Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zawsze jest ten moment w życiu, kiedy wybór staje się niełatwy. I…

Zawsze jest ten moment w życiu, kiedy wybór staje się niełatwy. I to nie chodzi o jakieś mało istotne decyzje, ale o te, które mają wpływ na przyszłość, na kontakty, na relacje. W najbliższą sobotę czekają mnie dwie imprezy. Pierwsza to urodziny mojego przyjaciela, który naprawdę wiele dla mnie zrobił. Pomógł mi, gdy miałem najcięższe chwile w życiu, wspierał, kiedy myślałem, że wszystko się zawali. Szczerze mówiąc, to dla niego powinienem być wdzięczny na zawsze, bo nie wiem, gdzie bym teraz był bez tej pomocy.

Ale wtedy wchodzi druga impreza – branżowa. I choć może to zabrzmieć trochę zimno, to ta impreza ma ogromne znaczenie dla mojej kariery. Przemiany w mojej branży postępują szybko, a znajomości na takim wydarzeniu to prawdziwy złoty bilet do nowych możliwości. Kontakty, które tam mogę zdobyć, mogą otworzyć drzwi, o których wcześniej mogłem tylko pomarzyć. I choć wiem, że życie to nie tylko praca, to jednak kariery się nie buduje w samotności – a tutaj naprawdę chodzi o przyszłość.

Teraz pojawia się pytanie: czy będę piekielny, jeśli wybiorę tę branżową imprezę? W końcu to nie oznacza, że nie cenię mojego przyjaciela, że nie zależy mi na naszej przyjaźni. Ale czy to fair, jeśli w dniu, który ma być dla niego szczególny, ja, zamiast świętować z nim, decyduję się pójść do miejsca, które potencjalnie będzie miało większe znaczenie zawodowe? I tak, choć rozumiem, że dla niego to będzie ważna okazja, dla mnie może to być moment przełomowy w mojej karierze.

Na razie czuję się, jakbym musiał wybierać między dwiema równie istotnymi ścieżkami. Ktoś pewnie powiedziałby, że powinienem być lojalny wobec przyjaciela i iść na jego imprezę, bo to właśnie takie chwile cementują relacje. Z drugiej strony… przyjaciel nie będzie się gniewał, gdy to, co robimy, ma wpływ na naszą przyszłość, prawda?

Więc czy jeśli wybiorę imprezę branżową, to będę piekielny?

by ~Mashiroiro
Dodaj nowy komentarz
avatar Italiana666
19 19

Bycie na urodzinach nie cementuje relacji. Bylam na urodzinach u wielu osob. Z wiekszoscia z nich nie mam juz kontaktu. Opisz ta sytuacje swojemu przyjacielowi. Skoro ci duzo pomogl w przeszlosci, to pewnie zrozumie. Moze uda ci sie wyrwac troche wczesniej z imprezy branzowej i wpasc na chwile na urodziny?

Odpowiedz
avatar gawronek
8 14

Prawie jak zapytaj onet pl ...

Odpowiedz
avatar RudaKita
11 11

Jeśli przyjaciel pomógł Ci w tak trudnych chwilach, to z pewnością zrozumie, że spotkanie branżowe to dla Ciebie ogromna szansa na nowe możliwości. A przyjacielowi możesz wynagrodzić swoją nieobecność zapraszając go na urodzinową kolację w innym terminie.

Odpowiedz
avatar PaniZla
18 18

Nie musisz wybierać, naucz się manewrować. Moja propozycja -zaproś przyjaciela do knajpy lub ugotuj obiad po czym triumfalnie wjeżdża tort. Powiedz "nie mogę być na twojej imprezie, dlatego odbędzie się tu i teraz". Pokazujesz, że przyjaciel jest ważny w niepowtarzalnym stylu nie tracąc grantów zawodowych.

Odpowiedz
avatar Gelata
8 8

Powiedz mu jak sprawa wygląda i zabierz go gdzieś w ramach prezentu

Odpowiedz
avatar Znerwus
10 10

Oczywiście że impreza branżowa wazniejsza. Z przyjecielem możesz się spotkać za tydzień a imprezy branżowej nie zorganizują ci za tydzień .

Odpowiedz
avatar Ohboy
16 16

Zrozumiałabym, gdyby przyjaciel brał ślub, ale takie dramatyzowanie z powodu urodzin? Skoro przyjaciel taki dobry, to spokojnie zrozumie, że musisz iść na imprezę w pracy, a jego zabierzesz później na dobry obiad i drinka, czy co tam będzie chciał. Ja urodziny świętuję około miesiąca, bo zazwyczaj spotykam się pojedynczo ;)

Odpowiedz
avatar babubabu89
-2 6

rzuć monetą, zanim moneta upadnie będziesz wiedział gdzie chcesz iść.

Odpowiedz
avatar malutkamrowcia
7 7

Skoro to takie dobry przyjaciel, to chyba ze sobą rozmawiacie? Rozmowa może rozwiązać wiele rozterek.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 3

Ja widzę to tak. Jeżeli ten Twój przyjaciel tak bardzo Ci pomógł, to przypuszczam, że tam gdzie pracujesz i stanowisko na którym pracujesz zawdzięczasz, nawet jeżeli nie bezpośrednio, również jemu. Jeżeli pójście na imprezę branżową jest Dla ciebie tak ogromną szansą na lepszą karierę (czy wręcz utrzymanie pracy, skoro postęp w Twojej branży jest tak istotny), to ten Twój przyjaciel powinien to zrozumieć. Porozmawiaj, wytłumacz, a potem zaproś na jakiś obiad, czy kolację do dobrej restauracji i powinno być git.

Odpowiedz
avatar Rammlied
1 3

To tylko urodziny. I jeśli to przyjaciel to zrozumie. Ja bym powiedziała swojemu przyjacielowi jak się sprawy mają i zaprosiła go na kolację innego dnia. Ile ty masz lat? 13? Bo rozkminy serio na poziomie gimbazy.

Odpowiedz
avatar Morog
0 0

Impreza branżowa to tak naprawdę praca a nie impreza, wybór może być tylko jeden

Odpowiedz
avatar Peppone
0 0

Poszedłbym na imprezę branżową i wyjaśniłbym przyjacielowi, iż w ten sposób jego pomoc nie tylko się nie zmarnuje, ale i zaprocentuje. Obiecałbym, że zaproszę go na jakieś specjalne, ważne dla niego wydarzenie (np. koncert jego ulubionego zespołu itp.) właśnie z wdzięczności za okazaną pomoc i zrozumienie.

Odpowiedz
avatar Bubu2016
0 2

"...dla niego powinienem być wdzięczny". Dla niego???

Odpowiedz
avatar Ahmik
0 2

A wy jesteście dziećmi czy dorosłymi? Ja w podobnych sytuacjach przedstawiam sytuację i pytam o radę, lub co by wolał. Rozmowa to klucz.

Odpowiedz
Udostępnij