Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnio przeczytałem na 9-gagu wrzutki o "złych informatykach" i stwierdziłem że podzielę…

Ostatnio przeczytałem na 9-gagu wrzutki o "złych informatykach" i stwierdziłem że podzielę się z wami historią z pracy.

Praca odbywa się w dużej sieci sklepów, klientami wewnętrznymi są osoby zarządzające placówkami lub ich pracownicy.

Sytuacja oczywiście w skrócie:

I - informatyk
k - klient wewnętrzny firmy

#piekielny informatyk 1
#"ten który uważa cię za de... niespełna rozumu"
#linia telefoniczna

K - Panie! Nie działa mi system
I - Dzień dobry, [ przedstawienie się ], z którego punktu państwo dzwonią? W czym problem, o co dokładnie chodzi, jaki system nie działa?
K - nic nie działa!
I - dobrze, proszę mi powiedzieć gdzie aktualnie pan/pani się znajduje
K - w punkcie
I - dobrze, co widzą państwo na monitorze?
K - tu nie ma monitora, mamy tylko komputer
I - dobrze, czy gdy wciskają państwo przycisk zasilania, coś na komputerze się pojawia? Czy widzą państwo coś na... komputerze?
K - on nie ma włącznika, zawsze gdy przychodzę działa, A dzisiaj nie działa.
I - zapewniam, że mają Państwo tak komputer jak i monitor, na obu tych urządzeniach znajduje się włącznik
K - Nie ma!
[?] - płacz dziecka
I - proszę przeczytać jaki mają Państwo model komputera
K - tu nie ma komputera!
I - przed chwilą był czy... komputer znikł?
K - ...nie ma mnie...
I - proszę?
K - nie ma mnie... w... punkcie mnie nie ma
I - dobrze proszę przekazać numer do pracownika znajdującego się w punkcie, oddzwonimy
K - ALE to to nie Polka, ona nic nie zrozumie!
I - rozumiem, proszę jednak o numer telefonu, skontaktujemy się i spróbujemy zrobić co w naszej mocy by zaradzić na ten problem
K - to kiedy będzie serwis!?
I - nie możemy wysłać serwisu nie wiedząc jaki jest problem
K - no nie działa!
I - rozumiem, przyjęliśmy zgłoszenie, będziemy się kontaktować, o rozwiązaniu zostanie pan/ pani poinformowany telefonicznie lub mailowo, jeśli problemu nie uda się rozwiązać do czasu pana/pani przyjazdu do firmy to proszę o kontakt telefoniczny bezpośrednio z miejsca zdarzenia. Dziękuję za rozmowę.

Rzeczywiście pracownica miała wschodni akcent, jednak weryfikacje przeprowadziła poniżej 1 minuty, problem był rozwiązany w ciągu 3 minut.

Podziękowano pracownicy za pomoc, pracownica zadowolona.

Telefon do K

I - Dzień dobry, problem został już rozwiązany, polegał na braku podłączenia komputera do sieci prądowej, w miejscu w którym powinien być podłączony komputer znaleziono ładowarkę telefoniczną marki Samsung, działanie punktu zostało wznowione, życzymy państwu miłego dnia.

K - pip pip pip - klient się rozłączył

Rzeczywisty czas rozmowy z klientem i jego próba zwodzenia informatyka, by zrobić i się nie narobić - czytaj "zrób mi to pan zdalnie albo wyślij serwis" ~15min

Zielone

by Xami
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar prabula
4 4

Mam deja vue... czy wszędzie są tacy użytkownicy ??!!

Odpowiedz
avatar Grav
3 3

@prabula: Tak.

Odpowiedz
avatar mesing
11 13

@prabula: Nie wszędzie. Znajoma pracowała kiedyś na tzw. BIKu i któregoś dnia przestała działać jej mysz a była potrzebna i to bardzo, to wykonała telefon do serwisu. Z - Znajoma, S - Serwisant Z - Dzień dobry, mam problem z komputerem. Nie działa mi mysz. S - Dzień dobry. Zanim wyślę technika muszę zadać kilka pytań. Z - OK S - Komputer stoi pani na biurku czy na podłodze pod biurkiem? Z - Pod biurkiem S - Pracuje Pani blisko czy daleko od biurka? Z - Blisko S - Czy jak pani siedzi przed biurkiem to ma Pani założoną nogę na nogę? Z - No mam. Zaczynam się bać kolejnego pytania :) S - A czy macha sobie Pani tą nogą czasami? Z - No tak. S - To świetnie. To teraz proszę wejść pod biurko i wsadzić z powrotem wtyczkę do gniazdka bo pewnie została wykopana. Znajoma dała nura pod biurko i rzeczywiście wtyczka leżała smutno na podłodze, wsadziła ją na swoje miejsce i mysz ożyła. Z - Człowieku jesteś cudotwórcą. Nigdy bym na to nie wpadła :) Dziękuję. Z powyższego wynika, że nie wszyscy mają postawę roszczeniową :)

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
10 10

@Kumbak: skoro jest adekwatny do wątku i jest to anegdotka, to DLACZEGO NIE?

Odpowiedz
avatar mesing
8 8

@Kumbak: Niestety moja pamięć aż tak daleko nie sięgała kiedy to pisałem. Wybaczysz mi jak przywdzieję worek pokutny i posypię głowę popiołem?

Odpowiedz
avatar Balam
5 5

O kurcze, aż mi się przypomniało z pamiętnika serwisanta... Dawien dawno w ramach państwowego projektu “Pracownie Komputerowe Dla Szkół” mój mąż zakładał rzeczone pracownie. Potem zajmował się serwisem i helpdeskiem dla tych pracowni. Co ważne, po instalacji wszystkie komputery były zaplombowane. Jednego dnia dzwoni "szkolny informatyk" że mu nie działa! Nie uruchamia się! Co za bubel mi tu zainstalowaliście! Miesiąc pochodziło i zdechło! Przez telefon pomóc się nie dało, mąż się spakował i pojechał do szkoły. Zastany stan faktyczny: niedziałające komputery były rozplombowane - no to patrzymy do środka, jeleniami nie jesteśmy. W środku ewidentnie grzebane, komponenty inne niż na spisie z dnia oddania pracowni. Mąż obejrzał, zrobił notatkę, porobił zdjęcia, przeszedł się po sali i... łaskawie popodłączał komputery do prądu. Wszystkie były sprawne. Z rzeczoną notatką poszedł do dyrekcji, zainkasował pełną kwotę serwisu oraz karę za bezpodstawne wezwanie serwisu, poinformował o utracie przez pracownię gwarancji ze względu na manipulację i zmianę komponentów w komputerach. Skonfrontowany przez dyrekcję "szkolny informatyk" dostał piany na pysku, że jak to! Co to znaczy! Wszystko jest tak jak było w dniu odbioru! No nie było, przekręt się nie udał.

Odpowiedz
avatar xpert17
3 3

Co to jest "sieć prądowa"?

Odpowiedz
Udostępnij