Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przeczytałam o przejściach aspirancika z Telekomunikacją Polską i muszę przyznać, że to…

Przeczytałam o przejściach aspirancika z Telekomunikacją Polską i muszę przyznać, że to nie pierwsze takie siupy. Tam chyba sami niekompetentni ludzie pracują.

Moja mama ma nieszczęście się z nimi użerać. Na samym początku, po przeprowadzce, twierdzili, że nie ma możliwości podciągnięcia linii do naszego domu (mimo tego, że ich skrzynka wisiała na pobliskim słupie). Później umawiali się na założenie i nie przyjeżdżali. Jak już w końcu założyli, to aparat telefoniczny okazał się uszkodzony. Wymiana gwarancyjna. Kolejny uszkodzony (choć nieco inna usterka). Trzeci raz - podobnie. Mama w końcu wkurzyła się i kupiła aparat telefoniczny na własną rękę.

Pomijam już fakt, że co przechodzi jakaś burza, to telefon przestaje działać. Kiedyś mama dzwoni ze zgłoszeniem usterki telefonu stacjonarnego (dzwoni ze swojej komórki). Rozmowa:

Mama - Dzień dobry, chciałabym zgłosić, że telefon nie działa...

Koleś - Czy zgłoszenie dotyczy numeru, z którego pani dzwoni?

No ręce i cała reszta opada w tym momencie. Dlatego jeśli ktoś nie wierzy w te historie z Tepsą w roli głównej - najwyraźniej nie miał z nimi na dłuższą metę do czynienia ;)

Telekomunikacja Polska / TPSA

by Diabliczka
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
1 5

Co chcesz? To nie jest robota w której wymaga się myślenia, tylko zadawania pytań wg scenariusza.

Odpowiedz
avatar Vividienne
2 4

Mówiąc, że "telefon nie działa", twoja mama może mieć na myśli tuzin różnych rzeczy, np. że w jej aparacie nie działa funkcja zapisywania numerów, albo że kiepsko słyszy rozmówcę. Są ludzie i parapety, i niestety jedni i drudzy dzwonią na infolinie. Sama kiedyś pracowałam jako telekonsultant i miałam okazję przekonać się na własnej skórze, że czasem nawet najgłupsze pytanie warto zadać.

Odpowiedz
avatar Kosz
0 2

A ja zapytam przewrotnie: Po co wam w ogóle taki telefon? W dobie komórek taki stacjonarny coś w ogóle daje?

Odpowiedz
avatar Szasaewa
3 3

po pierwsze to ze niedaleko domu jest centrala, skrzynka tp nie oznacza ze sa tam wolne porty aby moc podlaczyc abonenta (ilosc jest ograniczona), po drugie pewnie telefon jaki posiadacie jest radiowy badz linia jest napowietrzna dlatego podczas zlej pogody albo nawet wiatru sa problemy po trzecie co dziwnego jest w pytaniu "czy sprawa dotyczy numeru...?" doradca musi potwierdzic w sprawie jakiego numeru dzwoni kl zwlaszcza ze bardzo czesto sami wpisuja podczas identyfikacji bledny...

Odpowiedz
avatar janhalb
0 6

Ludzie... No dajcie spokój... Jak kobieta mówi że telefon _nie_działa_, to raczej nie chodzi jej o to, że słabo słychać, ani o to że _aparat_ nie zapisuje numerów w pamięci... "Nie działa" znaczy "nie działa" (a nie "źle działa", "działa wadliwie", "wydaje mi się że jest uszkodzony"). Po prostu NIE DZIAŁA. Więc pytanie "czy chodzi o numer z którego pani dzwoni" jest po prostu dowodem bezmyślności albo (w najlepszym razie) rutyniarstwa...

Odpowiedz
avatar DungeonKeeper
2 4

Czy sprawa dotyczy numeru z którego pani dzwoni. Tak trzeba zadać takie pytanie. Chociaż są inne możliwości. Jednak po jeśli odbiera się parędziesiąt tel. dziennie takie formułki mówisz automatycznie. Klient może np. dzwonić ale nikt się do niego nie dodzwoni. Podczas łączenia z infolinią należy wpisać numer, którego sprawa dotoczy. Często ludzie dzwonią z zastrzeżonych. Najważniejsze, zdziwiłbyś się jak ludzie odpowiadają na najprostsze pytania.

Odpowiedz
avatar Diabliczka
0 0

Janhalb ma rację - nie ma co na siłę wymyślać "co mogła mieć na myśli" :/ zdanie proste jak drut. I dla każdego myślącego człowieka powinno być zrozumiałe ;> Kosz - a dlaczego nie? Po prostu był potrzebny stacjonarny i tyle. DungeonKeeper - Przeczytaj jeszcze raz swoje zdanie i pomyśl - jak mogłaby dzwonić z uszkodzonego numeru? na jedno wychodzi ;p

Odpowiedz
Udostępnij