Kolejna historia o lekarzach tym razem jak wciskają chorobę.
Wstępem, mam 29 lat jeżdżę codziennie na rowerze, długie spacery, chodzę na basen. I co ważne w życiu nie wypaliłem jednego papierosa.
A i ważne lubię bardzo mocne kawy.
Byłem na badaniach wstępnych do pracy, wyszło to dość dziwnie bo okazało się że robią je na drugim pietrze budynku gdzie mieści się nasza firma. Cóż idę.
Jako iż pięć minut wcześniej wypiłem kawę, a temperatura wynosiła ok 28 stopni.
Badanie, i ma Pan lekko podniesione ciśnienie.
L-lekarka
J-ja
L- Musi Pan brac leki.
J-???
L-No bo to objawy.
J-Ale piłem kawę. No i jest gorąco.
L-Tak pali Pan pije kawę do tego, już Panu piszę receptę na leki na ciśnienie. I nie ma gadki. I pisze receptę
Dwa dni później poszedłem do krwiodawstwa ( dawcom robią szybkie badania za free) I krew ok ciśnienie książkowe.
Receptę wyrzuciłem, ale podziwiam wmawianie choroby.
przychodnia prywatna
Kto pije kawę przed wizytą u lekarza gdzie będą mu badać ciśnienie? o.O Badania do pracy, więc to, że będą badać ciśnienie jest oczywiste...
OdpowiedzWiesz, w niektórych typach pracy nadciśnienie dyskwalifikuje, równie dobrze ktoś kto ma nadciśnienie a bardzo chce być np. pilotem mógłby się tłumaczyć kawami, wysiłkiem, temperaturą... Ona nie ma obowiązku ci w to uwierzyć, to w twoim interesie było pokazać że jesteś zdrowy, a nie fundować sobie wcześniej mocną kawę.
OdpowiedzObecne kryteria rozpoznania nadciśnienia tętniczego krwi są bardzo rygorystyczne. Jeżeli zmierzyła Ci po 15 minutach odpoczynku w pozycji siedzącej a Ty miałeś podwyższone RR, to przykro mi, ale masz nadciśnienie. Tyle, że w młodym wieku najpierw należy zbadać przyczynę tego nadciśnienia a potem dopiero dawać leki....
OdpowiedzBa, ja od 5 roku życia 2 razy w tygodniu trenuję pływanie. Za KAŻDYM razem jak lekarz mierzył mi ciśnienie to stwierdzał, że ponieważ mam je nienaturalnie niskie, muszę zacząć coś trenować... najlepiej pływanie właśnie XD Żaden uwierzyć mi nie chciał, że od lat się do tego stosuję a ciśnienie jak było niskie, tak nadal takim pozostało...
Odpowiedz