Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

A propos historii o szczekającym w bloku psie, z którym sąsiedzi nie…

A propos historii o szczekającym w bloku psie, z którym sąsiedzi nie mogli sobie poradzić: https://piekielni.pl/91371#comment_1189463

To jest jeszcze nic. Bo wyobraźcie sobie, że nawet jak pies kogoś pogryzie, to właścicielowi niewiele w związku z tym grozi.

Mieliśmy na osiedlu takiego psa, Henio mu było. Amstaff po przejściach. Niby chodził w kagańcu, ale kaganiec tak dopasowany, że bez problemu mu się zsuwał. Niby pies zazwyczaj był łagodny, ale no właśnie...
Problemem była jego właścicielka - na co dzień urocza kobieta, ale z problemem alkoholowym. I potrafiła z Heniem wyjść po pijaku, na smyczy albo i bez.
Miała 7 spraw o pogryzienie, w tym dziecka i mężczyzny na wózku, poza tym jednego psa zagryzł. Psa szybko uśpiono, a jak ukarano właścicielkę? 200 godzin prac społecznych...
Co najmniej jedna poszkodowana zamierza teraz założyć sprawę cywilną, ale to i tak śmiech na sali.

Inna sprawa, bardzo świeża - ostatnio na moim osiedlu lata sobie luzem pies. Wielkie bydlę, póki co widziałam go z daleka raz, na oko jest większy niż mój owczarek niemiecki. Lata z właścicielem albo sam, ale ponoć nawet jak z właścicielem, to ten ma go zasadniczo gdzieś, a pies jest podobno agresywny (znajoma, też zresztą właścicielka owczarka, już 2 razy miała z nim styczność i kończyło się potraktowaniem psa gazem - i nawet to niespecjalnie ruszyło jego właściciela).
Pozostaje mi chyba tylko wziąć z niej przykład i też kupić gaz, moja psica jest bardzo reaktywna, a zdecydowanie nie chciałabym sprawdzać, które zwierzę lepiej sobie poradzi w bójce.

psy bloki

by jass
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar lisica81
2 2

7 spraw o pogryzienie? A to nie ma jakiegoś przewidzianego postepowania w takim wypadku? Po pogryzieniu pies na obserwacji i potem decyzja uśpić czy odebrac właścicielowi, bo sobie nie radzi? Czy moze pies wściekł się i na raz pogryzł 7 osób? Nie chce mi się wierzyc ze nie było reakcji.

Odpowiedz
avatar jass
3 3

@lisica81: 7 spraw w przeciągu roku czy nawet dwóch, ale dopiero teraz zakończyła się sprawa w sądzie, psa uśpiono już wcześniej (swoją drogą szkoda zwierzaka, przecież nie jego wina że miał skrajnie nieodpowiedzialną właścicielkę). Reakcje oczywiście że były - zgłoszenia na policję, znam jedną z osób, dla której skończyło się to paskudnym pogryzieniem ręki. Jaka w takich wypadkach powinna być czy jest procedura - tego nie wiem, nie jestem prawniczką. Natomiast fakty są takie, że mając już na koncie kilka toczących się spraw o pogryzienia babka dalej, równie beztrosko, z tym psem wychodziła.

Odpowiedz
avatar lisica81
2 2

@jass dzieki za szczegóły. Ja pamietam swoj przypadek, kiedy pies sasiada mnie ugryzł, ale to już wieki temu było). Na pogotowiu lekarz pytal, czy pies i właściciel sa znani, bo muszą w papierach wpisać. Jak się okazało, że sąsiad przywiozl mnie na pogotowie, to od razu uzupielnione info, czy pies szczepiony, czy bywał agresywny, jakie okolicznosci opis sytuacji, itd. Podejrzewam, ze gdyby sąsiada nie było, to pewnie mialby wizytę dzielnicowego lub policji lub wezwanie do uzupełnienia informacji. Czy działo się coś potem, to nie wiem, bo smarkatej mnie nikt nie informował, a ja sama na pogotowiu ciagle powtarzałam, ze to moja wina, a nie psa, ze ugryzł.

Odpowiedz
Udostępnij