Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zdarzyło się to dzisiaj i trochę dalej w to uwierzyć nie mogę…

Zdarzyło się to dzisiaj i trochę dalej w to uwierzyć nie mogę ;]
Z góry przepraszam, że takie długie.

Jechałem z kumplami autkiem po mieście, gdy naszą uwagę przykuł samochód przed nami na "dziwnych" rejestracjach.
W życiu takich nie widziałem, ale oglądając autko doszliśmy do wniosku, że [K]ierowca nie włączył świateł, rozmawia przez telefon, przez co coraz bardziej zwalniał.
Kumpel mignął mu długimi, żeby się ruszył (na placu manewrowym szybciej jechali), gdy gościu stanął.
Widzimy jak kłóci się chwilę ze swoją [P]artnerką.
Myślimy, będzie miał jakieś "ale", no trudno.
Kobieta nagle wysiada i na całe gardło
P:Ty ci*** pie*******!!!!
O dziwo krzyczała... na kierowcę.
Po tych słowach podchodzi do nas i pyta, czy ich podholujemy na najbliższy "CPN". Niestety nie mieliśmy linki.
Kumpel już mijał ich auto, gdy zapaliła mi się lampka i poprosiłem, aby cofnął.
Ustaliliśmy z kobieta, że podwieziemy jedno z nich na stację po paliwo i wrócimy. Było to może z kilometr od stacji, tylko niech zapalą światła awaryjne.
P: Zapal te światła padalcu je**ny!!!
K: Zamknij się k****!!
Po czym wsiadając do auta rzekł do kumpla "Jedź kochanie".
Na nasze pytanie w drodze o światła awaryjne odparł, że "nie działają", więc już nie pytaliśmy o nic.
Pan na najbliższej stacji kupił butelkę wody mineralnej, prosił, abyśmy ją wylali i zatankowali do pełna...
Po kilku minutach byliśmy z powrotem.
Podchodząc do auta
P: Z kim ja się k**** zadałam?! Co za c***, żeby paliwa mu zabrakło.
Po czym z uśmiechem do nas zapytała, czy nie chcemy "pracować dla cyganów" (?!).
Przepchaliśmy jeszcze auto kawałek, żeby nie przeszkadzało aż tak na drodze,gdy uznaliśmy , że wystarczy kumpel szarpnął za hamulec ręczny, który nie działał (!).
Po chwili zawartość butelki została wlana, a pani darła się jeszcze na mijających kierowców epitetami typu "spie*****j".
Podziękowali wręczając dychę za paliwo, pomachali i drąc się po sobie w aucie odjechali...

Jednym słowem nasza "cygańska" para jechała autem z kompletnie niesprawnymi światłami, hamulcem i nieważnym OC.

Pozdrawiam przemiłą parę :]

by Dim
Dodaj nowy komentarz
avatar RedSun
1 1

a ja się czepiałem swojego auta że mi jeden głośnik wysokotonowy padł ostatnio...

Odpowiedz
avatar ahihoel
0 0

Bo to przesądy, że trzeba mieć sprawne hamulce czy światła. Ba, nawet wszystkich kół nie trzeba mieć. Jedno starczy. ;))

Odpowiedz
avatar krushynka
0 0

Ta, już widzę, jak na stacji zatankowali Wam w plastikową butelkę paliwo.

Odpowiedz
avatar Dim
0 0

Sami nalaliśmy. Pani upomniała nas, że tak nie wolno, jednak to nie od nas zależało, a i tak zrobiła to, gdy butelka była pełna.

Odpowiedz
Udostępnij