Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dwadzieścia lat temu piekielną okazała się być moja rodzona siostra. Miała wówczas…

Dwadzieścia lat temu piekielną okazała się być moja rodzona siostra. Miała wówczas jakieś siedem, osiem lat. Mój tato pracował wówczas zawodowo i niektórych klientów przyjmował w domu. Oczywiście, aby móc przyjść do naszego domu, trzeba było się uprzednio umówić z moim tatą. My, jak to dzieci, nie przepadaliśmy za tymi klientami, bo wiadomo: zabierali nam, i tak już często nieobecnego tatę.
Któregoś wieczoru zadzwonił telefon, który odebrała [S]iostra:
[X] Dobry wieczór, X z tej strony, mogę rozmawiać z tatusiem?
[S] Tak, chwileczkę – po czym odsuwając słuchawkę od ucha i nieumiejętnie zasłaniając ręką mikrofon, mówi do taty – Tato, jakiś buc do ciebie!
Tato podszedł do telefonu, i odbył miłą pogawędkę z owym X, który zaczął od słów:
[X] Słyszałem, że córka mnie już przedstawiła...

telefon półsłużbowy

by bypek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kylo
6 6

Dobrze, że tylko buc :P

Odpowiedz
avatar bypek
7 7

Nie zapomnij, że było to wczesnopodstawówkowe dziecko. W tamtych czasach każdy, kto zabierał nam tatę, był nazywany przez nas bucem. Oczywiście, co jakiś czas przypominamy siostrze o jej nienagannych manierach telefonicznych :)

Odpowiedz
avatar Demolka
5 5

Ja spławiałam niechcianych rozmówców moje mamy (jak już się dorwała do telefonu to wisiała na nim nawet i godzinę.) w nieco inny sposób: 'Mama kazała powiedzieć, że jej nie ma' i w zasadzie nie pozostawało im nic innego jak odłożyć słuchawkę. :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2011 o 0:42

avatar 14Kasia88
1 1

Dobrze,ze facet miał dystans do siebie ;)

Odpowiedz
avatar bypek
0 0

I zapewne małe dzieci w domu. Musiał wiedzieć, że dzieciaki nieraz powiedzą coś, czego nie powinny.

Odpowiedz
avatar Kemishi
-2 2

Nie ta strona, od historii o dzieciach jest wezsietato.pl ;)

Odpowiedz
Udostępnij