Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80582

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Cukierek albo... kradzież?


Dla wprowadzenia: mieszkam w domku jednorodzinnym. Przed drzwiami wisi czujnik od stacji pogody, taki mały, wygląda trochę jak termometr, wyświetla nawet temperaturę.

Wczoraj wieczorem (31.10) na progu stanęło kilku młodocianych, na oko z podstawówki. W sumie nawet przebrań nie mieli, jedynie jakąś upiorną maskę. Rzucili standardowo: cukierek albo psikus. A potem dodali, że pieniądze też mogą być. Ha! No przedsiębiorczy panowie. Dostali trochę cukierków i mandarynki.

Dzisiaj rano zauważyliśmy, że stacja pogody nie działa, na początku myśleliśmy, że bateria w czujniku padła. A gdzie tam. Czujnika nie ma, na 100% panowie zaiwanili na odchodnym. Dla niezorientowanych, bez niego główna stacja znajdująca się w domu nie działa, trzeba kupić nową. Sprawdziliśmy nawet w koszu na śmieci, czy dla zabawy chłopcy tego czujnika tam nie wrzucili. Nie. Cukierki leżały w trawie przed domem, mandarynki pod płotem sąsiada z naprzeciwka.

No chamstwo i głupota. Kradzież jako psikus za to, że nie dostało się kasy? Przypomnę tylko, że mówimy o dzieciach z podstawówki.

Halloween kradzież chamstwo dzieci

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 170 (186)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…