Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#91239

przez ~nienawidzeinfluencerow ·
| było | Do ulubionych
Muszę tu coś napisać.

Strasznie wkurzają mnie influencerzy albo przynajmniej ludzie, którzy w moim rozumieniu influencerami próbują być.
Gdy scrolluję fejsa co jakiś czas wyświetlają mi się różne shorty, rolki czy jak to się zwie. Czasem zabawne, czasem żenująco żałosne, a czasem takie, które po prostu podnoszą ciśnienie. Rozumiem, że każdy chce zaistnieć, ale skąd się bierze tylu idiotów, którzy próbują hurtowo dawać ludziom dobre rady?
Przykład - jakaś pinda wydziera mordę w samochodzie zwracając się do kobiet, że nic dziwnego, że są zdradzane skoro chodzą ciągle skwaszone i ciągle czepiają się swoich mężów.
Po pierwsze - dlaczego, debilko, usprawiedliwiasz w jakikolwiek sposób zdradę? Czym innym jest, kiedy związek nie funkcjonuje i jedna strona stawia sprawę uczciwie i odchodzi, a czym innym dymanie kogoś innego za plecami partnera. Ale jasne, to wina zdradzanej osoby, bo jest niemiła.
Po drugie powiedz to kobietom takim jak moja siostra.
Siostra i szwagier przez 8 lat byli udanym małżeństwem i dorobili się dziecka. Szwagier mimo sprzeciwów siostry zainwestował sporą sumę w biznes kolegi, który nie wypalił. Zamiast zysków i dodatkowego dochodu, większość oszczędności poszła się kochać. Między małżonkami zrobiło się nerwowo. Szwagier zamiast się pokajać i postarać odkuć, stwierdził, że i tak to on w większości tę kasę odłożył (dodać trzeba, że odłożył, bo mieszkają w mieszkaniu należącym do siostry, za które ona płaci kredyt i rachunki - omówili się, że on będzie odkładał, żeby kupić potem większe mieszkanie), więc miał prawo z nią sobie robić co chce. Przez pół roku nie mogli się dogadać, choć siostra wyciągała nie raz rękę na zgodę, ale chciała od męża tylko przeprosin i upewnienia się, że nie będzie tego typu błędów popełniał w przyszłości, a mąż uparcie twierdził, że ona nie ma o co mieć do niego pretensji. Nie potrafiła tego zaakceptować i ciągle się żarli. Po paru miesiącach okazało się, że szwagier romansuje ze swoją młodą współpracownicą, a jaki wysnuł argument, gdy wyszło to na jaw?
"Umniejszałaś mojej męskości, czepiałaś się, wypominałaś błędy! A Asiulka jest miła i widzi we mnie prawdziwego mężczyznę!"
Inny idiotyczny filmik - jakiś facet o twarzy sugerującym ujemne IQ pyta po co ludzie pchają się w związki z toksykami i zaczyna wymieniać czerwone flagi:
- partner pyta z kim smsujesz
- partner pyta dlaczego jesteś tak późno w domu
- partner nie chce, żebyś chodził/a na spotkania sam na sam z innym facetem/kobietą
- partner nie chce, aby dziewczyna wrzucała prowokujące półnagie zdjęcia na social media
- partner po paru miesiącach spotykania się namawia do wspólnego zamieszkania
REALLY?
Inny filmik - panienka twierdzi, że fałszywi znajomi to tacy... no w sumie sama nie wiem, według niej chyba tacy, którzy nie robią wszystkiego tak jak ty chcesz, bo już nawet ciężko byłoby się połapać w tym, co ona gada.
Inna - "KOBIETY, NIE POTRZEBUJECIE FACETÓW, ZAWSZE BĄDŹCIE SOBĄ, NIE DAJCIE SIĘ POUCZAĆ, RÓBCIE JAK UWAŻACIE, BO WY WIECIE NAJLEPIEJ (...) JEŚLI FACET WAS NIE SŁUCHA I NIE STARA SIĘ WYJŚĆ WAM NA PRZECIW TO ZNACZY, ŻE WAS NIE SZANUJE, SZKODA CZASU"
Lol?
Z drugiej strony - facet "FACECI, NIE DAJCIE SIĘ KOBIETOM WYKORZYSTYWAĆ, NIE JESTEŚCIE BANKOMATAMI, TYLKO LUDŹMI, RÓWNE PRAWA, RÓWNE OBOWIĄZKI (...) KOBIETA MA ZADBAĆ O CIEPŁO DOMOWE I KOMFORT PSYCHICZNY FACETA, TO NATURALNA KOBIECA ROLA"
Ludzie... wiecie co mnie najbardziej przeraża? Ludzie, którzy bezrefleksyjnie tym wysrywom przyklaskują i strony, które bezrefleksyjnie tą kloakę promują z podpisem typu "ktoś tam wyjaśnia kogoś tam" - co to za wyrażenie w ogóle?
Naprawdę, przeraża mnie to. Z jednej strony zastanawiam się, kim są ludzie, którzy klaskają uszami tym pseudomądrością, a z drugiej kim są lduzie, którzy tak bezczelnie, tak arogancko pouczają innych mając się za alfę i omegę? Ja rozumiem, że oni próbują się wybić nic nie umiejąc poza pyskowaniem, ale naprawdę? Nie obchodzi ich to, że to co robią jest szkodliwe? Że napuszczają ludzi na siebie?
Nie chodzi mi tu tylko o wojnę płci, choć to widzę najczęściej. Mówimy, że politycy dzielą Polakó - to prawda. Ale poza tym potrafią nas podzielić jakieś totalnie nic nie znaczące anony z neta...

influencerzy

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (27)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…