Jako że profil portalu stał się bardziej otwarty opiszę moje dwie historie związane z krzewicielami wiary.
Najpierw krótki rys sytuacyjny,mieszkam na zabudowanym poddaszu w starej kamienicy,co ma swoje plusy i minusy,po za tym wyznaję zasadę że komfort nie musi byś widoczny na zewnątrz przez co drzwi wejściowe od strony klatki wyglądają nieciekawie odrapane i przybrudzone(zabieg celowy).
Sytuacja pierwsza,krótko po zadomowieniu się na mieszkanku,czas kolędy.
Oczekiwałem że ksiądz zapuka do mnie,i miałem w zamiarze grzecznie podziękować,i odprawić czarnego,jako że jestem ateistą.
Akcja właściwa,słyszę dzwoneczek ministrantów i głos piekielnego księdza wychodzących od sąsiadki,podchodzę do drzwi i co słyszę,ksiądz do ministranta mówi,a do tych drzwi nawet nie pukaj,widać że tam jakaś nędza mieszka,i koperty nie będzie.
Zagotowało się we mnie,ale suma sumarum uznałem że takie drzwi to dobra rzecz na domokrążców i zrezygnowałem z ich wymiany.
Sytuacja druga,tu to raczej ja byłem piekielnym.
Latem w mieszkaniu mam gorąco jak diabli,wiadomo strych,i razem z moją partnerką mamy w zwyczaju latać po domu nago.
Sytuacja właściwa,śpię po nocce i słyszę pukanie głośne do drzwi,z racji tego że goście się raczej nam anonsują telefonicznie,pomyślałem że to moja kobieta tak się dobija,zaspany wstaję,i mamrocząc otwieram drzwi,w stroju adama.
Słyszę przeraźliwy pisk,dostaję w twarz paczką gazet,i widzę dwie uciekające po schodach panie,tak na oko 45 i 21-24 lata,patrze pod nogi jeszcze nie całkiem przytomny,a tu gazety z nagłówkiem Strażnica.
Podsumowując,w ciągu półrocza zapewniłem sobie spokój,i od tego czasu nie nachodzą mnie przedstawiciele żadnej z tych sekt.
Okolice wiary
No no, kościół nazwałeś sektą. Uważaj, bo EmEs naśle babcię :) a co do Strażnicy - kiedyś zaczepili moją matkę na ulicy. Nie dała się, zwłaszcza, że zachowywały się chamsko
OdpowiedzDziwne, parę razy spotkałam Jehowych na ulicy, parę razy dzwonili do moich drzwi i zawsze byli bardzo mili - w sumie nic dziwnego, bo żeby kogoś przekonać do swojej wiary, to trzeba zacząć od dobrego wrażenia :)
OdpowiedzZnajomy kiedyś zakończył raz na zawsze nawiedzanie przez świadków jehowy, otworzył, był sam, a przyszły do niego 2 kobiety, zaprosił do kuchni i powiedział "niech się panie rozbierają"
OdpowiedzNo wiesz, nie dziw się że zrobiłeś spore wrażenie, biorąc pod uwagę Twój strój ;)
Odpowiedza raczej jego brak :D:D Edit: Do mnie ostatnio świadkowie Jehowy pukali, miałam akurat zabierać się za przewijanie małej, bo zrobiła niespodziewajkę ;D Otwieram drzwi z nią na rękach a ta od progu nawija... Uchylam pampersa, podtykam im pod nos i mówię, że mam ważniejsze sprawy na głowie :D:D Nie wrócili.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2011 o 8:56
Hahaha, zapamiętam te sposoby :D
OdpowiedzPewnie uznały ,że takie długie to musi być wąż :) i uciekły
OdpowiedzDwie panie plus partnerka...mogliscie balecik zrobic ;)
OdpowiedzKTO BY POMYSLAL.. STARE DRZWI MOWISZ? kurde moze to jakis pomysl ale ze wzgledu na potencjalnych zlodzieji prponowalym "stare bylejakie drzwi zamonotowac jako drugie tzn ukryc nimi porzadne antywlamaniowe.. jest to jakis sposob...
OdpowiedzOpatentowałeś już pomysł z tymi drzwiami? Jak nie to ja skorzystam.Można jeszcze ubarwić stawiając pod drzwiami np.flaszkę po wódce. Albo coś innego.Ma ktoś jakieś pomysły?
OdpowiedzJestem katolikiem. Nazwałeś mnie sekciarzem, tym samym obrażając to, co jest dla mnie ważne. Czujesz się zadowolony?
OdpowiedzKsięża katoliccy i sami katolicy często wyzywają np. buddyzm od sekt. Twój ksiądz nazwał mnie sekciarzem, obrażając to, co jest dla mnie ważne. Czujesz się zadowolony?
Odpowiedz@sefas - katole tyle razy mnie obrazali w zyciu, ze dla rownowagi dobrze wiedziec, ze autor obrazil jakiegos papiste. na pohybel katolikom.
Odpowiedzmoże od razu nie na pohybel, ale czuję lekką pogardę dla księży. Ksiądz na spotkaniu do bierzmowania zauważył, że noszę frotkę z pacyfką (która wg. katoli jest symbolem wyrzeczenia się chrystusa - jak Ojciec w Radiu coś wmówi to potem jest ciężko), która była prezentem od przyjaciela, którego znam od dzieciństwa (więc jest jakby moim bratem). Zaczął się wydzierać, że co ja mam na ręce "na ręce mam znak, że staram się szerzyć pokój. to źle?" i kolejna seria o sataniźmie. Zabrał mi ją i oddał dopiero po interwencji rodziców. Ilekroć mija mnie na korytarzu (uczy klasy licealne, a w tym budynku mieści się także moje gimnazjum), jakimś dziwnym trafem muszę poprawić frotkę :) Aha, i do katolików nic nie mam, bardziej do księży, którzy nawet nie wiedzą czym jest Ruch Rastafari
Odpowiedz@2sloma a to niby dlaczego na pohybel katolikom. Zrozumiałbym jakbyś napisał katole ale uogólnianie z pewnością nie jest dobre.
Odpowiedzhistoria totalnie na +! tylko ta sekta... Kościół katolicki nie jest sektą, Świadkowie Jehowy również, bycie ateistą nie polega na obrażaniu innych wyznań (wbrew pozorom ;))
OdpowiedzCóż, zamontuj sobie wizjer w drzwiach jak chcesz je otwierać bez okrycia. Listonosz też Wam się zapowiada przed odwiedzinami?
Odpowiedz"Listonosz zawsze dzwoni dwa razy"
OdpowiedzŚwietny pomysł! Też będę otwierała drzwi nago :D Ale ja to w ogóle jestem typem człowieka, że jak komuś ma się coś przydarzyć, to będę to ja :) Np. mam w przedpokoju ogromne lustro na ścianie przeciwnej do drzwi wejściowych. Ktoś zadzwonił do drzwi, to wyleciałam z wanny, zasłaniając się ręcznikiem jedynie z przodu (pewna, że luby, bęcwał jeden, znowuż kluczy zapomniał :D). Był to pan listonosz z moimi świerszczami, jak mnie zobaczył, cały uchachany. Nie rozumiałam jego szczęścia dopóki nie zrozumiałam, że lustro z tyłu odbijało mnie całą. Z tej niezasłoniętej strony :D
OdpowiedzMiło się dowiedzieć, iż według tego serwisu mój komentarz o tym, że poczułem się urażony po nazwaniu mnie sekciarzem jest poniżej poziomu. Może po prostu bycie katolikiem wg niektórych jest poniżej poziomu? @Lenny, czyli popierasz dokładnie to samo zachowianie, które ganisz (bezpodstawne wyzywanie od sekciarzy). Niezła hipokryzja. Buddyzm to popiera?
Odpowiedz