Brat jest elektrykiem w Stanach. Dostał zgłoszenie że ma pojechać do Pani (Amerykanki) u której nie ma prądu TYLKO w jednym gniazdku. Reszta jest OK.
No więc brat zajeżdża, kobieta wskazuje gniazdko. Brat ogląda i wciska przycisk ON (w Stanach są gniazdka które po prostu można wyłączyć i mają na górze przyciski ON/OFF).
Pani sprawdza i zachwycona oznajmia że już jest dobrze i że super że tak szybko wykrył i naprawił usterkę bo gniazdko jest jej bardzo potrzebne (w kuchni było).
Brat również wesoło poprosił o zapłatę ustalonej kwoty $100, podziękował i z uśmiechem życząc miłego dnia pojechał na następne zlecenie.
W sumie to oboje byli piekielni. ;) Zdarzyło się pare razy wezwać fachowca, tzn nie aż z taką głupotą, ale z czymś drobnym, to nigdy nie chcieli zapłaty, cudem udawało im się wcisnąć ze 2 dychy na piwko i za fatygę (nie byli to znajomi fachowcy). ;)
OdpowiedzNo cóż, za głupotę się płaci.
Odpowiedz@mada Jak to się mówi "100 złotych za to, że uderzyłem młotkiem, a 100000 za to, że wiedziałem gdzie." :)
Odpowiedzbraciszek piekielny, ja za taką "naprawę" nic bym nie wziął :)
OdpowiedzNawet sobie nie zdajesz sprawy ile takich głupich zgłoszeń jest, nie miał byś za co żyć z twoim podejściem ;)
Odpowiedzyasu19956 - skoro uważasz że czyjś czas, paliwo i bystrość umysłu (jak by nie kombinować - jednak większa niż u tej pani) są za darmo - twoje prawo :)
Odpowiedzprosta zasada: nie myslsz - płacisz A Amerykanie są tak zadufani w sobie że Twój brat zrobił dobrze biorąc zapłatę. powinien jeszcze pochodzic po mieszkaniu, posprawdzac próbówką i wziąść 200$
OdpowiedzW Anglii też takie mamy z ON OFF :D
OdpowiedzJest więcej takich ludzi jak ta klienta. Wierzcie mi
OdpowiedzIle razy to znajomy informatyk jechał komuś reset wcisnąć w komputerze :D
Odpowiedzja też chcę być tam elektrykiem... ale miałem sąsiada dawno temu chief mechanik na statku inżynier... ale po pijanemu zawsze kombinował coś w starym (to było 35 lat temu) telewizorze i nic nie działało... trzeba było tylko jeden guzik wcisnąć... ech ci INŻYNIEROWIE... che che sam jestem inżynierem ale na takich pierdołach to się akurat znam...
OdpowiedzZ tego co wiem takie są standardy w stanach. Do wszystkiego wzywa się specjalistę, do tego jeden wkręca śrubki tylko z lewej strony a drugi z prawej. W niemczech jest gorzej przepisy nakazują wezwać elektryka do żarówki i malarza do kawałka ściany.
Odpowiedzjednak to fakt ,że przeciętny Amerykanin to imbecyl :D
OdpowiedzPodobna sytuacja. Sąsiad wyjechał na 2 lata (wrócił rok temu) na wyspy by dorobić jako elektromonter czyli w aucie tu dokręcić lampę, przewody podłączyć itp. Wyobraźcie sobie, że przy 1 niepasującej śrubie ze 100 częściowego kompletu firma zwoływała KOMISJĘ i śruby były wymieniane za koszt ok. 200 funtów. A to oznacza że nie tylko amerykanie to idioci. XD
Odpowiedzhahahaha...też bym wzięła zapłatę za taką usługę...jak jest baba tępa to jej problem:)
OdpowiedzDlaczego idioci? Jest po prostu Order/Ordnung.Polska była pod okupacją sowiecką dokładnie 54 lata /17.09.1939 - 17.09.1993/.To zniszczyło normalny tok myślenia społeczeństwa, nie tylko w Polsce, również w innych krajach zajętych przez Związek Sowiecki.Trzeba pokoleń by zmienić ludzką mentalność.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2011 o 19:34