Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia ta miała miejsce w pewnej popularnej sieci fast foodów obsługi na…

Historia ta miała miejsce w pewnej popularnej sieci fast foodów obsługi na literę „M” (pod patronem uśmiechniętego clowna).

Katowickie juwenalia, czas uśmiechu i zabawy. Przed pójściem na koncert, jak wielu studentów, spotkaliśmy się w kameralnym towarzystwie w kawalerce u kolegi. Chodziło o to, żeby radosny czas juwenaliów uczynić jeszcze bardziej radosnym. Po spotkaniu, w drodze na lotnisko (gdzie miał odbyć się za niedługo koncert zespołu Myslovitz) postanowiliśmy wstąpić na chwilę do „maka” w celu zaspokojenia głodu.

Będąc przy kasie, podczas składania zamówienia, można było chyba poznać, iż nasza wesoła kompania jest nieco podchmielona. Tutaj chciałbym nadmienić, że zachowywaliśmy się spokojnie, trochę częściej się uśmiechając - koledzy składający zamówienie przekomarzali się między sobą przy kasie powodując uśmiech na twarzy pani przyjmującej zamówienie. Żadnego agresywnego zachowania, żadnych wulgaryzmów, krzyków itp. Ot, studenci na juwenaliach.

Widocznie jednak nasza obecność nie była na rękę osobie przygotowującej posiłek. Co się okazało, w zamówionym przeze mnie hamburgerze (a konkretnie w papierku) znalazła się… Przeżuta guma do żucia. Zielona, wyciągnięta przed chwilą z ust któregoś z pracowników guma. Skończyło się na tym, że wymieniłem hamburgera na nowego, nie usłyszałem nawet słowa „przepraszam”. Gdyby nie to, że byłem w dobrym humorze (dodatkowo spotęgowanym złocistym napojem), historia skończyłaby się inaczej, mniej przyjemnie dla „przeżuwacza”.

Ciekaw jestem czym kierował się ten frustrat, który zrobił mi tego psikusa.

McDonald's

by SirNick
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
5 5

Może zazdrościł, że ktoś się bawi, a on musi smażyć hamburgery? ;p Jednak uważam, że mimo 'wspaniałego humoru' powinieneś był to zgłosić, żeby frustrat na przyszłość oduczył się wycinania takich numerów, albo wyleciał i też nie narażał ludzi na takie 'niespodzianki'.

Odpowiedz
avatar SirNick
2 2

Też tak pomyślałem, prawdopodobnie ktoś był zirytowany tym, że nie może bawić się na juwenaliach. Ale cóż, taka praca. Sam należę do osób, które nie lubią robić awantury z byle powodu, zdawałem sobie również sprawę, że mógłbym nie zostać potraktowany poważnie ("przyszedł taki jeden nachlany i się awanturuje"). Normalnie jednak pewnie zgłosiłbym się z tym do kierownika i dopilnował, żeby zostały wyciągnięte z tej sytuacji odpowiednie konsekwencje - ja rozumiem, pomyłki zdarzają się każdemu, ale jest jedno, czego po prostu nie znoszę - robienia komuś umyślnie na złość.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2011 o 16:13

avatar grange1976
0 0

Jakie pomyłki! Znajomy, który pracował w McDonald's opowiadał takie historie, że do końca życia nic tam nie kupię. Z innych restauracji też raczej nie korzystam, bo nie mam zaufania.

Odpowiedz
avatar Grimdar
0 0

Opowiedz mi ! :)

Odpowiedz
avatar Xyre
0 0

Babciuuuuu, oooopooowieeedzz naaam baaaajkeeeee :)

Odpowiedz
avatar SirNick
0 0

Też przychylam się do prośby. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 7

Kur*a czy nie można napisać McDonald, tylko jakieś idiotyczne "ff na M pod patronatem usmiechnietego pajaca"? O co wam wszystkim chodz z tymi splepami na E, J i ChGW co jeszcze?

Odpowiedz
avatar Amczek
0 0

Może sam sobie łyknął?

Odpowiedz
avatar Ciasteczko
-2 2

Masz ode mnie "+" za Myslovitz. Kocham ich.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

A skąd wiadomo, że ktoś wrzucił tę gumę specjalnie, a tym bardziej skąd wiadomo, że był sfrustrowany i przeszkadzaliście mu?

Odpowiedz
avatar SirNick
0 2

Nie no, faktycznie - normalna sprawa, że guma do żucia znajduje się w papierku od hamburgera. I jakoś sobie nie wyobrażam jakim cudem mogłaby ona się tam znaleźć przez przypadek.

Odpowiedz
avatar mejoza
2 2

ja sama pracuję w Mac'Donalds i powiem wam że nie jest tam tak źle. troszkę nie chce mi się pisać ale co mi tam :D Za akcję z gumą koleś by wyleciał na zbity pysk moja koleżanka miała dyscyplinarkę za to że pod koniec zmiany nalała trochę karmelu do kubeczka dla jakiegoś dziecka. Jak coś spadnie na ziemię nie możemy nawet się pochylić żeby to podnieść i wyrzucić tylko co jakiś czas chodzi taki ktoś kto to wszystko zamiata. wszystkie rodzaje mięsa musimy brać przez rękawiczkę lub specjalne szczypce. Rękoma nakładamy tylko sałatę i inne podobne dodatki ręce musimy myć przynajmniej co godzinę bądź częściej o czym przypomina nam specjalny dzwonek...A jak klient zwróci nam uwagę że czegoś brakuje lub jest źle zrobione to nie tylko musimy go przeprosić ale także mu podziękować że zwrócił nam uwagę. Ja sama bardzo często tam jadam z racji zniżek i jestem zadowolona

Odpowiedz
avatar Hangover
4 4

SirNick, no wiesz, gumę dostałeś za darmo, do tego przeżutą co oszczędziło Ci zachodu, a Ty niezadowolony... Nie rozumiem;-)

Odpowiedz
Udostępnij