabia? - zapytałem z ciśnieniem w okolicach tego jakie odnotowuje się w jądrze ziemi.
- Nie mogę powiedzieć...
- No to założę, że 8 zł za godzinę. - powiedziałem zanim zdążył znów rzucić jakimś bezsensem, który tylko by mnie zirytował. - Cztery złote to pół godziny pana pracy. Kiedy przyjdzie pan do mnie do domu sprzątaniem odpracować moją, jako klienta, stratę? Woli pan zamiatać czy umyć mi toaletę?

Jego koleżanka zaczęła chichotać, mną rządziła ślepa wściekłość, bo gdybym chciał pogadać z szympansem, poszedłbym do ZOO, a nie do biura operatora, a facet pobladł, jakbym strzelił go w twarz. Zresztą, arogancja z jaką mnie traktował musiała się mu mocno odbić, w chwili gdy utarłem mu nosa.
- Chyba cię poje*ło... - Wypalił, nie wiem czy świadomie, ale na pewno na swoje nieszczęście.
Bez słowa złapałem jedną z czystych karteczek na jego biurku, wyrwałem mu długopis i przepisałem sobie imię z plakietki na jego koszuli. Potem wyszedłem.
- Teraz to chyba przegiąłeś. - Powiedziała do kolegi dziewczyna z sąsiedniego biurka gdy ją mijałem.

Owszem, przegiął. Skargę napisałem, czekam na odzew.

Życie codzienne

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar shgetsu
11 21

I wszystko fajnie.

Odpowiedz
avatar either
10 26

Mimo wszystko trochę gościowi współczuję, przez głupotę i chęć podrywu spartaczył sobie życie (jeśli wyleci dyscyplinarnie to będzie to odnotowane w jego papierach, tak mi się wydaje)

Odpowiedz
avatar Szymian
22 26

Security Soldier, historia naprawdę super, ale... "a facet pobladł, jakbym strzelił go w twarz" Gdybyś mu strzelił w twarz zrobiłby się czerwony :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
54 62

"Wszelkie historie w serwisie są generowane przez użytkowników i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności." - ten napis jest na dole strony nie bez powodu. Zastanów się po co, a wyjaśnisz sobie od razu, czemu twój komentarz jest po prostu bezmyślny. Inna sprawa, dawaj twój nr pesel, imię, nazwisko, adres i kod pocztowy, albo oznacza to, że nie istniejesz i jesteś tylko błędem w matrixsie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2011 o 8:48

avatar Apokalips750
17 19

Mam nadzieję że wyleci... Chamstwo trzeba tępić;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

Niech wyleci i nie denerwuje więcej osób ;)

Odpowiedz
avatar wczorajszeskarpetki
15 15

Security, bardzo dobrze zrobiłeś. Trzeba walczyć o swoje i przypominać niektórym na czym polega ich praca. Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach chamstwo uleczyć można tylko chamstwem. Ludzie nigdy się nie zmienią...

Odpowiedz
avatar VAGINEER
22 26

A gdzie sławne "pracuję na ochronie"?:)

Odpowiedz
avatar mantjecki
9 11

Raczej nie ma to tutaj wielkiego znaczenia ;)

Odpowiedz
avatar VAGINEER
20 24

ale to w końcu tradycja

Odpowiedz
avatar Nihil
20 22

Coz, praca na ochronie sie chyba zwrocila w kwestiach prawnych i jak umiec gnoic chamstwo. Nic tylko czytac encyklopedie piekielnych pana S. Solidera i uczyc sie :D

Odpowiedz
avatar kitekkotek
7 7

i dostales odpowiedz na skarge?

Odpowiedz
avatar wczorajszeskarpetki
6 6

Daj znać jak się sprawy potoczyły :) Jestem ciekaw rozwoju wydarzeń...

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
5 7

To se poczekasz. Takie rzeczy to się załatwia przez nalot e-mailowy i korespondencyjny. Inaczej list "ginie przypadkiem".

Odpowiedz
avatar Apokalips750
-1 3

Znając naszą biurokrację to długo poczekasz....

Odpowiedz
avatar kalipso
5 5

Ja też poczekam na zakończenie.Trudno z nimi wygrać ale...kropla drąży skałę. Każda taka skarga to mały kroczek w walce o nasze prawa, w walce o lepsze traktowanie. A tak prywatnie mam nadzieje że chodzi o sieć Orange, mam z nimi na pieńku ( oni jedni zakładają nadal simlocki na modemy )i z przyjemnością bym usłyszała że musieli ci oddać pieniądze:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 16

Cóż, Orange nic nie zrobi, bo to nie ich punkt firmowy (tego akurat nie wiedziałem, wszystko jak w normalnym salonie). Natomiast właściciel obiecał "wyciągnąć konsekwencje", nie chciał jednak powiedzieć jakie. -_-

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

hmmm... ja miałem złe salony i wql wszystko złe:] w Erze/ T-mobile, nawet dziś byłem, bo się właśnie przenoszę do Playa, ci z kolei mieli błąd systemu i jedni na drugich zwalają winę, a wszystkie koszta ma ponieść klient płacący (mój tato)... wnieśliśmy do Playa o rekompensatę, choć to mało ważne, ale chodzi o to, że w Erze/ T-mobile nawet nie che im się normalnie gadać z klientami, tylko że "mniejsi operatorzy są tacy, a tacy" i taka nawijka w kółko...

Odpowiedz
avatar vonKlauS
0 0

Może gdybyś zrobił jazdę jak klient z papierem Moll,o taką samą kwotę,to konsultant potraktowałby Cię poważnie :D:D ps. jest to 40% mojego abonamentu u tego samego opa.

Odpowiedz
avatar szaryobywatel
0 8

Nie powiem 4 złote majątkiem nie jest, ale jak się coś zamawia to liczy się na zrealizowanie w tym przypadku usługi. Dlatego nie dziwię Ci się, że chciałeś się dowiedzieć, a koleś no cóż musi wypić piwo, które naważył.

Odpowiedz
avatar magic1948
6 8

To piwo nie ważyło pól kilo, tylko on je upichcił, czyli nawaRZył !!!

Odpowiedz
avatar szaryobywatel
0 10

O nie jak mogłem popełnić tak karygodny błąd. HAŃBA !

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

W razie gdybys skargę ponawiał, dopisz że powiadomisz o tym Federację Konsumentów i UKE Urząd Komunikacji Elektronicznej. Oni boja sie tego jak diabeł wody święconej.więc zanim zamiota sprawe " pod dywan" załatwia najpierw tego debila. Trzymam kciuki!!!

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
0 0

UKE? A nie lepiej UOKiK? Bo UKE niemiłą obsługą się nie interesuje.

Odpowiedz
avatar babciapaula
3 5

Ale wy jesteście, UKE, sruke... UKE i UOKiK mają ciekawsze rzeczy do roboty niż weryfikowanie słownictwa pracowników punktów obsługi/sklepów/salonów. Od razu się prosi kierownika, jak go nie ma to skarga, prawidłowe to było. A reklamacje można chyba w większości sieci już teraz mailowo składać. Jak mi zjadło w Plusie kase, to po napisaniu reklamacji oddali mi nie tylko to, co pobrali niesłusznie, ale także to co było pobrane prawidłowo, a usługa mi działała dalej. I wg. mnie każdą nieprawidłowość należy zgłaszać, ponieważ to, że złotówkę czy dwa zjadło komuś, to jedno (i niby dlaczego ma być stratny?) a druga kwestia jest taka, że operator bez informacji zwrotnej od klienta może nie wyłapać sam drobnych usterek, ponieważ to są skomplikowane systemy obsługujące miliony kont abonenckich/użytkowników.

Odpowiedz
avatar taai
4 6

Nie żebym był miłośnikiem teorii spiskowych, ale miliony kont * 4 pln... A duże systemy mają to do siebie, że są dość dokładne. Najczęstszą przyczyną błędu jest human factor.

Odpowiedz
avatar babciapaula
0 2

A niech i to będzie human factor, człowiek to tylko człowiek a nie myli się ten co nie pracuje, tak czy inaczej trzeba zgłaszać.

Odpowiedz
avatar motto
9 9

Ja również miałem sytuację, że w salonie mnie źle potraktowano. Było to akurat kiedy kończyła mi się umowa. Po paru niemiłych zdaniach oraz wypytywania do kogo ja dzwonie (serio - widział wykaz numerów na jakie dzwoniłem i komentował) nie wytrzymałem i powiedziałem, że nie przedłużę umowy. Na to konsultant już spokojnie - a z jakiego powodu? Ja na to - pan jest tym powodem.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
4 4

Że co? Bez podstawy prawnej nikt nie może przeglądać bilingów. Gościowi pudło albo chociaż zawiasy grożą jak to prokuraturze zgłosisz.

Odpowiedz
avatar motto
3 3

To było 6 lat temu, więc przedawnione i moje pojmowanie świata było inne, ale w dalszym ciągu nie zamierzam wracać do tego operatora sieci.

Odpowiedz
avatar cytrus125p
-1 5

Ja tylko co do przechodzenia na 'ty'. Coraz częściej w biznesie zaraz po przedstawieniu się przechodzi się na 'ty'. A w takich sytuacjach nieoficjalnych, to nawet się o to nie pyta zazwyczaj i...bardzo dobrze! Ile można słuchać/mówić to 'proszę pana/pani'?? Na 'ty' jest dużo łatwiej i szybciej. Swego czasu nawet UE chciała znieść zwrot per pan, lecz niestety jej się to nie udało ;/

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
3 3

A wg mnie forma per Pan/Pani jest lepsza. Na Ty mówimy komuś kogo dobrze znamy na poziomie koleżeńskim. Natomiast Pan/Pani jest oznaką szacunku do osób nieznajomych/z którymi nie jesteśmy na stopie koleżeństwa.

Odpowiedz
avatar pirlipatka
4 4

Unia Europejska chciała znieść? Litości, co UE ma do kultury i zwyczajów języka naszego kraju?! Deklinacje i koniugacje też nam będą dyktować? -.-

Odpowiedz
avatar szaryobywatel
1 3

Jak dla mnie tylko po dłuższej znajomości nie tylko koleżeńskiej można przejść na ty. Na początku zawsze powinno to wyglądać w formie Pan/Pani.

Odpowiedz
avatar xxkaxxmxx
0 2

Tak się zastanawiam.. Nick podchodzi od "solid security" firmy ochroniarskiej?:>

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

Nie. Pochodzi od określenia jakim nazywał mnie mój pierwszy kierownik.

Odpowiedz
avatar Arwenka
-2 2

Czekasz na odzew... wątpię czy go dostaniesz ;p chociaż może po roku, albo dwóch... kto wie ;-) Miałam kiedyś podobna sytuację, w orange. Coś zrobili nie tak w umowie, a babka była wyjątkowo nie miła i... w umowie jeszcze bardziej namieszała. Poszły chyba 3 skargi + reklamacje. Umowa zdążyła się skończyć a odpowiedzi nie było. W końcu przyszła! Po ok 17 miesiącach ;] I lepiej nie wiedzieć jaką treść zawierała.

Odpowiedz
avatar creator
1 1

Mają psi obowiązek odpowiedzieć pismem na pismo i to w umownym terminie (przeważnie 30 dni). Jeśli tego nie robią to tylko świadczy o tym jak traktują klienta i jaki burdel mają w papierach i organizacji pracy.

Odpowiedz
Udostępnij