Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W dzisiejszej opowieści przytoczę Wam historię, która przytrafiła mi się kilka lat…

W dzisiejszej opowieści przytoczę Wam historię, która przytrafiła mi się kilka lat temu w przychodni. Skończyłem wtedy 18 lat, przeniosłem się od pediatry do "normalnego" lekarza. Mam astmę i alergię - tyle tytułem wstępu.
Leków wszelakich zostało mi na około 3 dni, leków wziewnych - akurat tego dnia ostatnia dawka. Idę zaklepać termin - nie przewidziałem że w nowej przychodni może być inaczej niż w dotychczasowej - i dostałem termin za 2 dni. No dobra, przychodzę za 2 dni. Jako że był to okres pylenia, wszystkie objawy wyszły - świsty w płucach i skurcz oskrzeli na tle alergicznym. Wchodzę do Pani doktor, która pyta się o objawy, to mówię, że astma i alergia i takie tam i leki. Pani doktor odpiera, że ona musi zbadać - myślę sobie ok. Zbadała i orzekła - żadna astma, co mi tutaj opowiada, i stwierdziła że mam zapalenie płuc. o_O Pomijając fakt, że jak byłem mały leczono mnie na zapalenie płuc a nie na astmę, więc parę razy było ze mną naprawdę źle. Roześmiałem się tylko i przekonuję ją, że to nie zapalenie płuc (wiem, nie jestem lekarzem, ale jak człowiek wie co mu jest bo jest tak za każdym razem jak coś pyli i doświadcza tego regularnie od 18 lat to chyba ma coś do powiedzenia). Pani doktor oburzona moim komentarzem zapytała: "Pan nie chce mojego leczenia? Ja Pana leczyć nie muszę!" o_O drugi raz już podczas konwersacji oczy jak talerze i tłumaczę, że mam już podjętą kurację, skuteczną, i że jak dostanę leki, to wszystkie objawy ustąpią. Ona dalej swoje. Zachowałem wtedy wszelkie przejawy kultury, w pewnym momencie nie wytrzymałem, zabrałem książeczkę, swoje dokumenty z jej biurka i poszedłem do rejestracji wkurzony jak osa, prosząc o innego lekarza. Pani z rejestracji - sąsiadka, zna mnie od dziecka - bez problemów, zaprowadziła mnie pod gabinetu innej lekarki (leciwej kobiety). Tam rozmowa wyglądała tak - oczywiście po wymianie uprzejmości:
Ja - opisuję swoją chorobę i leki, które są mi potrzebne.
Pani doktor (PD) - A dlaczego ja nie mam tego w karcie?
Ja - Ponieważ przeniosłem się tutaj z innej przychodni i ta tutaj jest nowa.
PD - a te leki to wiesz jak brać? (sterydy doraźnie i inne mogące co nieco uszkodzić stosowane nieumiejętnie)
Tutaj opisałem wszystkie chyba możliwe skutki niepożądane każdego leku, dawkowanie, zalecenia po użyciu, przeciwwskazania i takie tam.
PD - okej - z uśmiechem na ustach zaczęła wypisywać recepty.
Pożegnałem się, poszedłem do apteki, kupiłem co musiałem, na miejscu zażyłem. Ventolin - objawy ustąpiły momentalnie, reszta leków i do domu. 2 h później akurat idąc do kolegi - już bez żadnych objawów - przechodziłem obok przychodni. Nie mogłem się powstrzymać i wszedłem do środka, gdzie akurat 1-sza Pani doktor (ta od zapalenia płuc) skarżyła się koleżance (tej 2 PD - tej co to mi leki wszystkie wystawiła) - jakiego to miała dzisiaj piekielnego pacjenta, co to jej leczenia nie chciał i że on ma zapalenie płuc i mu się to na zdrowiu odbije itp. Podszedłem, podziękowałem 2 PD, a pierwszej powiedziałem że coś szybko mi przeszło to ZAPALENIE ;). Jedna się uśmiechnęła pod nosem a druga spojrzała wzrokiem bazyliszka.

kochany NFZ

by Eddie86
Dodaj nowy komentarz
avatar ogonkomara
0 0

Rozumiem w całej rozciągłości, sama byłam leczona przez wiele lat antybiotykami na alergię...ale dlaczego w źródle jest kochany NFZ? To wina lekarki i ona jest piekielna, finansowanie tej pani nie ma tu nic do rzeczy. Tak się tylko przyczepiam, w kwestii formalnej .O

Odpowiedz
avatar Eddie86
0 0

oj tam oj tam ;)

Odpowiedz
avatar ogonkomara
1 1

No, wiem :D Toż nie grzmię, tylko se tak uwagę zwracam :) A problem mi bliski, bo nażarłam się w życiu leków niepotrzebnie przez to właśnie, o czym piszesz.

Odpowiedz
avatar erystr
1 1

Ja przez te cholerne sterydy wziewne które brałem i biore nadal (teraz tylko oxis i pulmicort choć wcześniej brałem takie cholerstwa że mogłyby służyć jako narkotyki - jak kiedyś za dużo psikłem [zażywałem przez taką składaną rurę - z jednej strony wkładało się steryd a z drugiej przykładało się usta i nos do gumowej maski - coś jak maska tlenowa w samolocie] to po wdechnięciu miałem z 5 minut niezłą faze) tak przytyłem że od dzieciństwa nie mogę zrzucić choćby paru kilo mimo wielu diet...Oczywiście tarczyce mam w normie, nie podjadam, nie jem w nocy a mimo to przy wzroście 184cm ważę 105kg... Dobrze chociaż że nie mam z tego powodu żadnych kompleksów ;)

Odpowiedz
avatar Eddie86
1 1

Ja wiele rzeczy dowiedziałem się od rodziców ("najmocniejsze" akcje miały miejsce jak miałem do 5 lat). Lekarze zdiagnozowali przewlekłe zapalenia płuc oraz alergię i leczyli mnie na zapalenie co oczywiście nie przynosiło większego efektu. W wieku 7 lat trafiłem do świetnej Pani doktor, która momentalnie zdiagnozowała astmę i wysłała na komplet badań na cito celem potwierdzenia. Przyszedłem do niej z wynikami i rozpoczęła kurację. Ogólnie jako dzieciak - tak w wieku 13 lat - ważyłem 72 kilo. Siłą rzeczy zacząłem ćwiczyć, duuuuuuużo wody i regularna dieta, teraz w wieku 25 ważę 80 :). Astma praktycznie mi nie doskwiera, tyle że już całe życie na lekach ale można się przyzwyczaić. Alergia mnie wkurza bo wiadomo z nosa cieknie, oczy swędzą, ale jako daje radę :) Mi osobiście pomaga zwykłe mleko no i oczywiście aleric ;) W sumie to nie jest tak źle oprócz pewnych sytuacji awaryjnych. Współczuję tym co mają gorzej - niektórzy w końcu są więźniami we własnym, sterylnie prowadzonym domu. Gdzieś ostatnio czytałem, że można "zabić" alergię poprzez przeszczep szpiku kostnego, jednak wiąże się to z bezpłodnością i immunosupresantami - moim zdaniem nie warto. Poza tym w Polsce tego nie zrobią bo alergia nie jest priorytetem do przeszczepu.

Odpowiedz
avatar groszkowa
0 0

I tak po prostu dostałeś Ventolin? Mi tego nie chcą przepisywać bez zaświadczenia od pulmunologa. Przy każdej wizycie u pani pulmunolożki muszę brać kartkę dla przychodni z wykazem leków i dawkowaniem. Inaczej ani Ventolinu, ani Theoventu, ani niczego z długiej listy nie dostanę.

Odpowiedz
avatar Cirilla
0 0

Tez mam astmę i mimo notatki z rozpoznaniem od pani alergolog, lekarz rodzinny nie chciał mi nawet wystawić skierowania na RTG płuc, a co dopiero wypisać recepty na leki.

Odpowiedz
avatar szynszyla
0 0

Astma astmą, ale przecież na alergię można się odczulić o_O Fakt, długo to trwa ale chyba warto, nie? No i nie ryzykujesz bezpłodnością...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Odczulenia zmniejszają objawy alergii, ale nie usuwają jej całkowicie. Poza tym, jak ktoś jest uczulony na wiele alergenów, nie może odczulać się na wszystkie na raz.

Odpowiedz
Udostępnij