Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Miałem podobną akcję jak karolinka44. Postanowiłem przejechać się taksówką, wyjąłem więc z…

Miałem podobną akcję jak karolinka44. Postanowiłem przejechać się taksówką, wyjąłem więc z portfela ulotkę (którą dostałem w mieście gdzie mieszkam - Krakowie), dzwonię na podany numer, babka od razu pyta na jaką ulicę podesłać taxi, odpowiadam na jaką i czekam. Za parę minut dzwoni taksówkarz i pyta gdzie jestem, bo chyba coś pokręcił, tłumaczę mu, że koło wylotówki na warszawę etc. Dyskusja trwa parę minut, kierowca jest na odpowiedniej ulicy, ale się znaleźć nie możemy, pytam więc pod którym blokiem stoi, a tu się okazuje, że wszędzie w zasięgu wzroku taksiarz ma domki jednorodzinne. Po tych wszystkich komplikacjach okazało się, że ja czekam w Krakowie a kierowca w Łodzi. Pani telefonistka pracująca w ogólnopolskiej firmie taksówkowej nie zainteresowała się, z jakiego miasta dzwoni klient, spytała od razu o ulicę, a ja też w to nie wnikałem, przyzwyczajony, że takie firmy mają zwykle systemy informatyczne, i pewnie szanownej pani wyświetli się, z jakiego numeru kierunkowego dzwonię, albo że numer który jest wydrukowany na ulotkach rozdawanych w danym mieście jest przypisany do tego miasta. Mi się na szczęście bardzo nie śpieszyło, ale Pan taksówkarz stracił czas i paliwo na darmowe ganianie po nocy po Łodzi.

by Yeapcoque
Dodaj nowy komentarz
avatar skrzypaczek612
0 0

miałem podobnie. Zamiast pojechac do Wrocławia,pojechałem do Poznania na Obornicka bo do poznania częściej jeżdze i odruchowo w nawigację wbiłem zle miasto:)

Odpowiedz
Udostępnij