Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia tragikomiczna. Nie przedstawia relacji klient - sprzedawca, tylko logikę biurokracji. Mimo…

Historia tragikomiczna. Nie przedstawia relacji klient - sprzedawca, tylko logikę biurokracji. Mimo wszystko, zdecydowałam się ją wrzucić.

Otóż w zeszłym roku rozpoczęłam studia i starałam się o akademik, a to oznaczało, że przed końcem wakacji musiałam zebrać i przynieść stertę zaświadczeń, oświadczeń i innego papierowego cholerstwa, żeby udowodnić, żem miejsca w akademiku godna. Jednym z wymaganych dokumentów było zaświadczenie o tym, że mój młodszy brat jest uczniem. Tylko że ten mój brat w tym samym roku dopiero miał rozpocząć gimnazjum.
I tu zagadka. Gdzie, w tych okolicznościach, zdobyć taki papierek? W szkole, gdzie brat uczniem nie był JUŻ, czy w tej, gdzie nie był JESZCZE. Zgodnie z papierową logiką wychodziło, że mój brat uczniem po prostu nie był i kropka.
Ale trzeba było stawić czoła zagadce. Razem z mamą ustaliłyśmy, że należy wziąć pod uwagę czas rozpoczęcia roku akademickiego i iść tym tropem. W końcu w październiku braciszek już gimnazjalistą będzie, prawda?
Ruszamy do gimnazjum. Prosimy panią sekretarkę o papierek. Dowiadujemy się, że tak się nie da, bo przecież rok szkolny się jeszcze nie zaczął, więc brat uczniem nie jest (tylko, że podanie na uniwersytet trzeba dostarczyć do połowy sierpnia, więc czekać nie można). Odsyła nas do podstawówki, ale nam się wydaje, że skoro podstawówka wszystkie dokumenty już wydała, to raczej nie ma już w tym temacie nic do powiedzenia. Dyskusja trwa. Pani jest nieugięta. Czuć już naszą porażkę. Ale nagle, niczym anioł, zjawia się druga sekretarka, która mówi, że zna problem i zaraz coś poradzi. Dała nam zaświadczenie (raptem pół karteczki z podpisem i pieczątką), na którym napisano, że mój brat "został przyjęty" do tego gimnazjum. Niby to samo i problem rozwiązany. I nie można było tak od razu?

Placówka oświatowa

by MademoiselleInconnue
Dodaj nowy komentarz
avatar Nihil
2 2

Tez tak mialem, tylko w innych okolicznosciach, musialem dac zaswiadczenie na cos, w dziekanacie pani odrazu wydala ze jestem przyjety na studia i rownoznaczne to ze sie edukuje. milo :D

Odpowiedz
avatar Entropik
-3 7

Z historii zrozumiałem, że brat w październiku będzie gimnazjalistą...a nie we wrześniu?

Odpowiedz
avatar wolfikowa
4 4

skrót myślowy. W październiku, kiedy kolega będzie rozpoczynał studia i będzie mu akademik potrzebny, jego brat będzie już od miesiąca uczniem gimnazjum

Odpowiedz
avatar mantjecki
1 1

W październiku będzie gimnazjalistą, od września będzie gimnazjalistą. To nie to samo.

Odpowiedz
avatar Amczek
0 0

Mam teraz zagwozdkę podobną. Do końca sierpnia muszę ZUSowi dostarczyć papier, że się uczę - ale egzamin wstępny mam 23 września [zmieniam uczelnię] a komuś się przywidziało w ZUSie, że koniec sesji poprawkowej na studiach to połowa sierpnia. No i problem, bo dostaję rentę rodzinną, a pozbawienie mnie tych 800zł to problem, bo całośc idzie na czynsz [na czarno dorabiam ;)] i nie wiem jak tutaj komuś wytłumaczyć, że jeszcze za wrzesień mi się należy nawet, jeżeli nie kontynuuję studiowania. W tym roku to wprowadzili, że w sierpniu muszę mieć zaświadczenie... A mam tylko z czerwca, że zakończyłam naukę na wydziale ;/ Więc już ze swojej "starej" uczelni nic nie wydoję. Myślę czy nie zapisać się do jakiegoś studium policealnego, opłacić te 40zł wpisowego i wrzesień "studiować" tylko aby się nie czepiali...

Odpowiedz
avatar kasan1512
2 2

Skoro brat jest na liście uczniów gimnazjum, to jest jego uczniem. Nieważne, że lekcje zaczynają się we wrześniu. Niestety w Polsce wszelka administracja uważa, że ludzie są dla nich a nie na odwrót, na dodatek pracę dostaje się tam głównie po znajomości, więc jest jak jest i jeszcze długo dużo się nie zmieni.

Odpowiedz
avatar JankesKyo
-1 1

A moim zdaniem logiczne jest, że był nadal uczniem podstawówki aż do Września. Legitymacja z podstawówki miała pieczątkę do września?? Mógł na nią dostać zniżki na przejazdy i na wejścia do różnych miejsc w czasie wakacji?? I wszystko wiadomo xP

Odpowiedz
avatar kasan1512
1 1

Skoro się skończyło jakąś szkołę, to jest się jej absolwentem, a nie uczniem. Pieczątki to sobie może mieć nawet do 2015 roku i niczego to nie dowodzi. Poza tym to legitymację powinien raczej zdać po otrzymaniu świadectwa. A uczniem jest się od chwili przyjęcia do chwili zakończenia szkoły (ewentualnie wydalenia). Termin rozpoczęcia lekcji ma tu tyle, że jakieś tępe panienki sekretarki robią ludziom problemy. Jest na liście uczniów? Tak? To dawaj zaświadczenie i łaski nie rób.

Odpowiedz
avatar JankesKyo
0 0

To nie ma nic do rzeczy czy się odebrało papiery. Legitymacja jest ważna do 31 Września. Poza tym w jakiej szkole oddaje się legitymację?? Nigdy osobiście się z czymś takim nie spotkałem. Niestety tutaj było potrzebne zaświadczenie. Ważnie, że zostało wydane ;)

Odpowiedz
Udostępnij