W nawiązaniu do historii o idiotach, którzy zamykali basen z powodu wyimaginowanej burzy.
Byłem sobie nad morzem, środek lata, gorąco, pluskam się na strzeżonym kąpielisku razem z setką innych ludzi, a tu nagle gwizdy ratowników, czerwona flaga i wszyscy mają wyjść z wody. Pierwsza moja myśl:
- O kurła, rekin! Jak w "Szczękach"!
Ale zaraz, przecież jesteśmy w Polsce nad Bałtykiem, tutaj nie ma rekinów, najwyżej meduza cię może poparzyć. Idę do ratownika i pytam, co się stało. Mówi:
- Jest silny wiatr i duże fale, będzie sztorm.
Patrzę na morze, potem na niebo, potem znów na ratownika, robię wielkie oczy i zastanawiam się, czy to mnie czy jemu słonko za mocno przygrzało, bo ewidentnie jeden z nas ma omamy. Pogoda jest identyczna jak dzień wcześniej, fale i wiatr takie jak zawsze, niebo prawie bezchmurne oprócz kilku niegroźnych cumulusów... Gdzie on tu zapowiadający się sztorm widzi? No ale nie ma sensu dyskutować, pewnie takie informacje dostał i taki rozkaz, żeby zamknąć plażę.
- A jak sobie poza teren strzeżony pójdę, to mogę wejść do wody?
- Tam to może się pan nawet utopić, jeśli pan chce.
- Dziękuję.
Poszedłem, a wraz ze mną wspomniana setka ludzi. W efekcie strzeżone kąpielisko stało puste, wszyscy pluskali się 100 metrów dalej, a sztorm nie przyszedł ani w tym czasie jak byłem na plaży, ani przez resztę dnia, ani w nocy, ani na następny dzień, ani do końca mojego pobytu tam.
Ale tam się utopisz prywatnie i ratownika nie będzie prokurator ścigał.
OdpowiedzAle wiesz że na takich kąpieliskach są sztywne wytyczne co do tego kiedy należy zamknąć plażę? Wystarczy że wiatr ma więcej niż 5 w skali Beauforta, lub fale żeby miały więcej niż 70 cm żeby ratownik był zobligowany do zamknięcia kąpieliska
OdpowiedzOgólnie zauważyłem, że jedną z naszych cech narodowych jest skrajne podejście do kwestii bezpieczeństwa. Albo ma się je totalnie w dupie, albo ma się na jego punkcie jobla aż do absurdu. Nic pośrodku, nic z rozsądkiem.
Odpowiedz@HelikopterAugusto: Nie do końca, dużo ludzi normalnych jest ograniczanych przez służbistów. Tacy działają jak automaty, zero elastyczności, ludzkiego podejścia, tylko przepisy. A lubiący zdrowy rozsądek człowiek musi takich omijać jak najdalej, bo się nie da normalnie żyć.
OdpowiedzTo normalne w Polsce. Plaża strzeżona, czerwona flaga - plaża prawie pusta. 100 m dalej na plaży tłumy i pełno luda w morzu - tam już była plaża niestrzeżona.
Odpowiedz