https://piekielni.pl/91850
Miało być o 14stej było o 9:00
Spotkanie weryfikujące. To co opisał kolega.
"Dzień dobry witam w rozmowie. Now only English please ... (Wchodzę w Polski dla wiadomych celów.)"
Pani Y proszę opowiedzieć o swojej pracy.
My name is Y i dalej po polsku.
In English please (błędy celowe)
Firma jest w Polsce
Ieam teach ouur pracownicy to fork in uer firm.
Obecnie trwa weryfikacja jej procesu zatrudnienia
Pociotkowie
Ciekawe, na kim bardziej się odbije, na niej, czy również na tym, który ją przyjmował
Odpowiedz@myscha: mąż załatwił
Odpowiedz@myscha znając życie może się jeszcze odbić na koledze, który jej tą weryfikację załatwił. Bliska mi osoba pracowała kiedyś na prezesowskim stanowisku w spółce córce upadającej spółki państwowej. Zorganizowali bardzo drogie szkolenie managerskie dla wszystkich prezesów z egzaminami weryfikującymi na koniec. Wielu osobom wyszło, że nie nadają się do zarządzania nawet chomikiem w klatce. Nikt nie stracił stanowiska. To standard w spółkach państwowych, z kolei w korpo są rożnego rodzaju procesy naprawcze, rozmowy korygujące i doszkalanie. Nawet jak się ogarną, że ktoś nie robi absolutnie nic, to często wyrzucenie takiej osoby trwa trzy lata, bo tak jest stworzony proces. Niemniej trzymam kciuki, że to nie taki przypadek
Odpowiedz@leksd: W Firmie, gdzie kiedyś pracowałem, kierowniczka działu załatwiła pracę dla swojej psiapsi. Niedługo po tym okazało się że kierowniczka zaszła w ciążę i idąc na zwolnienie załatwiła, że ta jej psiapsi przejmie jej obowiązki, pomimo że tamta nie miała żadnego doświadczenia, ani kompetencji do pełnienia tej funkcji. W ciągu kilku miesięcy psiapsi zniszczyła cały zgrany i dobrze funkcjonujący dział - większość pracowników (w tym wszyscy najlepsi) poodchodziło, trzeba było zatrudniać byle kogo, bo nie było komu pracować, a to się odbiło na wynikach działu i pogorszyło i tak już nienajlepszą sytuację finansową firmy. Psiapsi zdegradowano do szeregowego pracownika, a przy pierwszej okazji pozbyto się jej. Była kierowniczka, jak się dowiedziała, co tamta wyprawiała pokłóciła się ze swoją psiapsi i teraz się nienawidzą (a znały się od przedszkola), a po powrocie z macierzyńskiego po kilku miesiącach sama się zwolniła z tamtej firmy, bo z powodu problemów finansowych oferowane warunki finansowe były już bardzo słabe w porównaniu do konkurencji.
OdpowiedzA ja mam tylko nadzieję, że temu znajomemu cofną niesłuszną karę. Daj znać jak się to dalej potoczy.
OdpowiedzJestem ciekawa jak wypadłby Canarinios w podobnym teście umiejętności językowych, tylko z j. polskiego :)
OdpowiedzI tak się tylko zastanawiam, czy te 'celowe błędy' były w oryginale, czy to Canarinios i jego wersja.
OdpowiedzZałatwianie komuś pracy i zatrudnianie po znajomości osób bez odpowiednich kwalifikacji zwykle źle się kończy dla firmy. Ma też negatywny wpływ na pracowników, zespoły i wyniki finansowe. Prowadzi m.in. do utraty zaufania do pracodawcy, zwiększonego stresu, spadku motywacji i zaangażowania pracowników oraz blokowania możliwości rozwoju umiejętności. W firmach, w których stosuje się takie praktyki, pracownicy częściej popadają w konflikty, chętniej plotkują i nastawiają się na rywalizację, a nie współpracę. To wszystko prowadzi do spadku jakości wykonywanej pracy i wydajności, czy mobbingu. Takie firmy narażone są również na dużą rotację zatrudnionych, opinię złego pracodawcy, czy stratę pracowników, zwłaszcza tych z wysokimi kwalifikacjami zawodowymi.
Odpowiedz