Pochodzę z Górnego Śląska, tam też chodziłem do liceum. Pomiędzy moim przystankiem autobusowym a szkołą był niewielki park, którym codziennie chodziłem. Pewnego razu przechodząc tamtędy wychwyciłem fragment jakże ciekawej rozmowy dwóch kobiet siedzących na ławce.
Były to wcale nie stare kobiety, może 25 - 30 lat, ale bardzo zaniedbane - przetłuszczone, płowe włosy, brudny, poprzecierany dres, brud za paznokciami - ot klasyczny obraz biedniejszej części społeczeństwa. Usłyszałem tyle:
- Ja, Anka, mówia Ci, Rychu szajby dostoł jakżech mu sie przyznoła żem z Andrzejem spała, ale spoko, na wieczór obalimy browca, zrobia mu loda i bydzie git.
Śmiać się czy płakać?
ach te kobiety...
Wyjaśnić: co to robi na piekielnych? To bardziej pasuje na basha czy kretyna...
OdpowiedzJest o ludziach? Jest. O piekielnych? Według mnie tak, ale sami oceńcie.
Odpowiedz@TomX: A w czym tu piekielność? Tzn, czaje, podsłuchiwałeś co rozmawiają, ale taka autokrytyka...
OdpowiedzPopieram, SecuritySoldiera.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2011 o 18:26
Ja również. Za dużo starych anegdot i śmiesznych historyjek się tu robi.
Odpowiedz