Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kolejna historia z nagłośnieniami w tle. Jechaliśmy na zlecenia na jakąś tam…

Kolejna historia z nagłośnieniami w tle.
Jechaliśmy na zlecenia na jakąś tam imprezę. Podczas jazdy do kierowcy zadzwonił szef z prośbą, aby zakupić przy okazji dwa dobrej jakości przedłużacze z listwą. Zatrzymaliśmy się vanem wyładowanym po brzegi sprzętem (w tym samochodzie byłem tylko ja i kierowca, a i tak musiałem trzymać skrzynkę z narzędziami na kolanach) przed sklepem elektryczno-budowlanym. Kierowca kazał mi wejść i wybrać dwa kable, a on w tym czasie zapali i wejdzie jak będzie trzeba wypisać fakturę. Chcąc nie chcąc wchodzę do sklepu i zagaduję do [S]przedawcy:
[J]a - Dzień dobry. Potrzebuję dwie listwy, znaczy przedłużacze, ale jakieś lepszej jakości (szef miał logiczne nastawienie - zapłać raz a więcej, niż mało a częściej).
S - A jakie mają być?
J - Czwórki lub piątki (chodzi ilość gniazdek w listwie).
Facet obrócił się ogarnął półki wzrokiem i ponownie spojrzał na mnie.
S - A jakie uziemienie?
Tym pytaniem zbił mnie z tropu, pierwszy raz w życiu usłyszałem, żeby istniała jakaś różnica, ale nie chcąc wyjść na ignoranta powiedziałem:
J - Nie wiem, jakieś lepsze dużo sprzętu mam i szkoda by było gdyby miało się wszystko poprzepalać.
Sprzedawca zrobił coś czego bardzo nie lubię - obrzucił mnie z politowaniem spojrzeniem typu "widzisz? Ty to nic nie wiesz i ja tu jestem najmądrzejszy".
S - Dużo sprzętu masz, mówisz? A jakiego jeśli można wiedzieć?
Nie dość, że przeszedł do mnie na "TY" to jeszcze powiedział to z tak złośliwym uśmiechem, że postanowiłem utrzeć mu nosa.
J - Aaa... Długo by gadać. Ale w samochodzie przed wejściem mam kilka sztuk, to może pan rzucić okiem i sam mi pan doradzi. Tuż przed wejściem stoi. (wszystko mówiłem naturalnym tonem jakby nigdy nic)
S - No dobrze, pokaż co tam masz.
Wyszliśmy, van stał tyłem do wejścia, więc otworzyłem drzwi demonstrując pakę zawaloną pod sufit różnego rodzaju sprzętem (w większości dość drogich marek).
J - Niech pan sam spojrzy.
Gdy sprzedawca zajrzał do środka z wrażenia aż usiadł na chodniku z wytrzeszczonymi oczami. Powoli kiwnął kilka razy głową, podniósł się i weszliśmy do sklepu. Idąc za nim usłyszałem tylko jak mówi do siebie: "kilka sztuk. K***a, ja pier***e...".

Po chwili kierowca podał dane do faktury i ruszyliśmy dalej z dwoma porządnymi kablami na moich kolanach.

nagłośnienia

by ubycher12
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
0 2

taki młody jesteś, że ten sprzęt na nim zrobił takie wrażenie? ale historia super:]

Odpowiedz
avatar ubycher12
3 5

Tak, jestem dość młody, ale wówczas miałem ok 15 lat ;P

Odpowiedz
avatar piterus
1 1

Uziemienie jest albo go nie ma... nie ma typów...

Odpowiedz
avatar soul
0 0

Ja się kiedyś spotkałem z tym, że uziemienie nie było standardowe w formie bolca, tylko takie dwie blaszki na krawędziach. O ile np. przewód do zasilacza komputerowego obsługuje oba typy gniazd, to miałem kiedyś wtyczkę 'z uziemieniem', ale bez otworu na bolec.

Odpowiedz
avatar abc
0 0

@soul to typ E (np. Polska) i F (te blaszki - np. Niemcy).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2011 o 6:07

Udostępnij