Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73163

przez ~Cysia ·
| Do ulubionych
Historia z autobusu...

Jechałam do miasta załatwić kilka spraw, było około godziny 10 rano.
Na następnym przystanku wsiadła starsza pani. Nie zwróciłam na nią zbytniej uwagi, przez moment pomyślałam tylko czy będzie miała gdzie usiąść, ale niedaleko mnie były jeszcze wolne dwa siedziska. Niczego się nie spodziewając z jej strony zapatrzyłam się w okno. Po chwili z zamyślenia wyrywa mnie owa staruszka z pretensjami:

- Młoda damo, dlaczego nie ustąpisz mi miejsca?
Zbita z tropu, grzecznie jej odpowiedziałam:
- Za panią są jeszcze trzy wolne miejsca.
- Jak śmiesz. Jestem starszą, schorowaną kobietą, a ty nie chcesz ustąpić mi miejsca?
Usłyszawszy to wybałuszyłam oczy i powtórzyłam:
- Proszę pani za panią są wolne siedziska. Może tam pani usiąść.

Oczywiście nie poskutkowało. Ta z wyglądu potulna babunia swoim wzrokiem mogłaby zamieniać w kamień jak bazyliszek. Takich wyzwisk nie usłyszałam jeszcze od ani jednej osoby, a co dopiero w takim wieku. Próbowałam ją uspokoić i wytłumaczyć, ale nie dało jej się przegadać. Krzyczała na cały autobus tak, że już każdy pasażer skupiał się na niej i na mnie.

Straciłam cierpliwość. Wstałam i powiedziałam:
- Dobrze, niech pani usiądzie skoro tamto siedzenie panią uwiera.

Po czym usiadłam po drugiej stronie, a starucha się przymknęła i zajęła moje miejsce. Najzabawniejsze jest to, że przez całe to naskakiwanie na mnie i obrażanie zajęło jej całą drogę i ledwo zdążyła zagrzać krzesło, a już musiała wysiadać.

Czasami myślę, że na starość się głupieje i przewraca w głowie.

komunikacja_miejska

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 215 (281)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…