Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wybrałem się wczesną wiosną do znanej sieciówki z górnopółkowymi produktami o nazwie…

Wybrałem się wczesną wiosną do znanej sieciówki z górnopółkowymi produktami o nazwie R**** C**** celem zakupu jakiegoś dobrego kapelusza. Wiedziałem co chcę kupić, znałem także jego cenę. Za ladą na oko 20-letnia pani typu plastic fantastic (tleniony blond i 3-centymetrowe tipsy) ale mniejsza o to. Patrzę poniżej lady - kartka z informacją iż terminal nieczynny. No cóż, gotówki trochę miałem więc nie ma problemu.
Tyle wstępu, teraz akcja właściwa.

Wybrałem odpowiedni rozmiar, przymierzyłem i udałem się celem zakupu. Kasjerka nabija i woła mi cenę - 799 złotych. [J]a oczy jak jednodolarówka bo jak byk pisze przy nich że kosztuje 529.
[J] Przepraszam panią ale tam jest cena 529 zł, skąd tak duża różnica?
[K] (opryskliwym tonem) Bo kosztuje 799!
[J] Przecież nie jestem ślepy i nigdzie nie widziałem takiej ceny!
[K] Jak cię nie stać to proszę iść!
Tu już mi się mocno ciśnienie podniosło bo NIENAWIDZĘ mierzenia zasobności mojego portfela nie wiedząc o mnie nic... poza tym z jakiej racji mam płacić ponad 50% (!) więcej niż widoczna cena?? Za mną w kolejce stały dwie klientki co jest istotne dla dalszego przebiegu historii. Spokojnie mówię dalej.
[J] To czy mnie stać czy nie to nie pani sprawa, poza tym bardzo bym prosił z kierownikiem.
[K] (wyraźnie zmiękła) D-d-dobrze...

Po około 3 min zjawia się miła pani kierowniczka i pyta w czym rzecz. Mówię o co chodzi, kierowniczka zdziwiona podchodzi do kasy i oczom nie wierzy! Na kasie nabita cena 529! Nie zauważyłem wcześniej, iż wyświetlacz "dla klienta" był sprytnie obrócony i zasłonięty, tak że nie widziałem wybitej tam kwoty. Dwie panie stojące za mną potwierdziły próbę wyłudzenia ode mnie dodatkowych 270 zł. Zdemaskowana kasjerka-oszustka zaczęła obrzucać wyzwiskami wszystkich dookoła wraz z rodzinami do pięciu pokoleń wstecz aż do przyjazdu policji.

Co się okazało chwilę później, kartka o nieczynnym terminalu także była pomysłem kasjerki gdyż terminal śmigał bez żadnych kłopotów. Po prostu przy płatności kartą nie byłaby w stanie "przyrobić" sobie co nieco.

Nie wiem jak skończyła się sprawa kasjerki ani ilu klientów zdążyła w ten sposób oszwabić podczas 3 dni swojej pracy. W nagrodę dostałem spory rabat na mój kapelusz. Jedno jednak muszę jej przyznać - miała tupet doliczając sobie 50 procent wartości produktu, licząc że nikt się nie "kapnie"...

RC

by nuclear82
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar joy
6 8

Przyjemnie się czyta-proszę o więcej historyjek! :)

Odpowiedz
avatar adostie8
4 12

Jako,że zdecydowanie nie mam w zwyczaju nosić żadnych nakryć głowy cena jaką dałeś za takowe trochę mnie rozśmieszyła. Historia ogólnie ciekawa ;dobrze że udało Ci się zdemaskować złodziejkę.

Odpowiedz
avatar ChybaNormalny
6 8

Zastanawiam się, jaki jest sens ukrywania nazwy sklepu? I cóż to jest to RC, Remote Control?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

Mi się skojarzyło z nazwą Royal Canin :D karmy dla psów i kotów

Odpowiedz
avatar Iskierek
3 3

RC - Royal Collection (chyba to ten sklep)

Odpowiedz
avatar gyongyhajulany
15 15

Jeśli liczyła, że nikt się nie zorientuje, to musiała być naprawdę wybitnie głupia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

A ja jestem ciekawa dalszego ciagu- co zrobila po przyjezdzie policji i czy ma sprawe w sadzie... No i, w sumie, skoro juz postanowila zabrac sobie "prowizje" dlaczego po prostu nie powiedziala, ze kierowniczki nie ma... w koncu klamstwo nie bylo dla niej problemem. No ale tupet niesamowity.

Odpowiedz
avatar Kosz
4 6

Za oszustwo na pewno. Takie chore mamy prawo, że lepiej ukraść niż oszukać, bo kradzież do 250zł to wykroczenie i należy się mandat. A za oszustwo na 1zł jest sprawa karna i grozi odsiadka, a przynajmniej zawiasy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

No cóż, ja za nakrycie głowy nie dałbym więcej niż 300 zł, chyba, że bym się zakochał w nim, ale faktycznie ceny jak dla mnie dziwna... Chyba nie znam tego sklepu:p

Odpowiedz
avatar gallanonim
6 10

Ja za nakrycie głowy nie dałabym więcej niż 50 zł... ;D

Odpowiedz
avatar nuclear82
4 4

Royal Collection. Asortyment składa się w 95% z 'eleganckich' rzeczy bardzo dobrych marek lub od designerów, stąd tak wysokie ceny.

Odpowiedz
avatar 8eska88
13 21

Jego sprawa ile daje na ubrania:P Po co komentujecie akurat to?

Odpowiedz
avatar Anatolay
0 2

270 PLN, w taki sposób - to nie idiotka a idiotka do kwadratu - raz: jaka szansa, że trafi na kogoś kto da sobie wmówić (ludzie w końcu sprawdzają za ile kupują rzeczy), dwa: do 250 zł to wykroczenie, powyżej: przestępstwo....

Odpowiedz
avatar Vividienne
6 6

Miałbyś rację, gdyby chodziło o kradzież, a tu doszło do oszustwa. Oszustwo jest przestępstwem niezależnie od kwoty. Znany jest przypadek pana, który stanął przed sądem za przeklejenie ceny z droższej gąbki na tańszą.

Odpowiedz
avatar Magrat
2 2

@Abatikay: tu akurat mogę się nie zgodzić, ponieważ większość sprawdza, ale mam np koleżankę, która idzie płacić i nie patrzy nawet na cenę. Klientów takich jest zdecydowanie mniej, jednak wystarczyłoby kilku i panienka miałaby drugą pensję. Jednak w swojej pazerności się zapędziła.

Odpowiedz
avatar kolorowo
-2 2

a jak już mówimy o cenie, to sory że się czepiał ale strasznie mnei to raziło. 529->799 to nie ponad 50% :P

Odpowiedz
avatar Jorn
1 1

@kolorowo: to jest 51,04%. Liczymy od kwoty 529 zł, bo mówimy tu o zawyżeniu ceny.

Odpowiedz
avatar kolorowo
0 2

Chyba byłam bardzo przemęczona jak to pisałam, oczywiście mój bład :)

Odpowiedz
avatar yuzu
-5 15

fake jak nic..

Odpowiedz
avatar skooB
8 10

Ja rozumiem, że dziewczyny z tlenionymi włosami i tipsami dłuższymi od palców (nie mówię oczywiście o złodziejkach) powinny gdzieś pracować, bo wreszcie coś jeść muszą, ale czemu w sklepach z ekskluzywnymi artykułami ?! Przecież to jest mało estetyczne, nie sądzę żeby grało z polityką sklepu. Czasem zastanawiam się kto takie osoby ( na dodatek niekulturalne i opryskliwe) zatrudnia...

Odpowiedz
avatar Przemkor
8 10

"...bo wreszcie coś jeść muszą..." co Ty one nic nie jedzą, one działają na energie "solarną" ;)

Odpowiedz
avatar romeck
4 8

@kolorowo wg mnie to jest ponad 50% co prosto obliczyc , 529/2=264.5 529+264.5=793.5 a wiec mniej niz 799 wiec prosze zatrudnic kalkulator i liczyc a nie pitolic

Odpowiedz
avatar Relativity
3 5

@skooB O tym samym pomyślałam. Ludzie mają prawo być tandetnymi, ale zatrudnianie 'tipsiar' raczej nie współgra z polityką ekskluzywnego sklepu. Pewnie kierowano sie jej urodą lub osobie prowadzącej rekrutację wydała się 'zadbana'. PS. jak najbardziej wierzę w tę historyjkę, naiwniaczce się wydawało zapewne, że bogaci nie liczą forsy.

Odpowiedz
avatar bukimi
4 8

Bo "jak Cię nie stać to idź" pewnie czasem działało na zasadzie: "jak to mnie nie stać?!" i już klient wyciągał zwitek banknotów żeby zaszpanować. Takich to nie szkoda...

Odpowiedz
Udostępnij