To historia, którą teraz wspominam z uśmiechem, ale przyznam, że przez kilka miesięcy psuła mi nerwy.
Jak niektórzy wiedzą moja dziewczyna nie ma dwóch palców. Ja właściwie dzięki utracie tych palców się z nią poznałem bo to ja byłem z pogotowiem na miejscu i zabierałem ją do szpitala - ot, wezwanie na służbie na P takie dostaliśmy. Kilka dni później wróciliśmy z wezwania, a w dyspozytorni czekała na mnie karteczka z numerem telefonu - "jakaś dziewczyna była i kazała zostawić" taka relacja dyspozytorki. Zadzwoniłem z ciekawości, w ogóle nie łączyłem tego z pacjentką sprzed kilku dni. Pogadaliśmy. Następnego dnia spotkaliśmy się. Po krótkim czasie zostaliśmy parą. Historia piękna do momentu... kiedy poznałem moją teściową.
Teściowa kobieta ogólnie trudna. Gorzej niż stereotypowa teściowa z kawałów. Wszystko jej się należy, wszystko wie najlepiej i tak dalej. Dziewczyna ostrzegła mnie żebym pod żadnym pozorem nie wyjawiał swojego wieku bo się wścieknie (jestem starszy od mojej dziewczyny o 10 lat). Niestety przy kolacji po pięćdziesiątym pytaniu o to ile mam lat wymsknęło mi się, że (wtedy) 27. W tym momencie przemiła kolacja zamieniła się w ostrą kłótnie. Zostałem zwyzywany od pedofilii, naciągaczy(?!), cwaniaków i innych takich. za chwilę dostało się mojej dziewczynie, że dziwką jest, że starym facetom(?!) się sprzedaje(?!?!?!) i jeszcze śmie ich do domu przyprowadzać. Ogólnie nic przyjemnego.
Później zaczęła nachodzić mnie w pracy, że bałamucę jej córeczkę i tak dalej. Przychodziła nawet jak mnie w pracy nie było i wymuszała mój adres domowy - oczywiście nikt jej nie dał bo nie mieli takiego prawa. To wymyśliła sobie, że będzie córkę śledzić jak będzie do mnie szła... I oczywiście po kilku dniach udało jej się namierzyć moje miejsce zamieszkania. Ja akurat tego dnia sprzątałem w papierach, moja dziewczyna mi pomagała. I dzwonek do drzwi, ledwo otworzyłem, a teściowa wpadła do mieszkania, zaczęła krzyczeć, machać rękoma... Takie ogólne, że urządzamy orgie, że ona wie co tu się dzieje (naprawdę, sprzątaliśmy w papierach), że to nielegalne, że pornobiznes robię na jej córce. Generalnie niefajne to było. Ciągnęło się to do momentu kiedy... Zobaczyła wycinek z mojej wypłaty. Totalnie się zdziwiliśmy bo nagle zmieniła ton, zaczęła mówić, że tak to mogę utrzymywać jej córkę i wyszła...
Nie wiemy do dziś co tam takiego zobaczyła, bo zarabiam tyle ile przeciętny ratownik medyczny w Polsce, czyli prawie nic...
od tamtej pory wymyśla na mnie ciągle coś nowego. I tak już kilka lat. :) Ale cóż, teściową trzeba kochać bo mogła trafić się gorsza... podobno :)
teściowa ;)
Teściowa na 102. 100 metrów od domu, 2 metry pod ziemią, a od serca to i dąb jeszcze na niej zasadzić. Tak na wszelki wypadek.
OdpowiedzSS uwierz, czasami zagina mnie całkowicie. W ogóle potrafi przejść najśmielsze oczekiwania...
OdpowiedzDo domu wpada uradowany mąż. Mówi do żony: - Kochanie wygrałem w totka. Żona siedzi cicho i nagle mówi: - Mamusia nie żyje. Na to mąż krzyczy z radości: - Ja pier... kumulacja.
OdpowiedzZamordowałabym taką, udusiła gołymi rękoma :-) Ratowniczka pozdrawia ratownika i życzy cierpliwości do teściowej :-)
OdpowiedzRozumiem, że koleżanka równie bogata jak i ja, może też kiedyś będzie miała haczyk na teściową ;) polecam, jak widać działa ;) trzeba się chwalić naszymi wielkimi pensjami ;)
OdpowiedzTaką teściową powinno się traktować jak skarb... Zakopać głęboko -.-
Odpowiedzweź ją na plażę, niech się przyzwyczaja do piachu. I módl się, żeby miała dwa zęby - jeden do otwierania tobie piwa, a drugi, żeby ją bolał ;)
OdpowiedzZaszczurzony masz przynajmniej szczescie ze nie mieszka z wami, bo wtedy to juz calkowita zalamka ;)
Odpowiedzzaszczurzony wpis Ci się zdublował, jeden możesz skasować bo szkoda by jakieś trolle zminusowały Twoje historie :) Pozdrawiam
OdpowiedzNo właśnie widzę, ale nie potrafię tego usunąć :(
OdpowiedzMiędzy mną a moim partnerem jest również 10 lat różnicy i nikt nigdy nie robił nam z tego powodu problemu. Straszna ta twoja teściowa.
OdpowiedzMam wrażenie, że w Twoim wypadku wiek to nie najgorszy problem dla teściowej. Chyba, że jesteś kobietą o męskim nicku.
OdpowiedzMam koleżankę, o ksywce Marian. Nic strasznego. -.-' Natomiast ty, masz nick nobba. Czyżby jakaś insynuacja?
OdpowiedzTo z Pratchetta (chyba). Tak się nazywał jakiś policjant, kapral, o ile się nie mylę;}
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 18:40
Moja koleżanka ma taką piekielną matkę. Pominąwszy inne atrakcje, gdy przedstawiła jej swojego chłopaka i mamusia poznała jego profesję (chłopak uczy się w zaocznym technikum fotograficznym i mieszka z matką), usłyszeli po kolei: "Ty jesteś zerem bez perspektyw i nie powinieneś nawet podchodzić do mojego płotu, a co dopiero siedzieć na moim krześle, gnoju, a ty (do córki) w tej Warszawie sk...iłaś się najwidoczniej do reszty i dajesz d..y na prawo i lewo." Cytat z koleżanki, jestem w stanie uwierzyć - mi też oberwało się od niej przy okazji wizyty za nieodpowiedni strój i za to, że włóczę jej córkę po mieście nocami (piątek, godzina 22, obie mamy lat 24).
OdpowiedzPopieram Security'ego. Zakop, tylko głęboko co by kura nie wydrapała (względnie inna gadzina z zapędami do rycia w ziemi). A tak na poważnie, olać babę i jej gadanie. I modlić się co by to dziedziczne nie było i z wiekiem się nie ujawniło ( znam taki przypadek, moja znajoma im starsza tym gorsza, 24-letnia kobieta, a zachowuje się jak krzyżówka mohera z wydziałem dochodzeniowym). Mam nadzieję, że się obrazisz ;)
OdpowiedzSpoko :) póki co moja kobieta nie wykazuje żadnych zdradliwych cech nadprogramowych ;) ale będę bacznie obserwował! na wszelki wypadek, bo upierdliwą kobietę jestem w stanie znieść tylko jedną ;D
OdpowiedzMój luby też jest starszy o 10lat. Na początku mojej mamie odwalało, do czasu, aż zaczęła robić słodkie oczy i mówić "Synku(!) ty tak lubisz kompot, zrobiłam Ci... Przyjedź po niego sobie. Aha, mam rządek na działce do przekopania, pomożesz mi?" itd. :) PS- bronię go przed tym "rządkiem", bo wiem, że to tak naprawdę cała działka jest :D
OdpowiedzJa z rodzicami mojego partnera też mam "drobne" problemy ;) Szczególnie z jego babcią. Chyba nigdy nie zapomnę szoku, jaki przeżyłam po jej pierwszych słowach skierowanych do mnie na przywitanie. "Co, już mu dajesz dupy?!". A później było już tylko gorzej. :)
OdpowiedzOdrobinę rozumiem, że się wściekła ze względu na wiek, bo 17 latka z 27 latkiem...to trochę ''dziwnie'' wygląda bo Ty już dorosły facet, ona jeszcze podlotka, inne zainteresowania, poziom ''emocjonalnie-umysłowy'' i pewnie mamusia się bała, że ją zakręcisz bo młoda i zaciągniesz do łóżka ;) ale nie musiała tak ostro, swoją drogą ja sama bym się dziwnie czuła z kimś ok 30 ;) ale może dlatego, że mając 21 lat dają mi maksymalnie 18 i już zupełnie by to dziwnie wyglądało :D jak byłam raz u mojego faceta i wpadł właściciel mieszkania z żoną i synkiem, sprawdzić stan jednej rzeczy która była remontowana z jego ''winy'' to jego żona pomyliła mnie z jego siostrą ''o widzę, że córka w końcu z Kanady przyjechała'' potem się śmiał ze mnie, że umawia się ze swoją siostrą bo podobno całkiem podobni do siebie jesteśmy ;) wg słów żony właściciela ;) czasem myślę, że mogą nas brać za rodzeństwo, bo rzadko kiedy idziemy objęci czy się obściskujemy publicznie, a ja wyglądam tak na jakieś 16-18 lat, on tak na 18-21 czyli tyle ile ma ;) i możemy takie pozory stwarzać.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2011 o 21:50
Dodam, że mój nieżyjący teść był starszy od teściowej o prawie 18 lat :D
OdpowiedzMoja najlepsza kumpela jest o 11 lat starsza ode mnie a świetnie się z nią dogaduje. Wiek nie ma nic do rzeczy.
OdpowiedzNie dość, że krzyżówka demona, czarownicy i czort jeden wie czego to jeszcze hipokrytka. Współczuję takiej teściowej.
OdpowiedzKiedy masz urodziny? Kupie Ci na nie w prezencie shotgana.
OdpowiedzJuż miałem w tym roku ;)
OdpowiedzTo ja teraz widzę, jakie mnie szczęście spotkało. Dla mojej teściowej in spe wszyscy są kochani, łącznie ze mną :D Moja matka bardziej histeryzowała, że za często chodzę odwiedzać swojego chłopca i "co jego matka pomyśli, ona na pewno chce być sama z synem" -.-'
Odpowiedzja mojego męża poznałam jak miałam niecałe 19. On miał 29. Na całe szczęście mam normalnych rodziców i o takim zachowaniu nie było mowy. Jesteśmy razem już 6 lat i mamy 2-letnią córeczkę :D Chociaż moja teściówka to niezłe ziółko też nigdy czegoś takiego by nie zrobiła. Życzę Ci żeby Twoja luba za X lat nie stała się kopią swojej mamusi i żeby Wam się szczęśliwie żyło :D
OdpowiedzNie kracz! :D ooojjj nie kracz :D
OdpowiedzPo pierwsze to współczuje teściowej. A po drugie to może tak zareagowała na twoją pensję właśnie bo niska? Że twoja luba musi być z tobą z miłości bo na pewno nie dla pieniędzy? Albo może na tym papierze było gdzie pracujesz i szacunek dla zawodu zwyciężył? Albo może po prostu nie zauważyła przecinka i zachwyciła ją 6-cyfrowa pensja?
OdpowiedzSłuchaj, z nią jest wszystko możliwe :D ale na wszelki wypadek nie wypytywaliśmy nigdy
OdpowiedzPomiędzy mną, a moim facetem jest 7 lat i teściowa na początku piekliła się, że jestem "za młoda".
OdpowiedzTo co zarabia ratownik medyczny to nie jest "prawie nic". Jest to oczywiście przynajmniej dwa razy za mało jak na rodzaj, odpowiedzialność i ryzyko pracy jakie ma - ale jak na warunki polskie jest to kwota uznawana za dość przyzwoite pieniądze (bo jest to więcej niż pensja minimalna...)
OdpowiedzPowiem tak - fakt, to nie jest najniższa krajowa. Średnio u nas w stacji zarabiają 2100zł. Ale jak na rodzaj wykonywanej pracy jest to pensja bardzo niska. Nasza praca przede wszystkim jest wykonywana w warunkach różnych bo czy to mróz czy to upał my musimy ratować tak samo. Czasami na jednym dyżurze mamy kilkanaście wyjazdów - noc i dzień. Nie raz i nie dwa jak brakuje ludzi trzeba zostać 48h albo 72. Stacja jest naszym drugim domem - dosłownie. Tam sobie urządziliśmy pokój wypoczynkowy, gdzie mamy materace i karimaty, mamy kuchnię i żyjemy tam. Kochamy naszą pracę, narzekamy sobie, ale za nic w świecie byśmy jej nie zmienili. Chociaż jest niebezpieczna, bo każdej służby narażamy życie (ja sam w swojej karierze miałem 3 wypadki karetką), narażamy się na zarażenie różnymi chorobami - a wbrew pozorom jak od pacjenta zarażę się HIV to nikogo to nie obejdzie, oprócz tego, że pewnie stracę pracę. Żadne odszkodowanie mi się z tego tytułu nie należy. A mimo to grzebię się przy krwi ludzi, których w ogóle nie znam. W dodatku no ratownik nie jest specjalnie szanowanym zawodem... Możesz poczytać pod http://piekielni.pl/10785#comments ta historia, co ludzie często o nas myślą (chodzi mi o wypowiedzi jajk000).
OdpowiedzWiem jak to wygląda, mam znajomego ratownika. Dlatego też napisałem, że dla nieobeznanego w temacie kwota nie jest zła (zatem społecznie akceptowalna) ale znając z pierwszej ręki szczegóły, uważam że to dużo za mało, i żywię dla tej pracy ogromny szacunek.
OdpowiedzLudzie myślą, że jak my zarabiamy tak średnio 2100zł miesięcznie to jesteśmy niezwykle bogaci i ogólnie bierzemy tę kasę za nic... Uwierz mi, wiele razy spotykam się z narzekaniem jaki to świat niesprawiedliwy, że my leżymy do góry brzuchem w stacji pogotowia, a ktoś tyra i ma połowę tego co my...
Odpowiedzzaszczurzony, czy Twoja dziewczyna nie pracuje czasem w multikinie?;)
OdpowiedzDlaczego pytasz? ;)
Odpowiedzbo z Twoich opowieści mogę wnioskować, że jesteś z Wrocławia, a do mnie do pracy praktycznie codziennie przychodzi przesympatyczna dziewczyna przekąsić tortillę przed pracą, w zasadzie od kilku miesięcy, i koleżanka mi ostatnio zwróciła uwagę na jej palce. i jeśli to ona to serdecznie pozdrów od obsługi z go green ;)
OdpowiedzCo do wieku, to mój chłopak też jest sporo starszy ode mnie (9 lat) i powiem tak. Poniekąd rozumiem piekielną teściową bo jak mówisz ona 17, Ty 27 trochę duża ta różnica, ale potem ona 25 Ty 35? Już inaczej, prawda? Moja mama też miała jakiś tam mały problem z naszym wiekiem, a zaczęliśmy się spotykać ja 16 on 25. Jednak z WIEKIEM :) przywykła. Bądź co bądź skaranie boskie masz z teściową...nie zazdroszczę i wytrwałości życzę ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2011 o 0:07
...eee no nie chcę straszyć ale moja babcia mawiała : "chcesz zobaczyć swoją żonę za 20 lat ? to popatrz na mamusię" Ale oczywiście zdarzają się wyjątki
Odpowiedza ja mam z kolei o 10 lat starszą żonę. Rodzice (inni się zbulwersowali o 'starych') zawsze mi problemy przez to robili, sprawdzali mnie, szpiegowali, ojciec przeglądał moje zdjęcia na kompie (wiem, bo kiedyś skomentował moje zdjęcie podając szczegół, który był w nazwie folderu), ogółem nic ciekawego. Mamusia podsłuchiwała moje rozmowy telefoniczne itp., mówiła że mam wypier... do tej swojej k..., wtrącała się w kłótnie z siorą i od razu przechodziła w moje sprawy prywatne nie mające związku z moją kłótnią z siostrą. Ile ja się musiałem nakłamać... lub ukrywać wszystko. Uwierzcie, nie było to miłe nie gadać ze st.. wróć! rodzicami i kłócić się o byle pierdołę. Jak się od nich wyprowadziłem i zamieszkałem z (obecnie) żoną, to kontakt się poprawił i tak jest do teraz, ale ja i tak jestem uprzedzony. Normalnie chcieli mi życie ułożyć, a gdy mówiłem, że "moja sprawa, moje życie", to słyszałem, że "jak ci się coś nie podoba, to wypier..." i jeszcze ich gadka, że ja rozmawiać z nimi nie potrafię. Chciałem, ale nie takim tonem. Dlatego też (informację tą kieruję do tych zbulwersowanych) jakoś nie mam ochoty starych nazywać rodzicami, mimo tego, że od 2 lat kontakt jest w miarę OK.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2011 o 1:11
Mimo tego, że teściowa jest tak piekielna to moja luba NIGDY nie użyła zwrotu stara w jej kierunku. Ja zresztą na moich rodziców, niestety nieżyjących, też bym tak nigdy nie powiedział, a przejscia również rózne miewałem...
OdpowiedzAle poznaliście się w ciekawy sposób :) jak z filmu jakiegoś albo bajki :)
OdpowiedzZaszczurzony co do sposobu poznania... Gdyby Twoja ukochana miała nawrót kompleksów na punkcie brakujących palców to powiedz jej, że wymiana dwóch palców na Ciebie to chyba całkiem uczciwa transakcja ;) Co do teściowej - trzymaj się, stary, trzymaj się! ;)
OdpowiedzHehe, nie wpadłem nigdy na to, ale dzięki ;)
Odpowiedzja mam chłopaka 12 lat starszego, ale na szczęście rodzice moi, ani lubego wyrzutów żadnych nie robią, ale przyznam szczerze, że teściowej się obawiałam. Znam mnóstwo związków z taką lub nawet większą różnicą wieku, ale mimo to ludzie nie potrafią tego do końca zaakceptować. Twoja teściowa jednak po jakimś czasie powinna odpuścić. Chyba znudzi jej się uprzykrzanie życia innym.
Odpowiedzniestety nawet tutaj pojawiają się PIEKIELNI ludzie. (pani dwa wpisy wyżej). Trzymaj się Zaszczurzony!
OdpowiedzA ja jestem starsza od mojego mężczyzny o 7 lat hehehe. Nasi rodzice nie robią z tego absolutnie żadnego problemu, wręcz przeciwnie, bardzo nas popierają :)
OdpowiedzJuż wiadomo dlaczego @autoerotyczna musi być AUTOerotyczna ;) Ja miałam kiedyś "chłopaka" 10 lat starszego i rodzice nie mieli absolutnie nic przeciwko, (może dlatego, że tato też jest 10 lat starszy od mamy), wręcz przeciwnie, uważali, że z nim będę bezpieczna na ulicy, imprezie i wyjazdach.
OdpowiedzNiestety im serwis bardziej popularny tym więcej idiotów jak ww autoerotyczna. Wyjściem jest albo całkowita ignorka takich osobników albo agresywna moderacja (likwidacja konta)
OdpowiedzNie rozumiem tylko dlaczego nikt z osób odpowiedzialnych za serwis nic z tym nie zrobi? Autoerotyczna dopiero zaczyna, ale na takiego pootasa już osobiście patrzeć nie mogę, raportowanie jego wulgarnych komentarzy zostawione jest bez odzewu i porządnie już mnie to wkurza.
OdpowiedzJa nie mam tolerancji dla sadystów i nazistów, a na razie takie moja droga przedstawiasz poglądy :) I jeżeli do utylizacji mają iść wszystkie kaleki to ustaw się ładnie na początku kolejeczki, bo też Ci brakuje pewnego ważnego organu (podpowiem: przypomina orzech włoski i zaczyna się "M"). Kto by pomyślał, że pootas przyprowadzi mamunię...? :/
OdpowiedzKomentarze co do różnicy wieku są nie na miejscu - miłość jest ślepa. Co do miłości - jest pozytywna strona tej teściowej. Twoja dziewczyna nigdy nie będzie mogła kwestionować Twojego uczucia do niej, bo przecież wytrzymujesz dla niej z kimś takim jak jej matka... Jedyna zasadna obawa to "niedaleko pada jabłko od jabłoni", ale właśnie dobrze, że ona młoda, bo jeszcze ją zdążysz wychować na ludzi. Ale jazdę będziecie mieli jak będziecie chcieli razem zamieszkać. Współczuję.
OdpowiedzMieszkamy razem od 3 lat :) o ile oczywiście ona nie jest w innym mieście gdzie studiuje. Ale tu w naszym mieszka u mnie. :)
Odpowiedzmoje kochanie zostalo okrzykniete jednoglosnie pedofilem (jest starszy o 8 lat) ale ciesze sie ze to tylko znajomi jego tak twierdza a jego mama mnie traktuje jak corke. Jest jeden plus - nie rzuci mnie dla mlodszej bo by musial w przedszkolu szukac.
OdpowiedzZnowu rok po komentarzu następuje mój wpis :) ale co ja zrobię,jak najlepsze historie na tym portalu opisano w zamierzchłych czasach... @nebeleska :D jak ja cię dobrze rozumiem...mam to samo, tylko u mnie ciotka i kuzynka uważają mojego narzeczonego za pedofila bo poznaliśmy się jak miałam siedemnaście lat, a on 22.Tylko że znajomi twojego pewnie dla żartu, a moja "rodzinka" niestety nie.
OdpowiedzJa powiem tak co różnica wieku ma do rzeczy?? To może dziwnie zabrzmi, ale mój tata jest o 5 lat młodszy od mojej babci. różnica wieku między mamą, a ojcem wynosi bodajże 18 lat. Czyli tata już był, albo prawie był pełnoletni, jak mama się urodziła. I jakoś moje babcie nic w tym złego nie widzą ;]
OdpowiedzSorki za double posta, ale może to oczywiste, ale dla nie kumatych 5 lat młodszy od babci ze strony mamy, żeby sobie nikt nie pomyślał, że moja babcia rodziła w wieku 5 lat :D
Odpowiedz