Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o nadużyciach przy naprawie telefonów już zniknęła, ale mnie zainspirowała do…

Historia o nadużyciach przy naprawie telefonów już zniknęła, ale mnie zainspirowała do opisu od strony klienta.

Mój tata, człowiek w zaawansowanym wieku, niedowidzący, i z niepełnosprawną dłonią (każdy z tych elementów widoczny) wybrał się do punktu usługowego po baterię do pilota i poprosił od razu o wymianę, co panu zajęło jakieś 15 sekund. Bateria kosztowała jakieś 10 złotych, a za wymianę zażyczył sobie około 90 zł. Przy czym o cenie poinformował po wykonaniu usługi, wcześniej nie sugerował, że będzie to sporo kosztowało, albo, że nie jest chętny do wymiany. Tata oznajmił, że na taka kwotę przygotowany nie był, na co pan poświęcił kolejne 15 sekund, baterię wyjął i sprzedał osobno za wspomniane 10 zł.

Koniec historii, ale zadziwienie zostało.

uslugi

by myscha
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar didja
17 17

Dokładnie o tym pisałam w komentarzu pod tamtą historią. Zapomniałam dopisać o jeszcze jednym nadużyciu, które Ty opisałaś, to zrobię to pod Twoją historią: w sumie tata nie musiał płacić tych 90 zł i mógłby nawet wezwać policję (która pewnie by nie przyjechała), ponieważ ww. punkt ma obowiązek mieć cennik wymiany baterii i podać koszt usługi przed zleceniem. Jeżeli nie podał, tata mógł być przekonany, że jest ona bezpłatna. Wiele podmiotów tak robi - przy zakupie u nas x, montujemy to x za darmo. Ale nawet jeśli musiałby zapłacić, to nie 900% wartości przedmiotu, w dodatku za czynność bardzo prostą i niewymagającą kwalifikacji. W razie sporu, bo sądzę, że UOKiK by się zainteresował, gdyby chciało Wam się dojść do sądu, myślę, że albo koszt wymiany zostałby uchylony, bo nie został podany przed usługą, albo przyklepana zostałaby kwota wymiany w równowartości minimalnej stawki godzinowej obowiązującej w tym dniu w Polsce, w myśl zasady, że czynność niewymagająca żadnych kwalifikacji i trwająca chwilę nie może być wyceniona wyżej. A co do zniknięcia historii: nie ma jej, ale jak weszłam przez swoje komentarze, to ją zobaczyłam i mogłam nawet odpisać osobie, która skomentowała mój komentarz. Jakaś nowość na Piekielnych?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2025 o 0:10

avatar Ohboy
8 12

@didja: Nie widziałam tamtej historii i też weszłam przez Twoje komentarze (została zarchiwizowana, a konto anonimowe, stąd utrudnienia w jej znalezieniu) i najgorsze, że niektórzy przyklasnęli takiemu zachowaniu. Tragedia.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
7 9

W Polsce mamy dwa przepisy - jeden nakazujący informować klienta o koszcie usługi, oraz gdy ten koszt się zmieni w trakcie (np. "nie wymienię Panu samego łańcucha, bo zębatki ma pan zużyte i to nie będzie bezpieczne. Za wymianę z zębatkami tyle, albo proszę odebrać rower jak był, i wtedy tylko za diagnozę zgodnie z cennikiem.) A drugi o rażących naruszeniach zasad współżycia społecznego. 90zł za 15 sekund pracy to mniej więcej 500 razy polska średnia krajowa. Powodzenia w razie czego w udowadnianiu, że ściąganie tego z osoby, której niepełnosprawność nie pozwala, bez uprzedzenia, jest zgodne z zasadami współżycia społecznego, chętnie posłuchałbym argumentów jak niby. Tylko popcorn muszę zrobić :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2025 o 10:44

avatar Bryanka
20 20

Mamy takiego klienta, który od kilku lat co sezon, przynosi nam 1-2 kwiatki do przesadzenia. Teoretycznie nie prowadzimy takiej usługi, ale dla mnie to kilka minut, więc liczę klientowi tylko za ziemię i nową doniczkę. Pan jest już mocno starszy, ale bardzo miły i zawsze elegancki. Kwiatami zawsze zajmowała się jego żona, ale po jej śmierci pan stara się się je pielęgnować, ale przesadzać sam się boi. Uważam, że to jest po prostu zwykłe bycie człowiekiem. Mnie nie ubędzie, a komuś pomogę.

Odpowiedz
avatar Ohboy
17 19

@Bryanka: Jako klientka ZAWSZE wracam do tego typu usługodawców i polecam ich innym. Dobra obsługa klienta jest bardzo ważna i nawet na tej stronie znajdują się historie, które to potwierdzają.

Odpowiedz
avatar exeQtor
8 8

Proponuje zareklamować punkt usługowy wraz z cennikiem za wymianę bateri w pilocie na lokalnych grupach. Przyszli klienci napewno to docenią.

Odpowiedz
avatar Armagedon
10 12

Tu nie ma co podawać przepisów i paragrafów, bo dla mnie jest OCZYWISTE, że pan "serwisant" (sądząc, iż wiek klienta go do tego absolutnie upoważnia), postanowił sobie dostukać "poza systemem" do oficjalnej dniówki. Założę się, że w tym punkcie (jak w większości tego typu punktach handlowo-usługowych) wymiana baterii w urządzeniu jest w gratisie, pod warunkiem, oczywiście, że bateria została zakupiona na miejscu. Nie wiem jak wam, ale mi bezczelność i chamstwo tego gnoja po prostu "odebrała mowę". Nie udało się "dziadka" wycyckać z kasy - to należy mu teraz utrudnić życie - za karę. Zawsze, kiedy spotykam się z takim traktowaniem starszych ludzi, z bezwzględnym wykorzystywaniem ich wieku, naiwności, zagubienia, bądź niewiedzy - to mi rosną zęby jadowe. Które mam ochotę zatopić w szyi takiego buca. Założę się, że pan "serwisant", gdyby tylko miał okazję i "kontakty" (lub dobry pomysł), bez mrugnięcia okiem orżnąłby staruszka "na wnuczka", "na policjanta", albo na "pościel z merynosa" za grube tysiące, która to pościel okazuje się zwykłą podróbą z poliestru.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
3 3

serwisant , nie tylko piekielny ale też głupi, przede wszystkim głupi! Przecież jakby z usmiechem poinformował, że wymieni klientowi tę baterię z dodatkowe 5, 10 czy 15 zł, i to szybciutko i ,ze wie jak w tym modelu nie pourywać zaczepów, czy nie stracić szczelności, to taki klient wróci do niego jeszcze na kilka kolejnych wymian baterii...

Odpowiedz
Udostępnij