Krótka historia z Wystawy Kotów Rasowych w Szczecinie. Jako hodowca jeżdżę tu i tam z moimi sierściuchami - ostatnio z kastratem. Podchodzi pewna [P]ani i zadaje [O]jcu pytanie typowe dla każdego chętnego:
[P]: (wskazuje na kastrata) Kiedy będą po nim kociaki?
[O]: Nie będzie, to kastrat.
[P]: A to się na kociaki przenosi?
Świat Kocich Wystaw
Tą panią to chyba z mózgu wykastrowali...
OdpowiedzTak, rodzą się od razu bez jajek.
Odpowiedzi przenosi się to na ludzi takich jak ona ;)
OdpowiedzWampisia masz moze zdjęcia tego kastrata z chęcią kupiła bym jedno z jego młodych :D
Odpowiedz@tomate na moim profilu jest nazwa hodowli, tam w zakładce "Kastraty" -> "Duży" :)
OdpowiedzZ ciekawosci zajzalam i koty sa piekne a najbardziej spodobal mi sie rudy :)
OdpowiedzMocna rzecz :)
OdpowiedzZajrzałam na Twoją stronę i mnie najbardziej podobają się Behemot i Rokita :) Piękne koty :)
Odpowiedz@Triss@tomate dziękuje, przekażę futrzastym ;)
Odpowiedzhaha :D też można powiedzieć, że mam hodowlę kotów, tyle że dachowców i bardziej z przypadku ;) pozdrawiam!
Odpowiedzcyryl jest super
OdpowiedzWidzę, że "kastracja" wchodzi do zbioru słów elitarnych...
OdpowiedzJa piernicze za niedługo ktoś z czytelników piekielnych utworzy nowy rekord Guinnessa w facepalmach...
OdpowiedzFajne te koty. Długo się je smaży/gotuje? :P
Odpowiedzżeby mnie było stać na taką "chińszczyznę" ;)
OdpowiedzTo tak, jakby sie zapytac czy bezpłodność jest dziedziczna.
OdpowiedzTakim ludziom nie powinno się sprzedawać zwierząt. Nie będą w stanie się nimi odpowiednio zaopiekować.
Odpowiedz