Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zasłyszane od kolegi zajmującego się pracą w laboratorium - reakcje chemiczne maści…

Zasłyszane od kolegi zajmującego się pracą w laboratorium - reakcje chemiczne maści wszelakiej. Piekielna była firma sprzedająca niezbędny do jego pracy sprzęt.

Potrzebowali akurat małego reaktora, który miał coś tam syntezować w temperaturze około 700 stopni C. Zamówili więc stosowny sprzęt za niemałą kwotę 40 tysięcy zł. Po 2 tygodniach dostarczono sprzęt, kolega od razu zauważył że coś tu jest nie halo bo reaktor był przeznaczony do czegoś zupełnie innego i miał znacznie niższy zakres temperatur pracy. Panowie "fachowcy" z firmy dzielnie jednak się zapierali przy swoim że to ten i będzie działał. Pojechali, czas odpalić reaktor.
Nie zdziwi Was zapewne że kolega jednak miał rację - po osiągnięciu temperatury około 650 C reaktor dosłownie zaczął się topić (!) i odmówił posłuszeństwa niemal natychmiast. Zgłosili reklamację i firma przysłała nowy reaktor po około miesiącu. Co się okazało? Przysłali dokładnie to samo urządzenie mimo że kolega wielkimi bykami wysmarował do czego będzie przeznaczony i co ma wytrzymać! Tutaj już mu nerwy puściły, przyszykował sobie wszystkie papiery i wezwał technika z firmy. Technik oczywiście mówi że będzie działał i wszystko pięknie. I tutaj na własne oczy się przekonał że niestety ale się mylił podobnie jak poprzednicy... Reaktorek zachował się dokładnie tak samo - 5 minut i czuli przyjemny zapaszek palonych/topionych elementów sprzętu... Technik zrobił wielkie oczy, coś tam poprzebąkiwał i poszedł.
Kolega wraz z ekpią stracili półtora miesiąca i 80.000 zł a reaktora wciąż nie mieli. Cóż, zamówili sprzęt z innej firmy, po półtora tygodnia przyszedł taki jaki powinien (hurra!) i w dodatku kosztował kilka tysięcy mniej niż "cudowne" wynalazki poprzedniej.

Dwa lata toczyły się boje prawne z firmą o zwrot 80 tysięcy ale na szczęście zakończyły się sukcesem.

by nuclear82
Dodaj nowy komentarz
avatar bukimi
2 2

Dla mnie bardzo dziwne jest, że zapłacili 40.000 za tą drugą sztukę, skoro ją przysłali w ramach reklamacji. Ktoś musiał czegoś nie dopilnować.

Odpowiedz
avatar reiko
1 1

i skoro druga maszyna zawiodła, mimo jasnych oczekiwań klienta i zapewnień firmy, to czemu nie dostali zwrotu kasy?

Odpowiedz
avatar unabd
0 0

@reiko no właśnie dostali, po zmaganiach prawnych, jest napisane na końcu

Odpowiedz
Udostępnij