Historia z dzisiaj, gwoli wstępu zwykle trafiałam na wredne babcie autobusowe, o takich też zwykle czytałam. Kilka godzin temu doświadczyłam historii jak dla mnie niezwykłej...
Wracałam akurat z centrum stolicy tramwajem na moje zadupie. W między czasie koło metra załadowałam kartę miejską. Na kartę załadowany mam bilet 2-strefowy studencki (nie ładuję biletu na legitymację). Zazwyczaj mam legitymację przy sobie, tak jak inne dokumenty.
Tak sobie jechałam, w między czasie do tramwaju weszła starsza pani, więc wstałam z zamiarem ustąpienia jej miejsca. Staruszka podziękowała, nie skorzystała. Możliwe, że byłby to koniec historii, ALE na kolejnym przystanku wsiadły kanary. Pokazuję grzecznie kartę miejską i zaczynam szukać legitymacji. Niestety nie mogę znaleźć i zaczynam się denerwować, bo myślałam, że zgubiłam. Unoszę na kanara błagalne oczy w stylu kota ze Shreka, ale niestety pan beznamiętnie odparł:
- No to będzie mandacik, wysiadamy....
I tyle zdążył powiedzieć, gdyż do akcji wkroczyła wspomniana starsza pani:
- Zostaw tą dziewczynę w spokoju Ty...........$*%
Puściła mu zdrową wiązankę łącznie z komentarzem na temat rodziny owego pana i jego orientacji seksualnej. Facet otworzył usta ze zdumienia i po prostu wysiadł na następnym przystanku.
Moja mina również musiała być bezcenna, w każdym razie babcia opuściła tramwaj koło bazarku machając mi wesoło ręką na pożegnanie.
W dalszym ciągu mam wrażenie, że to był sen o.O
tramwaje warszawskie
Jaki bulwa mać mandacik i jakie wysiadamy.... Co to za obyczaje. Jeśli już, to opłata za przejazd (owszem, podwyższona), która daje prawo do dalszej jazdy! Wyrzucanie przez kanarów z pojazdu jest MSZ skrajnie nielegalne.
OdpowiedzTak? Fajnie wiedzieć, bo zawsze wyrzucają :D
OdpowiedzHmm, kiedyś w autobusie ustąpiłem staruszce miejsce, ona poczęstowała mnie winterfreshem, chciała dać troche kasy, ale odmówiłem, a potem gadaliśmy o życiu w prl ;p jak się na fajną staruszkę trafi, to istny skarb spotkało :)
OdpowiedzMój kumpel ustąpił miejsca to zarobiliśmy jakieś gumy rozpuszczalne i cukierki ;p
OdpowiedzNie wiem jak tam w WW obyczaje, ale w Krakowie w wypadku braku dokumentu upoważniającego do przejazdu można iść do głównej siedziby MPK w ciągu tygodnia, okazać ten dokument i zapłacić symboliczne 5 złotych kary.
OdpowiedzTak samo jest, ale babcia mnie uratowała :P
Odpowiedz