Dziś opowiem o pewnym piekielnym listonoszu, która w sumie miała swój mały finał dziś. Ale do rzeczy.
Jakiś czas temu zmienił się u mnie na osiedlu listonosz. Na początku wszytko ładnie, pięknie, potem pojawiły się coraz większe problemy. Zamowiłam paczkę z allegro z roślinkami do akwarium i czekam na nią jak na szpilkach, bo wiadomo, że roślinki takie dość delikatne są. Jakież było moje zaskoczenie, gdy schodząc na chwilę do piwnicy po słoik, zastałam listonosza, radośnie wypisującego awizo na moje nazwisko, twardo twierdząc, że nie było mnie w domu! Ale nic paczka dużych rozmiarów, będę człowiekiem, poleciałam sobie na pocztę, bo i tak miałam iść do biblioteki, która mieści się obok tejże. Odbierając paczkę, podpisałam pozwolenie, żeby listy polecone zostawiać w skrzynce...
Ostatnio czekaliśmy na bardzo ważne dokumenty "na wczoraj" które Luby mój miał zanieść do siebie do pracy (były w krk, teraz jak się do mnie do ck przeprowadził, po prostu ich nie wziął, kto by pomyślał, że będę po prostu potrzebne) inaczej za ponowne ich wyrobienie trzeba by płacić z własnej kieszenie ( jak dla mnie 70 złotych piechotą nie chodzi), czekałam na nie w domu cały dzień, wieczorem schodzę do sklepu (coś koło 17), patrzę do skrzynki - tak moi kochani!!- awizo!!. Krew się we mnie zagotowała, w te pędy na pocztę, w ostatnich minutach wpadłam do tego b*rdelu na kółkach, odpieram polecony, mówiąc, że przecież zostawiałam upoważnienie, czemu nie przyniósł mi do domu, etc...tu następuję przeprosiny...
Kolejnym razem zastałam paczkę w której była torba wielokrotnego użytku na zakupy (dostałam, za udział w jakiejś tam ankiecie) na chama wepchniętą do skrzynki, tak, że koperta była w jednym rogu porwana, a torba lekko nadpruta...
Ale dziś przebił wszystko. Zamówiłam na allegro podstawkę chłodzącą do lapka - dużo siedzę na kompie, pisze licencjat, sprzęt się grzeje a nie chcę go zniszczyć. Nie dość, że nie poszam po wpis bo czekałam na tego *********, to wychodząc na chwilę pod klatkę zastałam awizo (jakze by inaczej) to jeszcze z Anny nagle stałam się Anitą!! Ale dobra, pomyślałam, że może paczka większa niż te które biorą. Na pocztę, nie ma paczki, tamtem ma przy sobie. Nie wytrzymałam, zażądałam kategorycznie rozmowy z kierownikiem listonosza, uzyskałam numer. Zadzwoniłam, złożyłam skargę oraz stanowczą prosbę by paczka jeszcze dziś została mi przyniesiona (nie po to rezygnuję z wpisu, żeby nie mieć jej w domu!!) i groźbę, że jeśli jeszcze raz tak pan postąpi, będę wnioskowała o dyscyplinarne zwolnienie z pracy (skoro praca nie odpowiada, może pora znaleźć inną.). Na koniec dodam, że nie tylko u mnie tak jest, większość moich znajomych ma podobne przygody z panem listonosze.
Sami oceńcie kto był bardziej piekielny. Ja czy listonosz.
Przepraszam, że tak długo...ale jeszcze się we mnie gotuje...
ukochana poczta polska
kiniaas spokojnie. nie tylko u Ciebie tak jest. ja zaglądając do skrzynki np we wtorek w środę potrafię znaleźć awizo z poniedziałku. Albo otwieram listonoszowi drzwi domofonem o 11, po czym idąc na zakupy o 14 znajduję awizo z godz 15 tego dnia. Czasami list np z książką nie wychodzi wcale z poczty (na awizo: nie zastano w domu) bo podobno za ciężki jest (mała cienka książeczka. Szkoda gadać i się stresować
Odpowiedzwiesz, mnie wychowano tak, że jak coś robię i mi za to płacą, to mam to zrobić, a jak mi sie nie podoba to zawsze mogę profesję zmienić. poza tym na początku byłam miła dla listonosza, jak jeszcze paczki i listy przynosił do domu, ale po tym jak prawie mi portfel schudł o 70 zeta (dla mnie to zakupy na cały tydzień życia) przestałam być, no chyba, że pan listonosz oddał by mi za to kasę..choć wiem, że jak jest emerytura to przynosi i bezczelnie domaga się "końcówek" w ramach napiwku...
OdpowiedzCzekałaś, jak na drożdżach? Można rosnąć jak na drożdżach, ale czekać? :O
Odpowiedzjuż poprawiłam....rozmawiałam z koleżanką, że jej synek rośnie jak na drożdżach..więc oczywiście jej napisałam, że rośnie jak na szpilkach...właśnie się zorientowałam ;)
OdpowiedzU mnie w mieście listonosz NIGDY nie przynosi paczek, tylko awiza. za to z poleconymi bywają takie numery...
OdpowiedzAle masakra... Ja dla odmiany mam REWELACYJNEGO listonosza :) Kiedy byłam w ciąży, poszedł mi raz specjalnie z powrotem na pocztę po moją paczkę i wrócił mi przynieść, bo przecież tak z brzuchem pod nosem to ciężko tak w kolejce stać i jeszcze dźwigać :) A teraz jak jest polecony i mnie nie ma (zwykle w tych godzinach jestem na spacerze z dzieckiem) to zostawia awizo, po czy leci "na rejon" i... wraca sprawdzić, czy nie wróciłam :) Zwykle już jestem i po sprawie. Mam zamiar jakieś czekoladki mu kupić czy coś, kochany facet :)
Odpowiedz@uka - nie mam nic do gejów, mam wśród nich paru przyjaciół, a dwóch wręcz ubóstwiam...chodziło mi bardziej o to, że skoro tak bardzo kobiet nie lubi to moze tam nie będzie sie na nich natykać...
Odpowiedzniektóre jak urodzą to potrafią zrobić niezłe piekiełko z życia:]
OdpowiedzKolejny misiek z pretensjami do kobiet, któremu się wydaje, że jak mu coś między nogami dynda to jest carem i Bogiem i w ogóle klękajcie narody, oto ja, mężczyzna. @kiniaas007, wielu listonoszy tak robi, niestety.
Odpowiedzwidzisz, natomiast ja znam swoją wartość. Jestem o wiele więcej warta niż Ty, ponieważ gardzę każdym nadętym macho, który myśli, że jak Pan Bóg dał mu dwie główki, to ma mieć wszystko podetknięte pod nos i jeszcze z podziękowaniami. I takimi tekstami wystawiasz sobie śliczne świadectwo, jak bardzo żałosny jesteś... PS..a z tymi garami trafiłeś jak kulą w płot...prędzej samochód naprawię, niż mnie do mycia garów zaciagniesz
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2011 o 16:28
A czy Ty myślisz, że mnie interesuje jak jest w Azji, Afryce? Dla mnie liczy się co jest u mnie w domu. Mam układ partnerski z moim narzeczonym. Kto ma siłę, wolne i ochotę ten sprząta...Notabene to mój facet lepiej się sprawdza w pracach domowych niż ja - i co jest gorszym facetem? Uwierz mi, że nie. Mam nadzieję, ze kiedyś będziesz mieć córkę która trafi a takiego samego idiotę jak ty - który będzie ją traktował jak darmowego niewolnika. Ja sobie na pewno na takie zachowanie nie pozwolę... Tak z ostatniej chwili, jakbyś nie wiedział dla natury ważniejsza jest kobieta niż mężczyzna, ponieważ to kobieta daje zycie i wychowuje potomstwo...To, że ty masz jakieś chore jazdy, nie oznacza, ze one są prawdzwie..tak naprawdę rola faceta znaczy coraz mniej, coraz więcej kobiet pracuje lepiej i wydajniej i zarabia znacznie więcej od swoich partnerów...Więc ze swoimi poglądami, możesz wylecieć do Azji, Afryki, gdzie będziesz mógł dalej pompować swojego ego..bo najwyraźniej nic innego w życiu nie masz..
OdpowiedzDajcie spokój Dziewczyny - toż to troll jest, a Wy go karmicie :) Trzeba zgłaszać jego posty, to może mu konto skasują. A w temacie - dzisiaj do nas do firmy przyszedł listonosz z napisem na koszulce "I apologise" - nic dodać, nic ująć :D
OdpowiedzKiniaas007, odpuść ;) Widzisz, że toto pewnie przelatujące kaczki upuściły lub kosmici w ramach wypowiedzenia Ziemianom wojny podrzucili ;) Względnie gdzieś na polu buraków się ulęgło ;) Ot, burak pastewny dorwał się do internetu i dawaj, anonimowo na forum swoje żale i pokrętne ideologie wywleka na światło dzienne, bo w realnym świecie nikt go słuchać nie chce. Chłoptyś po prostu ścierpieć nie może, że żadna kobieta go nie chciała, więc obraża kobiety zapewne gdzie się da. Adminie, jeśli to czytasz, zrób z tym mizoginem porządek ;) Bardzo proszę :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2011 o 17:05
No i naszego mizogina czort wyniósł albo Admin wyprosił ;) Dziękuję ;)
OdpowiedzEch, ja wczoraj znalazłem w skrzynce awizo sprzed tygodnia. Już któryś raz z rzędu, na początku, jak zamieszkałem, to w ogóle zupełnie zginęło kilka listów, a mieszkanie wynajmuję. Raz właściciel musiał interweniować, żeby mi gazu lub wody nie odcięli, na szczęście pracuje w sądownictwie i to nie jako portier w budynku sądu i sobie poradził.
Odpowiedz