Gliwice. Takie sobie miasto na Śląsku, spore centrum handlowe czy jak kto woli- galeria.
Obchodzę z płaczącym dzieckiem cały parter, szukam pokoju dla matki z dzieckiem. Jest przy toaletach. A tam... marny przewijak, brud i smród, krzesełka dla matki karmiącej brak.
Wściekłam się. Tak duże centrum i żeby w tych czasach nie zapewnić matce karmiącej spokojnego miejsca? Bez przechodniów? Dla mnie to też nie jest komfortowe ani fajne żeby wyciągać cycka w tych pseudo strefach relaksu i karmić głodne dziecko. Zakryje się pieluchą, okej. Ale wolałabym naprawdę ten pokój.
A potem milion historii, że matka karmiła dziecko na oczach innych ludzi, że coś tam się odkryło, coś nie przykryło itp.
Dla porównania- Auchan w Żorach- piękny pokój dla karmiącej, zamykany na klucz, jest krzesełko, stabilny przewijak, umywalka a nawet i mikrofalówka by coś podgrzać dziecku. Można? Można!
Gliwice karmienie pokój sklep
Ten pokój w Auchan w Żorach to coś pięknego, chyba najlepszy w jakim byłam. Co do Gliwic, to może lepszy pokój był na innym piętrze.
OdpowiedzTo rzeczywiście piekielna sytuacja. Porządne wyposażenie i utrzymanie w czystości takiego pomieszczenia to dla galerii handlowej praktycznie zerowy koszt i wysiłek. Może nie są świadomi tego problemu i warto im go zgłosić. Napisz im maila, nie zaszkodzi. A jak oleją, to wtedy można kręcić aferę w mediach społecznościowych.
Odpowiedz@HelikopterAugusto Tu się zgodzę, ja raz sfrustrowana wyżaliłam się na moją lokalną Biedre na Googlach, bo mieli jakieś 15 koszyków na stanie i wszystkie czarne i lepkie od brudu. W życiu nie sądziłam, że to coś pomoże, ja tylko raz w życiu chciałam się po prostu gdzieś pożalić, że po raz kolejny wpadłam na spontaniczne zakupy i noszę mozzarellę pod pachą, bo ręce już zajęte, a koszyków jak zwykle nie ma. Wyobraźcie sobie mój szok, kiedy przy kolejnej wizycie koszyki piętrzyły się pod sufit. Nie mówię, że akurat moja opinia była mesjaszem, mówię, że trzeba takie rzeczy zgłaszać, bo do odklejonego kierownictwa szybciej trafi jedna negatywna opinia, niż petycja wszystkich pracowników sklepu.
OdpowiedzO ile kiepskie wyposażenie to faktycznie zarzut do centrum o tyle za brud i smród pewnie odpowiedzialność ponoszą madki, które były tam przed Tobą przekonane, że to inni są od sprzątania po ich bombelku.
OdpowiedzTak z ciekawości: toalety w tym centrum mają w lepszym stanie, czy równie opłakanym?
OdpowiedzPewnie wywołam oburzenie, ale w mojej opinii brzmisz mocno roszczeniowo. Coś w rodzaju "jak oni śmieli nie zapewnić mi i bombelkowi standardu jaki mi się wymarzył?". "Smród i brud" to już raczej wina innych użytkowników pokoju - nie możesz obwiniać centrum handlowego, że nie mają osobnego pracownika, który będzie pilnował czystości jednego miejsca 24/7. "Marny przewijak" - przewijak ma być meblem, na którym przewiniesz dziecko a nie ozdobą, która ucieszy oko a najlepiej przewinie dziecko za ciebie. Trochę poziom "poszłam do publicznej toalety i nie podoba mi się deska klozetowa - jak oni śmieli takie zamontować?". W sprawie braku krzesełka mogłaś zwrócić się do pracowników centrum - może się uszkodziło, może ktoś pożyczył i nie oddał - zdarza się. W tym przypadku zamiast rozwiązać problem (również twój w tamtym momencie skoro chciałaś usiąść i nakarmić dziecko) wolałaś pokręcić nosem i obsmarować wszystko w internecie. W jednym miejscu jest bardzo dobrze wyposażony pokój. Super, tylko że to nie obliguje wszystkich centrów handlowych do urządzenia ich w podobnym standardzie. To nie jest tak, że ktoś dostał pieniądze na ten cel, przewalił na głupoty i zrobił na odpier. Centrum handlowe ponosi koszty urządzenia takiego miejsca, ty nie dokładasz do tego nawet złotówki. Ba, nawet nie ma obowiązku zapewnienia ci takiego miejsca, a zachowujesz się jakby ci się należał przynajmniej 5-gwiazdkowy hotel z obsługą tylko dlatego, że wyszłaś z dzieckiem do centrum handlowego. Równie dobrze można zacząć oburzać się, że w miejscach publicznych nie są budowane osobne łazienki z wygłuszeniem, dobrą wentylacją i najlepszym papierem toaletowym w celu wykonania numeru 2. Bo nie każdy czuje się komfortowo "skupiając się" gdy co chwilę ktoś chodzi obok kabiny albo szarpie za klamkę.
Odpowiedz