Od poniedziałku zacząłem kurs na stanowisko kasjera/sprzedawcy w jednym z Toruńskich hipermarketów. Nie myślałem, że piekielni klienci pojawią się w szybkim tempie. We wtorek mam dobry humor i myślałem, że do końca dnia tak pozostanie. Jednak czas prysnął gdy pojawił się piekielny [P].
Kasuję jego zakupy, na koniec rzuca mi jak psu kartę kredytową (już mi ciśnienie podskoczyło). Przed przeciągnięciem karty przez terminal mam obowiązek sprawdzić datę ważności i podpis na odwrocie. Jednak podpisu nie było.
[J]Poproszę Pana dowód osobisty gdyż nie ma podpisu na odwrocie karty
[P]Ale ja tą kartą od roku płacę za zakupy w tym sklepie właśnie tą kartą ale ty jesteś nowy i myślisz, że Ci wszystko wolno
[J]Wybaczy Pan ale takie są przepisy
[P]Ale moim obowiązkiem jest okazanie dowodu tylko służbom mundurowym
[J]Czytał Pan list który dostał Pan razem z kartą? Jeżeli tak to jest tam taka informacja, że karta bez podpisu jest nieważna
[P]Nie pokażę Panu dowodu! (zaczął się trochę wydzierać, ochrona się zainteresowała)
[J]W takim razie zapraszam do bankomatu
Kłótnia trwała jakieś 5 min jednak w końcu stwierdził, że pójdzie do tego bankomatu. Dodam, że gdyby płatność przeszła a coś potem by się "coś" stało musiał bym oddawać kasę z własnej kieszeni (zakupy były za 100 zł czyli jakieś 2 dni mojej pracy).
W środę miałem dla odmiany piekielną klientkę. Okoliczności te same jednak dowód pokazała.
[P]Wie Pan, że istnieje coś takiego jak ochrona danych osobowych? Nie ma Pan prawa żądać ode mnie dowodu. Ja złożę skargę, że wykracza Pan poza swoje obowiązki.
Czasami zastanawiam się, skąd tacy ludzie się biorą -.-
Carrefour Toruń
Pruszek. przyzwyczaj się, chłopie. Takich sytuacji jest mnóstwo na kasach. U mnie w pracy takie sprawy szybko załatwiamy: brak podpisu - karta do przecięcia i wysyłamy do centrum autoryzacji. Klienci szybko się nauczyli. Trzymaj się.
OdpowiedzAnalfabeta.
OdpowiedzMisiak - może rozbuduj swoją wypowiedź i pochwal się swoją elokwencją? Bo jak na razie twoja wypowiedź nic nie wnosi.
OdpowiedzJak zapłaci za korepetycje OK. Dlaczego mam pokazywać co jest nie tak? Ot zauważyłem, że analfabeta i tyle.
OdpowiedzTo może ja rozwinę: na szybko: "służbą mundurowym" "Nie pokarzę" Może jest coś jeszcze, popraw to, żeby potem nie wisiało z błędami, jak się dostanie na główną ;)
OdpowiedzI to jest właśnie konstruktywna krytyka. Powiedzieć "analfabeta" każdy może, gorzej, że autora to tylko urazi, zamiast go czegoś nauczyć.
OdpowiedzTu nie ma co dyskutować ani zwracać uwagę, tylko [patrz: pierwszy komentarz Annika3, która/y ma absolutną rację].
OdpowiedzMi się chyba sami normalni trafiają bo sami proponują, że mi dowód pokażą jak karta bez podpisu...
OdpowiedzA jak ci pokazuje karte z podpisem to skad wiesz ze to jego podpis...?
OdpowiedzKlient ma prawo nie okazać kasjerowi dowodu, a wtedy kasjer ma prawo nie przyjąć karty. Proste. Ciekawie komu wtedy taki klient "zrobi na złość". A swoją drogą najczęstszy powód, którym tłumaczą się klienci z nie podpisamymi kartami: bo jak mi ukradną, to łatwo podrobić. Dopiero będzie łatwo jak złodziej będzie "podrabił" swój podpis, a nie cudzy.
OdpowiedzJa napisałem na pasku do podpisu po polsku i angielsku "Proszę sprawdzić wzór podpisu na dowodzie osobistym". Generalnie w 99% przypadków nie sprawdzali podpisu ani dowodu, kilka razy z uśmiechem poproszono mnie o dowód mówiąc że pomysł dobry, raz w McDonaldzie w Katowicach odmówili mi realizacji transakcji. Wiem, że teoretycznie nie powinni przyjmować płatności taką kartą, ale logicznie rzecz biorąc, gdyby każdy zastosował się do prośby, którą umieściłem na karcie, to i ja czułbym się bezpieczniej i sprzedawca miałby pewność, że kartą płaci osoba uprawniona.
OdpowiedzWedług tego co mi przekazali na szkoleniu, gdy zaczynałam pracę, to gdy karta jest niepodpisana jest nieważna, jeżeli klient odmawia pokazania dowodu tożsamości kasjer ma prawo (nawet obowiązek) bez wyjaśnień przeciąć natychmiast kartę i odesłać do banku. Klient jest wtedy obciążany przez swój bank kosztami wyrobienia następnej karty.
OdpowiedzA w jakim ty sklepie pracujesz? Mi nic na kursach nie mówili, że jak karta nie podpisana żeby przecinać. A co do literówek to sory ale jak piszę coś szybko nie zwracam uwagi na pisownie
OdpowiedzPruszek jak to skąd...z Bydgoszczy! :D Nie obrażać sie taki tam toruński żarcik ;-)
OdpowiedzMieszkam w Barcelonie. Tutaj, w Hiszpanii, każdy klient od razu z kartą podaje dowód tożsamości, bądź też pokazuje go w portfelu, jeśli nie chce go wyciągać. I nie ma opcji podania karty bez dowodu tożsamości. Tak społeczeństwo jest nauczone.
OdpowiedzMnie raz klientka wyzwała, że Ona wie lepiej, bo sobie sama kartę wyrobiła i nie będzie podpisywała. Ale swoją drogą, Ty swoje, a kierownictwo często machnie ręką i z kasjerki robią złośliwą idiotkę :/
OdpowiedzWłaśnie Klient ma obowiązek na żądanie akceptanta (czyli sklepu - docelowo kasjera) okazać dokument tożsamości, jeśli chce zapłacić kartą. W przypadku gdy Klient odmawia, akceptant ma prawo odmówić przyjęcia płatności lub zatrzymać kartę. Przepisy te wynikają z Ustawy o Elektronicznych Instrumentach Płatniczych z dnia 12 września 2002r. Wydrukowałem ją sobie, zaznaczyłem flamastrem fragmenty na które się powołuję i co bardziej opornym w razie wątpliwości zawsze pokazuję, że mam prawo np. żądać dokumentu tożsamości ;)
Odpowiedz