Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jest to moja pierwsza historia więc proszę o wyrozumiałość. Mój tata jest…

Jest to moja pierwsza historia więc proszę o wyrozumiałość.

Mój tata jest kierowcą ciężarówki(nie mylić z TIR-em bo to zupełnie co innego) i w zawodzie jest od 15 lat.Wiele się naoglądał przez te kilkanaście lat.Ostatnio dostał nową ciężarówkę a że była nowiutka to na liczniku jak to na nowym pojeździe było 0km.Zatrzymują go antyterroryści (ważne w tej historii) na kontrolę.Wszystko idzie gładko do pewnego momentu.

A-antyterrorysta
P-policjant
M-mój tata

A-Ta ciężarówka to firmowa czy własna?
M-Firmowa.
A-A kiedy pan ją dostał?
M-(lekko zdziwiony)Jakieś 2 godziny temu.
A-Ta ciężarówka jest przecież kradziona!
M-Jak to kradziona?
A-No kradziona bo ma za mały przebieg jak na nową!
M-(już konkretnie zgłupiał)No jak nowa to na pewno ma mały przebieg chyba logiczne!
A-A pan to z jakiego miasta jedzie?
M-Z Poznania.

W tym momencie przejeżdżała obok mojego taty policja niby nic specjalnego ale się zatrzymują przy ciężarówce mojego ojca.

P-Cześć macie coś ciekawego?-do antyterrorystów
A-Tak mamy tu kradzionego tira.
P-A na jakiej podstawie tak stwierdziliście?
A-Bo ma mały przebieg.
P-(stanął jak wryty)A jak np. wasz samochód ma mały przebieg to też kradziony?
A-No ale ta ciężarówka ma już 2 godziny u tego kierowcy!
P-(patrząc na przebieg)No bo jak jesteśmy 10 km od Poznania a ten pan jedzie od Poznania to ma nawet za dużo ćwoku jeden.
A-No to też może być kradziona bo ma za dużo!
P-A ty jak cofasz to ci się kilometry nie nabijają?!
A-No dobra jedź pan!

I tak mój tata najadł się strachu ale słysząc tą kłótnię władzy to od razu mu się humor poprawił ale tak swoją drogą to skąd się tacy ludzie w antyterrorystach biorą?

by krzyszwsi
Dodaj nowy komentarz
avatar JuliaAmelia
3 3

Ktoś tu chyba ściągał na zajęciach z logiki...

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 5

Wiecie co....przeraża mnie to. A potem wbijają się do niewinnych ludzi o świcie.

Odpowiedz
avatar szypty
5 5

Mnie bardziej ciekawi co antyterroryści robią jako kontrola drogowa:O. Że niby co, ktos będzie sklonowanego Bin Ladena wiózł w bagażniku?

Odpowiedz
avatar krysiuniunia
4 4

Dokładnie. Niby są cięcia w policji, ale żeby antyterroryści za drogówkę robili?

Odpowiedz
avatar voytek
2 2

najwazniejszy w tym opowiadaniu bylby "stopień służbowy" tego mądrali bo jesli to był zwykły posterunkowy to o czym tu gadac... ale jesli jakiś oficer to by bylo ciekawe...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2011 o 19:44

avatar Shadow85
1 1

Tak to już jest. Antyterroryści nie mają myśleć, ani nawet myśleć logicznie, tylko walić ile wlezie i czym tylko mają pod ręką.

Odpowiedz
avatar janhalb
9 9

1. ŻADEN samochód (także ciężarówka) nawet stojąc w salonie przed kupieniem nie ma na liczniku "0" - bo choćby zjeżdżał z taśmy, przejeżdżał po parkingu, poza tym po "złożeniu" w fabryce też się go testuje na rolkach. W momencie wyjazdu z salonu może mieć na liczniku 20 km, może mieć 50 - ale na pewno nie zero. 2. ANTYTERRORYŚCI nie mają nic lepszego do roboty, tylko zatrzymywanie ciężarówek na drodze pod Poznaniem?! Jeśli była jakaś akcja (nie wiem, ścigali niebezpiecznego przestępcę co ukradł ciężarówkę) to by twojego tatę najpierw ułożyli na glebie i skuli (z wycelowaną ostrą bronią), a potem... olali ciężarówkę, bo ANTYTERRORYŚCI nie zajmują się sprawdzaniem kradzionych aut, uwierz mi - oni są od ZUPEŁNIE INNYCH ZADAŃ. Jak dla mnie - historia dość dziwna.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2011 o 20:02

avatar konto usunięte
-1 1

Jak dla mnie? Całkiem realistyczna. Jak mój ojciec jechał do Niemiec, jakoś tak przed granicą wyskoczyli na niego antyterroryści. Cała grupa z karabinami skierowanymi w kierowcę. Mój ojciec chyba nigdy nie był równie przerażony. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Od kiedy antyterroryści zajmują się kontrolą drogową przypadkowych ciężarówek? Zwykli patrolowcy mogą najwyżej popatrzeć, a nie udzielać rad SPAT-owi. Spróbuj z innym tematem, może będzie bardziej wiarygodnie. Drugi wariant jest taki, ze tata ma bujną fantazję :)

Odpowiedz
avatar joy
0 0

A właściwie czym różni się TIR od ciężarówki ? Nie chcę wyjść na ignorantkę, ale po prostu nie wiem - chętnie się dowiem :)

Odpowiedz
avatar krzyszwsi
0 0

TIR to skót od Transports Internationaux Routiers po polsku Międzynarodowy Tranzyt Drogowy

Odpowiedz
avatar janhalb
2 2

@Lenny: no właśnie: przed granicą wyskoczyli, długa broń, w najlepszym razie hasło "ręce do góry", gość przerażony (i właśnie POWINIEN być przerażony). A nie gdzieś pod Poznaniem ANTYTERRORYŚCI zatrzymują ciężarówkę DO KONTROLI i grzecznie pytają kierowcę, i jeszcze sprawdzają licznik i bawią się w dywagacje czy samochód kradziony, czy nie. Przecież to bajka. Antyterroryści nie zajmują się kontrolami drogowymi, na brodę Nelsona! To tak jakbyś wysłał komandosów do Afganistanu i przydzielił ich do kierowania ruchem w bazie...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2011 o 21:29

avatar janhalb
1 1

@ChybaNormalny: mówisz, jak rozumiem, o nazwie "zwyczajowej". Bo w zasadzie to jest tak: TIR to skrót od słów "Transports Internationaux Routiers", czyli "Międzynarodowy Tranzyt Drogowy". TIR to może być KAŻDY pojazd przewożący towary w oclonej, zaplombowanej i "odprawionej" przestrzeni ładunkowej - a więc oba te pojazdy które przedstawiłeś mogą być TIRami. Nie każdy TIR to ciągnik siodłowy z naczepą. Nie każdy ciągnik z naczepą to TIR...

Odpowiedz
avatar vfm
1 1

kiedyś widziałem tabliczkę TIR na furgonetce. Ale w Polsce tym słowem przyjęło określać się ciężarówki z naczepami, bo one najczęściej takie tabliczki posiadały.

Odpowiedz
avatar FrancuzNL
1 1

@janhalb - jedyna rozsądna osoba, która nie wierzy w wymyślone historie

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

W naszym języku funkcjonują dwa określenia - TIR i tir - TIR czyli (jak zostało już wyjaśnione) "Transports Internationaux Routiers", oraz tir, czyli ciągnik siodłowy z naczepą (przeważnie). Historyjka nie wydaje mi się prawdziwą - kupowałem auto w salonie (osobówkę), miało na liczniku ponad 30 km. Wystarczy przejść się do dowolnego salonu - każde nowe auto będzie miało "przejechane" kilkadziesiąt km.

Odpowiedz
avatar dariom
1 1

śmierdzi marnym bajkopisarstwem od początku do końca. Radzę przerzucić się na sf.

Odpowiedz
Udostępnij