Kolega ma ostrą aferę w pracy. Wypisano mu wniosek o naganę. Co skutkowało pozbawieniem premii rocznej.
Ale od początku. Nazwijmy go X, jest liderem zmiany w jednym z centrów dystrybucyjnych. Nad nim jest brygadzista i kierownik itd. W każdym razie ostatnimi czasy szukali nowego trenera. Osoby szkolącej nowych pracowników. Wymagania płynny angielski.
No i dostała je pewna dziewczyna, sama chwalącą się, że to jej mąż załatwił posadę. A z angielskim to Hello, Good Bye i My name is Y. W grudniu przyjęto grupę nieważne czy Indie czy Afryka. Ogólnie tylko angielski. Y woła X. Masz tłumaczyć bo płynnie mówisz po angielsku. X odmawia bo to nie jego obowiązki. W efekcie wniosek o naganę, za tzw. utrudnianie pracy.
Zgodnie z prawem odwołał się i zapytał gdzie ma w obowiązkach tłumaczenie i znajomość angielskiego. I zażądał weryfikacji znajomości angielskiego trenerki.
10tego 2025 o 14.00 ma być weryfikacja tzn. ma być spotkanie tylko po angielsku z zadawaniem dużej ilości pytań.
korpo i znajomości
Nauczy się, ma miesiąc. A jak jej jeszcze za dwa-trzy razy wypadnie chorobowe na okres testu to i nawet więcej.
Odpowiedz@Dominik: Bardziej chodzi o to że w wymaganiach jest angielski a nie uczenie. Ma grupę z Indii i co idę na chorobowe?
Odpowiedz@Canarinios zgaduję, że to UK. Nie takie numery tu przechodzą...
OdpowiedzZapewne UK. Standard, materac jakiegoś managera niższego szczebla poczuła się obrażona. Najpierw akurat zachoruje. Potem do twoich obowiązków dopiszą pomoc w tłumaczeniu. Możesz się oczywiście odwołać... Finalnie sam się zwolnisz, bo będą cię dojeżdżać, albo zwolnią cię pod byle pretekstem. Zacznij szukać nowej pracy...
Odpowiedz@Tarko: akurat polska brakuje już z UKR to szukają dalej.
Odpowiedz@Canarinios i jaki wynik weryfikacji?
OdpowiedzCzekam na ciąg dalszy. Fascynują mnie takie historie o niedołęgach w robocie, co zwalają pracę na innych, a potem to "inni" ponoszą konsekwencje.
Odpowiedzdziesiątego którego miesiąca?
Odpowiedz@VAGINEER dziesiątego miesiąca :D
Odpowiedz@VAGINEER wpisali luty, to pewnie chodziło o 10.02. ;)
OdpowiedzU ciebie za to z polskim słabiutko.
Odpowiedzno i no i? 10 minął. Jakie dalsze losy?
OdpowiedzPrzechodziłem przez to, nawet w 2 firmach. W obu przypadkach zatrudniano po znajomości osoby nie mające odpowiednich kwalifikacji, a nawet chęci do pracy, przez co oprócz własnych obowiązków musiałem po nich kończyć i poprawiać. Skargi do przełożonych nic nie dały, w obu przypadkach zwolniłem się. Jak się ma do czynienia ze "świętą krową", mającą odpowiednie "plecy", to jakiekolwiek próby rozwiązania sprawy poprzez szefostwo nie mają sensu, nawet gdy postawi się sprawę na ostrzu noża i zagrozi odejściem. I to jak dobrym pracownikiem jesteś, jakie masz doświadczenie i umiejętności, nie ma tu żadnego znaczenia. Wygrają znajomości. Nepotyzm i kumoterstwo mają się w Polsce dobrze i to nie tylko w spółkach skarbu państwa, czy samorządach. W obu przypadkach lepszą pracę znalazłem sobie w kilka dni, a obie firmy bardzo źle wyszły na tych "znajomościach".
Odpowiedz