Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia ze sklepu z częściami samochodowymi. Obecnie, po latach wiem już, że…

Historia ze sklepu z częściami samochodowymi. Obecnie, po latach wiem już, że takie coś to standard, wtedy mnie to jeszcze szokowało.
Przyszedł klient, chciał kupić klocki hamulcowe. Niby wszystko w porządku, ale klient chciał dwa. Klocki są pakowane w kompletach po cztery sztuki, wymienia się zawsze komplet, żeby hamulce równo działały. Klient jednak chce dwa. Na nic tłumaczenia. Gość ostro trwa przy swoim, zaczyna podnosić głos, ja coraz bardziej zdesperowany, szkolenia, jak bardzo trzeba być miłym dla klienta wciąż jeszcze w pamięci, a kompletu rozbić nie mogę.
Sytuację zauważył kolega, stary wyga, ruszył na ratunek. Zagadał do klienta konfidencjonalnym tonem:
- Szefie, ja panu sprzedam dwa.
- No nareszcie jakiś sensowny sprzedawca – Ucieszył się klient. – Ile płace?
- 68 zł. – Bez zmrużenia oka kolega (czyli tyle, co komplet 4 szt.)
Klient spojrzał na mnie z triumfem, zapłacił w kasie, otrzymał dwa wyjęte z pudełka klocki hamulcowe i poszedł sobie.
Kolega z miną Leona Zawodowca wrzucił pudełko z pozostałymi dwoma klockami do kosza na śmieci.
- Patrz i się ucz Młody, tak się robi jak klient chce tylko dwa.
Zapamiętałem lekcję i od czasu do czasu bardzo mi się to przydaje, nie tylko do klocków hamulcowych. W sumie jak ktoś chce pół rolki jednorazowych pokrowców na siedzenia, to czemu nie. Liczy się przecież zadowolenie klienta.

Wesoły Warsztat

by arai
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar xxkaxxmxx
25 27

A nie lepiej te dwa, które zostaną odłożyć, i jak następny klient będzie chciał dwa, dać mu te? :) nie znam się na tym, ale wydaje mi się że wyszliibyście na plus:P

Odpowiedz
avatar arai
12 12

Już zeszły ze stanu, więc nie było jak ich sprzedać. A szansa na drugiego amatora 2szt. na ten sam typ marna...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

No to wykorzystać do własnego samochodu/projektu/czegokolwiek :D

Odpowiedz
avatar BlueberryNights
14 14

Uwielbiam opowieści z Wesołego Warsztatu! :D

Odpowiedz
avatar brathansaklossa
33 39

Tiaaa... A ile, tak według Ciebie, klocków hamulcowych potrzeba do jednego koła? Bo, widzisz, tak sie nieszczęśliwie składa, że otóż dwa. Cztery więc przypadają na jedną oś. Do całego samochodu więc (zakładając, że mowa o czterokołowym aucie) potrzeba OŚMIU a nie czterech klocków hamulcowych... Ale proszę, swoim tekstem obrazujesz przepięknie skąd się biorą osiołki kupujące dwa klocki hamulcowe...

Odpowiedz
avatar dzidasek
8 18

drzacek dobrze gadasz ja w swoim aucie miałem jeszcze bardziej pokręcone z przodu i z tyłu miałem bębny. Poszedłem do sklepu na przód dostałem zestaw klocków Lego "Piraci z Karaibów", a na tył dali mi "Star Wars", po kilku próbach udało się je wypchnąć do tych bębnów. Jednak to nie koniec problemów, zestaw „Piraci z Karaibów” zaczął mocno się grzać, zaś ze "Star Wars" szły iskry przy hamowaniu. Postanowiłem auto sprzedać, ale nikt kupić nie chciał, mówili że to przyczepa dwuosiowa, w sumie mnie też zastanawiało czemu samo nie jeździ tylko ciągać muszę ;)

Odpowiedz
avatar dzidasek
1 5

duRin nie na bębnach tylko klocki wsadziłem do bębnów ;)

Odpowiedz
avatar prasbs
4 6

Dziwne dość. Według wszelkich prawideł mechaniki kwantowej, które mi wpajano w szkole, to objawem prawidłowego działania takich klocków jest raczej grzechot a nie grzanie i iskrzenie. No może jeszcze niebieskawa poświata Mocy...

Odpowiedz
avatar kubitron
3 3

Standardowa rzecz, lecz lepiej te 2 było zostawić.

Odpowiedz
Udostępnij