Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia z wczoraj. Chciałem zakupić w kiosku bilet autobusowy. Przede mną chłopak,…

Historia z wczoraj. Chciałem zakupić w kiosku bilet autobusowy. Przede mną chłopak, którego znam z widzenia (i wiem, że ma ukończone 18 lat) kupował papierosy. Ekspedientka była jednak żywcem wyjęta z niektórych historii zamieszczanych na piekielnych:

C: Poproszę dwie paczki Piekielnych czerwonych.
E: Dowód!
C: Nie mam przy sobie, ale chyba widzi pani, że 18 lat skończyłem już dawno.
E: Bez dowodu nie sprzedam!

W tym momencie postanowiłem wkroczyć do akcji.

J: Słuchaj, to ja ci kupię.
E: Dowód!
J: Proszę bardzo (okazując dowód).
E: I tak nie sprzedam!
J: Na jakiej podstawie, mogę wiedzieć?
E: Bo dasz te papierosy jemu, a on jest niepełnoletni.
J: Po pierwsze, to nie jesteśmy ze sobą na Ty, po drugie ten Pan jest pełnoletni, bo go znam (ma już nawet kilkuletniego synka), a po trzecie to nie powinna się pani interesować co zrobię z zakupionym towarem.
E: Ale i tak nie sprzedam!
J: (bogaty w doświadczenia opisywane na tym portalu) Nie ma prawa pani odmówić sprzedaży towaru bez uzasadnionej przyczyny, godzi za to grzywna do 5 tys. zł.
E: Nie będziesz mnie straszył, i tak nie sprzedam, mam przyczynę!
J: Kolejny raz powtarzam, że nie jesteśmy na 'Ty'! I jaka to niby przyczyna?
E: Skąd mam wiedzieć, że ten dowód nie jest sfałszowany.
J: Pytam jeszcze raz i dzwonię na policję, będziesz świadkiem ok? (zwróciłem się do kolesia), sprzeda mi pani dwie paczki Piekielnych czerwonych?
E: Nie, do cholery!

Wyciągnąłem, więc telefon i wykręciłem numer na policję. Do pana policjanta wypowiedziałem mniej więcej te słowa:

J: Dzień dobry, chciałem zgłosić wykroczenie. W kiosku na ulicy Piekielnej sprzedawczyni odmawia mi sprzedaży towaru, który jest wystawiony, a do tego jednoznacznie oskarża mnie o sfałszowanie dokumentu państwowego jakim jest dowód osobisty, chciałbym w obecności Policji wyjaśnić tą sprawę.

Wtedy odezwała się ekspedientka:

E: No dobra, dobra sprzedam CI już, pożartować tylko chciałam, a Pan taki od razu jest.

J: (do słuchawki) Dziękuję, wygląda na to, że sam telefon skłonił sprzedawczynię do zmiany stanowiska, przepraszam za kłopot.

Ekspedientka sprzedała papierosy z uśmiechem na ustach, choć było widać, że wewnątrz życzyła mi śmierci. Znajomy powiedział mi, że chyba nikt mu nie uwierzy jak opowie jak załatwiłem to "chamskie babsko z kiosku".

by Bronzar
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
28 32

O proszę, jak to portal może bawić i uczyć?

Odpowiedz
avatar Nihil
11 11

Moze :D W koncu jakas solidna postawa i nie smierdzi zmyslanka! Postawy gratulowac, szkoda ze nie doczekala sie interwencji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
23 23

Ekipa piekielni.pl 1:0 chamstwo i bezczelność :D

Odpowiedz
avatar moonflower89
8 8

Teraz już nic nie można będzie kupić, bo same podrabiane dowody;/ Ja ostatnio kupowałam alkohol w Biedronce i musiałam pokazać dowód (nic tam,że obrączka lśni na palcu i dany Pan już mi kiedyś sprzedawał alkohol;p). Jednak najśmieszniejsze było to,że Panu były potrzebne moje dane, żeby mnie znaleźć na nk :P

Odpowiedz
avatar Bronzar
20 20

Wyłudzenie danych osobowych - niech mnie piorun strzeli jeśli to nie podpada już pod jakiś paragraf :P

Odpowiedz
avatar moonflower89
1 1

Oj tam;) mnie to rozśmieszyło;)

Odpowiedz
avatar bukimi
3 5

Daj sobie imię i/lub nazwisko z literówką. Celowo. Znajomi Cię mają już dodaną, nowym powiesz co i jak, a obcy Cię nie znajdą :)

Odpowiedz
avatar vfm
9 9

piekielni uczą, radzą i wychowują :P

Odpowiedz
avatar przemas1414
-4 6

Jestem ciekaw w jakim to kraju było bo w Pl mogę odmówić usługi bez podania przyczyny. Prowadzę usługi i drążyłem temat o takich sytuacjach. Wg prawa konsymenta mogę odmówić.

Odpowiedz
avatar anulla89
5 5

Usługi owszem-sprzedania wystawionego towaru już nie.

Odpowiedz
avatar sportowiec
5 5

przemas1414, coś kiepski z ciebie przedsiębiorca skoro nie odróżniasz usługi od towaru ;)

Odpowiedz
avatar dociu
2 2

właśnie! ja tak w ogóle to poproszę taki poradnik "jak nie dać z siebie zrobić wała" :-) ja też czytam piekielnych i zapamiętuję co ciekawsze/ważniejsze fakty - szczególnie te od SS i luksik85, a nuż jakiś ochroniarz będzie chciał stać się moim piekielnym. a kobitkę nieźle załatwiłeś. bo niby "dobre intencje miała", ale może coś grzeczniej chociaż? i wiesz, i tak nieźle miałeś - ja nienawidzę zwrotów "kochanieńka", "dupeczko" itp MASAKRA!

Odpowiedz
Udostępnij