Typowo: Z rodziną najlepiej na zdjęciu.
Moja babcia jest prawie 90-letnią staruszką. Do niedawna była całkiem sprawna - chodziła i dość dobrze funkcjonowała pomimo dokuczających problemów zdrowotnych.
Niestety, zdarzył się wypadek; babcia złamała biodro. Wymaga więc całodobowej opieki. Ma ona kilkoro dzieci, dlatego oni zmieniają się co dzień, by się nią zająć. Jest jednak haczyk: 20 lat temu wujek dał słowną obietnicę dożywotniej opieki nad babcią w zamian za jej dom (wykupił go - mowa o kilku tysiącach - i przepisał na siebie).
Jednak teraz nie poczuwa się do opieki nad babcią, a dom jest jego. Wymyślił, by pobierać comiesięczną określoną kwotę od rodzeństwa na opiekunkę dla babci.
Kto jest piekielny? Oceńcie sami.
Moja babcia jest prawie 90-letnią staruszką. Do niedawna była całkiem sprawna - chodziła i dość dobrze funkcjonowała pomimo dokuczających problemów zdrowotnych.
Niestety, zdarzył się wypadek; babcia złamała biodro. Wymaga więc całodobowej opieki. Ma ona kilkoro dzieci, dlatego oni zmieniają się co dzień, by się nią zająć. Jest jednak haczyk: 20 lat temu wujek dał słowną obietnicę dożywotniej opieki nad babcią w zamian za jej dom (wykupił go - mowa o kilku tysiącach - i przepisał na siebie).
Jednak teraz nie poczuwa się do opieki nad babcią, a dom jest jego. Wymyślił, by pobierać comiesięczną określoną kwotę od rodzeństwa na opiekunkę dla babci.
Kto jest piekielny? Oceńcie sami.
Ocena:
139
(149)
Komentarze