Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80737

przez ~qweta ·
| Do ulubionych
Na pierwsze danie historia tramwajowa z dziś, która mi poprawiła humor po ciężkim dniu w pracy z towarzyszącym przeziębieniem. Na deser, rodzynek z popularnego portalu społecznościowego.

Jako, że stworzenie ze mnie raczej nocne, toteż tydzień chodzenia na zmiany na 6 rano to dla mnie koszmar. No trudno, płacą, to się człowiek przemęczy.

Po pracy - jest. Nadjeżdża moja ukochana żółto-zielona śmierć na torach. Wsiadam, wolne miejsce i to jakie! Pojedyncze, no raj dla mego zaspanego umysłu, gdyż odchodzi ryzyko mimowolnego współdzielenia miejsca z rozpychającymi się współpasażerami. Zasadniczy minus - położone przy drzwiach.

Siedzę z wzrokiem wlepionym w telefon, aby odmóżdżyć się po 8h pracy umysłowej. Zaczynam odczuwać, coraz powszechniejsze wśród społeczności pasażerskiej, poczucie winy, że nie rozglądam się w poszukiwaniu staruszek wymagających ustąpienia miejsca. Z drugiej strony głos w głowie podpowiada mi "zapłaciłeś, masz prawo korzystać w pełni jak inni z dobrodziejstw komunikacji miejskiej" i zamyka mi mimowolnie oczy. To był błąd.

- Młody człowiek taki biedny, zmęczony i sobie śpi, a starzy muszą stać - słyszę silny, zgorzkniały emerycki głos.
- Słucham? - odpowiadam, odwracając się do wnętrza tramwaju i strasząc współpasażerów moim zaspanym, męczeńskim ryjem.
- Dobrze słyszałeś.
- Ale nie słyszałem, żeby ktoś prosił o ustąpienie miejsca.
- No jasne, jeszcze czego - następuje święte oburzenie.
- Pani, z takimi się nie dyskutuje, ja to po kostkach kopię - wtóruje kolejny babciny głos.
- I wtedy stoi się dalej - odparłem, stwierdzając, że zostaje mi jedynie zaśmiać się pod nosem.

No cóż, gawiedź ucichła, młoda kobieta chciała ustąpić miejsca prukwom, które postanowiły udowodnić nie wiadomo co i odpierały jedynie "Dziękuję, POSTOJĘ". No cóż, ich strata.

Nie, nie wysiadłem na najbliższym przystanku i tak, nie znoszę chamstwa i roszczeniowości oraz nie, moja postawa nie jest dla mnie powodem do dumy, ale i też nie jest powodem do wstydu. Każdy ma swoją historię z babciami w tramwaju, sam ustępuję, jeśli widzę uśmiechniętą lub ledwo stojącą staruszkę. Nie rozumiem natomiast, skąd się bierze wpędzanie ludzi w jakieś poczucie winy, nerwowość - ile razy widzę zapchany tramwaj z połową miejsc wolnych, bo "a nuż jakaś staruszka wejdzie, nie zauważę i nie ustąpię, ktoś zrobi mi zdjęcie albo opisze na Spotted: MPK i będzie fala hejtu"...

Rośnie potem w ludziach roszczeniowość i poczucie uprzywilejowania "bo ja stara/bo ja w ciąży w 4. tygodniu/bo ja odprowadzam większe podatki".

Hitem była kobieta, która wrzuciła na spotted: MPK półnagie zdjęcie wykadrowanego brzuszka (tak, miała na sobie jedynie cyckonosz) z opisem pełnym rozgoryczenia, ponieważ nikt jej nie ustąpił miejsca, podczas gdy ona jest w zagrożonej ciąży i musiała O ZGROZO! poprosić o ustąpienie miejsca. Tym, którzy odpowiedzieli jej adekwatnie w komentarzach, wysyłała swoją dokumentację medyczną z opisem jej nowotworu...

Oczywiście nawet osoby wypowiadające się z kulturą nie uniknęły linczu ze strony wtórujących autorce "madek". Dziesiątki tysięcy lat ewolucji, tysiąclecia rozwoju kultury i języka, by na koniec dewaluować do plucia jadem i żalenia się w internecie, bądź dawania się zaszczuć z powodu takich pierdół. Za mało nam większych problemów?

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 106 (162)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…