Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia Tiszki o piekielnej wegance przypomniała mi historię sprzed kilku lat. Na…

Historia Tiszki o piekielnej wegance przypomniała mi historię sprzed kilku lat.

Na Sylwestra miała mnie odwiedzić kumpelka z innego miasta, a jako osobę towarzyszącą zabrała swoją kuzynkę. Ponieważ duża impreza się u mnie szykowała, to dziewczyny miały nocować w moim domu.

Dzień przed Sylwkiem odebrałam je z Dworca i po drodze do domu postanowiłyśmy zrobić jeszcze drobne zakupy na jutrzejsze śniadanko. Wszystko było ok póki nie zaczęłam ładować do koszyka wędlin. Kuzynka kumpelki wytrzeszczyła oczy i bez słowa zaczęła wyrzucać z koszyka wszystkie mięsne produkty. Na moje pytanie o co jej chodzi stwierdziła wzburzonym tonem dosyć głośno:
- No chyba nie zamierzasz tego jeść?! Przecież to jest MARTWE ZWIERZĘ!
Odpowiedziałam jej stanowczo, że owszem zamierzam jeść to "martwe zwierzę", moi goście również.
Dziewczyna naburmuszyła się i myślałam, że mam spokój, ale wizytę u mnie rozpoczęła od skontrolowania lodówki, a podczas samej imprezy zrobiła moim gościom wykład na temat "jedzenia padliny".

Dopiero interwencja mojej kumpeli spowodowała u wegeterrorystki wielkiego focha, dzięki czemu dalsze obchody Nowego Roku odbyły się bez przeszkód :)

Swoją drogą ja to mam takie parszywe szczęście, że wszyscy wegetarianie i weganie jakich spotkałam to oszołomy.

dawno temu

by Bryanka
Dodaj nowy komentarz
avatar vfm
6 6

Fanatycy zdarzają się wszędzie i ich fanatyzm może dotyczyć wszystkiego. A że się wtedy też najbardziej afiszują, to i są najwidoczniejsi. Żyj i daj żyć innym, ktokolwiek? ;)

Odpowiedz
avatar Bryanka
0 2

To jest ciekawe pytanie. Nie mam pojęcia

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

strzelam, że loda nie robią w ogóle. w końcu mięsa do ust nie biorą ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

gdzieś słyszałem, że żydówki nie robią z połykiem, bo sperma jest niekoszerna. A propos historii, jem co chcę i nikt nie będzie mi mówił co mam jeść i jak (no, chyba, że to lekarz który chce mi pomóc)

Odpowiedz
Udostępnij