Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Biurowe radio. Pomieszczenie biurowe ok. 25 m kw. W nim 6 biurek…

Biurowe radio.
Pomieszczenie biurowe ok. 25 m kw. W nim 6 biurek ustawionych w dwie wyspy. Do tego szafy na dokumenty i inne graty. Jednym słowem ciasno, latem duszno. Przy biurkach sześć pań, wśród nich Biurowe Radio Piekielna Ania. Kobieta potrafiła nawijać 8 godzin. O teściowej, że ją obgaduje, o teściu, że pantofel, o bracie, że się nią wysługuje, o mężu, dzieciach... o czymkolwiek, byle w eterze nie było ciszy. Bite 8 godzin audycji na żywo o jej prywatnym życiu, o jej rodzinie. Pomijała chyba tylko kwestie pożycia z mężem, ale jedynie dlatego, że kierowniczka siedziała naprzeciwko niej i kobieta z tych konserwatywnych. Dzięki czemu reszcie pań zostało oszczędzone wysłuchiwanie pikantnych szczegółów. Nie, żeby w tym czasie nie pracowała. Podziwiałam podzielność uwagi :/

A ja, stażystka, zawalana codzienne robotą, z podejściem "jak cię widzą, tak cię piszą", starałam się ze wszystkim zdążyć (w tym czasie pani, której robotę odwalałam miała czas na kawy i plotki we wszystkich pokojach po kolei). Któregoś dnia dostałam do wprowadzenia do systemu - na już teraz natychmiast - 270 pojedynczych dokumentów. W trans wpadłam ok. 8 (po oklepaniu tychże dokumentów datownikiem). Ok. 11 skończyłam. Wtedy się wybudziłam z transu i usłyszałam za plecami takie zdanie wypowiedziane przez Anię: patrz ona znowu udaje, że nie słyszy, że o niej mówimy. I w ten sposób dowiedziałam się, że byłam tematem rozmów, chociaż byłam w tym samym pomieszczeniu, to nie słyszałam. Okazuje się, że można się wyłączyć nawet przy takiej trajkoczącej maszynce do gadania. A, żeby było weselej, w pokoju było radio węzeł, ale nie było włączane, bo zagłuszałoby Anię...

by Tee_can_do_that
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Grav
5 7

Słowo klucz - słuchawki. I to takie z noise cancellingiem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2021 o 12:30

avatar GoshC
6 8

@Grav: u mnie w pracy nie można było :-) podobno istniała obawa, że się nie usłyszy alarmu przeciwpożarowego. No i że względu na poufność dokumentów, na których pracowaliśmy, nie wolno było mieć przy sobie żadnego nośnika pamięci. My też mieliśmy w pracy taką panią - tylko miała na imię Ewa :-) i, bo w ostatnim półroczu zasady się nam poluzowały, miałam szansę sprawdzić :-), nawet słuchawki z noise cancellingiem nie były "Ewo-odporne"... Ale ode mnie plus. Bo wiem jak takie chodzące radia mogą napsuć krwi. Tym bardziej, jak się cierpi na coś, ładnie nazwane po angielsku, sensory overload. Innymi słowy -nie potrafię się wyłączyć, a nadmiar dźwięków pochodzących z różnych źródeł i kierunków może nawet spowodować atak paniki :-(

Odpowiedz
avatar Ohboy
6 6

@GoshC: Nie mam SO, ale takie ciągłe trajkotanie doprowadza mnie do szału, gdy mam pracować...

Odpowiedz
avatar GoshC
6 6

@Ohboy: w tej historii Tee_can_do_that i tak miała lepiej niż ja - wyłączone radio. U nas gaduły upierały się by radio grało (bo jak to tak pracować bez muzyki!), a później je musieli przekrzykiwać (bo rozgadanych mieliśmy i panie i panów)

Odpowiedz
avatar gmiacik
1 3

@Grav: napisać po polsku 'tłumiące hałas' za trudno czy jak?

Odpowiedz
avatar Shi
0 0

@gmiacik: "tlumiace hałas" też by było niepoprawne. W Polsce się na to mówi "aktywna redukcja szumów", więc lepiej napisać po angielsku poprawny termin niż po polsku zły. Bo domyślam się że mowa o słuchawkach z ANC (z angielskiego Active Noise Cancelling). Pasywną redukcję szumów mają praktycznie każde (jedne lepszą, drugie gorszą ale mają).

Odpowiedz
avatar gmiacik
0 0

@Shi: dlatego napisałem w cudzysłowie, ale każdy wie o co chodzi, dla mnie to durnota wciskanie na siłę angielskich słów, żeby być 'cool'

Odpowiedz
avatar justjoan
8 8

Polecam ostentacyjne wkładanie do uszu stoperków woskowych. Spisują się bardzo dobrze - sprawdzone w wielu biurach.

Odpowiedz
avatar Tee_can_do_that
4 4

Jeden drobiazg - radio teoretycznie powinno być włączone cały czas, ponieważ w razie ewakuacji ochrona podawałaby komunikat tą drogą. A na codzień leciało lokalne radio, które podawało ważne informacje, np. o wypadkach i zablokowanych drogach w mieście. Ale co tam...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Zdecydowanie piekielne. Nie wiem, ja jestem może jakaś dziwna, ale nienawidzę plotkowania. Jakieś minimalne plotki jeszcze toleruję, ale plotkowanie cały czas? Nie do przyjęcia.

Odpowiedz
avatar GoshC
5 5

@78FS: to nawet nie plotkowanie, to potrzeba nawijania przez cały czas, bez przerwy... Miałam kolegę, który, jak mu się kończyły tematy do nawijania, to potrafił komentować i opisywać kolor ścian biura... Biuro co jakiś czas było odmalowywane zawsze na biało... Przez pięć lat naszej pracy w nim...

Odpowiedz
avatar AdaToNieWypada
-2 6

A krótkie "Ania, mogłabyś się na chwilę zamknąć, po przez twoje ciągłe pi*rdolenie nie da się tu pracować"? Tak, wiem, staniesz się wrogiem Nr 1, ale chyba mała strata i masz 8 godzin spokoju od dziamgotania. o rozumiem, że kierowniczka nie reaguje.

Odpowiedz
avatar timka
4 4

@AdaToNieWypada: Stażystka miałaby tak powiedzieć ? Jeszcze podobno tam kierowniczka siedziała też

Odpowiedz
avatar timka
-3 3

Dla mnie to jest jakaś ściema. Po pierwsze i najważniejsze: Kierowniczka siedziała tam podobno również więc jak niby jedna z pracownic miałaby chodzić na ploty do innych pokoi? Po drugie Ty byłaś stażystką to raczej Ty powinnaś po pokojach biegać a to zrobić ksero, a to kawkę itd. Jeśli to wszystko prawda to zamiast tak narzekać to powinnaś się cieszyć, że mogłaś siedzieć przy biurku i robić cokolwiek z tej pracy bo niestety zwykle stażyści nie mają takiego szczęścia.

Odpowiedz
avatar Tee_can_do_that
2 2

@timka: Spostrzegawczość na 100% ;) Nasza komórka org. liczyła 8 osób, 2 siedziały w innych pokojach. I ja dostawałam zadania pani z innego pokoju. Stąd mogła sobie biegać po innych pokojach, a kierowniczka siedziała murem przy biurku, bo też miała co robić. Ksero było w pokoju :), gilotyna też :) Cieszyłam się bardzo, bo trochę się nauczyłam, choć czasem warunki pracy wymagały koncentracji na 200%, np. gdy Ania miała konflikt z teściową i cały pokój musiał o tym wiedzieć ... oraz popierać ją w jej działaniach.

Odpowiedz
avatar gmiacik
0 0

o ile sam nienawidzę pracy w ciszy (czy to w biurze, czy fizycznej, czy nawet uczyć się wolałem przy muzyce) i lubię pogadać tak nawijanie o takich pierdołach może być denerwujące. trzeba było rozwyć radio i tyle, nic tak nie ucisza innych jak porządna, ostra rockowa muzyka :)

Odpowiedz
Udostępnij