Dawniej byłam osoba dość sporych rozmiarów przy wzroście niezbyt sporym. W końcu postanowiłam, że zrzucę zbędne 27(!) kilogramów. Przez rok odchudzałam się metoda MŻ i udało mi się osiągnąć wagę 56 kilogramów. Byłam dumna, naprawdę dumna i pomyślałam sobie, że dość już kupowania tak zwanych "ciuchów przejściowych". Tak wiec sporą ilość pieniędzy wybrałam z konta i pełna radości pofrunęłam na zakupy. Dodam od razu, że nie ma u mnie w mieścinie drogich marek, ale są takie zwykłe sklepy z odzieżą.
No więc biegam sobie, szukam, kupuje bluzki za 30 złotych, spodnie za 50 i takie tam różne gadżety jak paski, skarpetki, majtki. Wydalam jakieś 500 złotych razem - no bo weź tu zmień cala garderobę, jeszcze jak lato idzie. Okoliczne szmateksy tez zaszczyciłam obecnością. Na koniec pomyślałam o narzeczonym - tak więc do sklepu z bielizną, razem z zaprzyjaźnioną ekspedientką szukam seksownego wdzianka. W końcu wybrałam, zabieram się do płacenia, a tu nagle głos drugiej ekspedientki z pomieszczenia za ladami.
DrugaE: Hej hej, jestem!
PierwszaE: Hej, chodź szybko zobacz jaki Kamila kupuje sexy ciuszek na noc.
DrugaE: Jaka Kamila? Chyba nie ta gruba świnia?!
Zamarłam. Druga wychodzi z pomieszczenia, patrzy na mnie, patrzy i rzuca ciche:
- Pięknie wyglądasz... - Po czym cała czerwona ucieka z powrotem na zaplecze.
Nie skomentowałam tego. Zawsze byłam osobą lubianą mimo tuszy, teraz nic się nie zmieniło, oprócz rozmiaru. Szkoda tylko, że niektórzy ludzie są tak fałszywi i potrafią tak dopiec głupim tekstem...O podejściu do klienta nie wspomnę.
Z bielizną.
"Nie, ta gruba świnia nie przyszłaby do sklepu w którym pracuje takie chamskie babsko. Na szczęście ja jestem mniej wybredna"...
OdpowiedzGratuluję :)
Odpowiedzprzykre, że tak się inni wyrażają... mogła powiedzieć np. ta gruba Kamila? ale gruba ŚWINIA??? po prostu chamka!
Odpowiedzsłowo "gruba" również ma pejoratywne znaczenie. Po co w ogóle takie epitety :) ?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2011 o 14:50
Gratulacje dziewczyno. Trzeba było wyjść z tego sklepu, 500 zł przeszło by im smakiem, za takie chamstwo.
OdpowiedzWlasnie to samo pomyslalam. Wszystkie ciuchy zostawic u tej chamskiej, grzecznie do widzenia i wyjsc.
OdpowiedzGratulacje z okazji... schudnięcia. Widzę że nie jestem wyjątkiem który schudł na MŻ :> A głupimi nie ma się co przejmować. Tylko zwrotnie można pokpić, że teraz pora na nie :P
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2011 o 20:10
co to jest to MŻ? rozumiem, że to jakaś dieta :) ale jedyne rozszyfrowanie skrótu jakie mi przychodzi na myśl to "mniej żreć" chociaż sądzę, że to nie o to chodzi :/ :)
Odpowiedzelda24 dobrze rozszyfrowałaś. MŻ to idealna dieta bez efektu jojo.
Odpowiedzjak bez efektu? potem można mieć napady głodu i sie tyje
Odpowiedz@sofcik normalnie, mniej żresz, żołądek Ci się kurczy, mniej potrzebujesz żeby być sytym. No chyba, że ktoś je nie aż głód zaspokoi tylko aż się porzyga, ale w takim wypadku nie dieta tylko psychiatra jest potrzebny.
OdpowiedzPrzykro, że są tacy ludzie którzy doklejają innym etykietki. Również gratuluję samozaparcia, tym dziewuchom też by się ono przydało w nauce kultury.
Odpowiedz@elda - tak chodzi właśnie o "mniej żreć" ;) A ja tam się nie przejmuję swoją wagą ;) Ważę dosyć dużo (100kg) przy wzroście 185cm ale wszelkie uwagi dotyczące mojej wagi mam głęboko tam gdzie słońce nie dochodzi ;) Oczywiście nie jadam fast foodów i jem mało ale ani myślę schudnąć ;) Oczywiście żeby nie było to i tak większa część ciała u mnie to mięśnie więc nie zdziwiłbym się (gdybym zgolił włosy) gdyby ktoś nazwał mnie "karkiem" :)
Odpowiedzbo jak to mówią- schudnąć, to jakby odrobinę umrzeć ;)
OdpowiedzAha - zapomniałem dodać - jestem facetem ;)
Odpowiedzgratuluję... ja sam kiedyś ważyłem 96kg przy wzroście 173... teraz mam 176 i ważę 71 - i czuję się z tym dużo lepiej, psychicznie jak i fizycznie.
OdpowiedzJak druga młodość ;P
OdpowiedzMŻ to taka metafora, przecież nie chodzi o to, żeby zjeść dwa hamburgery za cały dzień i chudnąć :P Troszku się ogranicza posiłki i eliminuje to, co niezdrowe, ale nie chodzi się głodnym. Napady głodu po zakończeniu diety raczej się nie zdarzają, bo żołądek już nie ten ;) Ja osobiście stosuję MŻiRD, czyli mniej żryj i rusz *upę :P
OdpowiedzTak, zdecydowanie dieta MŻiRD to najlepsza i najzdrowsza dieta na świecie :) Ja ważę -20 kilo dzięki tej diecie.
OdpowiedzJa też jestem 'grubą świnią'. I takie słowa, które niekiedy się słyszy od kompletnie obcych ludzi..nawet nie jesteście sobie w stanie wyobrazić. Skłamałabym, gdybym napisała,że się tym nie przejmuję. Bo to po prostu przykre. Mam zamiar schudnąć,ale tylko ze względu na swoje zdrowie - nie opinię innych. :)
Odpowiedz