Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80370

przez ~BylaStudentka ·
| Do ulubionych
Temat niesprawiedliwego podejścia do studentów ze względu na płeć, zwłaszcza na kierunkach ścisłych był już poruszany, ale chyba nigdy z tej strony.

Zdarzyło mi się studiować dość "męski" kierunek jakim jest informatyka. Zajęcia obejmują też takie przedmioty jak fizyka, matematyka w kilku wersjach, trochę elektroniki się tez trafiło. A że kierunek dopiero od stosunkowo niedawna zaczęły studiować również Panie, to kadra wykładowcza mocno jeszcze męska, a i często starsza. Oczywiście każdy słyszał o studentach ocenianych niżej niż koledzy mimo takiej samej, a czasami nawet większej wiedzy. Osobiście słyszałam od pewnego prowadzącego „Pani by się lepiej domem zajęła, męża znalazła. Kto babę będzie taką chciał co informatykę studiowała, bo pani tych studiów nie ukończy, ja zapewniam”.

Piekielność sama w sobie bezsprzeczna, ale wiecie co jeszcze mnie zaskoczyło? Reakcje ludzi, z którymi studiowałam, znajomych spoza uczelni, również kobiet. Najczęściej padało "No ale czego ty oczekujesz po facecie w tym wieku", "za jego czasów kobiety nie studiowały technicznych kierunków, nie ma się co dziwić" i najbardziej klasyczne i mnie osobiście najbardziej dołujące "przecież nikt z tym nic nie zrobi".

Toż kurczę tłucze się nam do głów, że kobiety powinno się traktować z takim samym szacunkiem jak mężczyzn. Właśnie nie większym, jak to niektóre osobistości robiące feminizmowi złą opinie twierdzą tylko równym. Oczekujemy, że pan Mietek z Wólki Dolnej, który całe swoje młode życie był przekonany, że kobieta ma w garach siedzieć dozna nagle olśnienia, że to było złe i kiedy jego córka zechce zostać lekarzem czy inżynierem będzie ją w tym wspierał. Ale kiedy mówimy o człowieku z wyższym wykształceniem, które automatycznie kojarzy nam się z większą otwartością umysłu, nagle znajdujemy tysiąc usprawiedliwień dla tego człowieka. I od razu zakładamy, że tak po prostu musi być.

Nie chcę tu nad wyraz dramatyzować, ale przecież taka właśnie bierność pozwalała wiele razy w historii robić złe rzeczy. Bo nadal znajdą się mniej odporne psychicznie jednostki, które po takim potraktowaniu przez wykładowcę, czyli autorytet, rzeczywiście odpuści karierę w tym kierunku. Kierunku, w którym być może byłaby dobra, rewelacyjna nawet. Która mogła by wnieść coś naprawdę wartościowego pod każdym względem łącznie z naukowym. I niestety dopóty dopóki kadra wykładowcza będzie tak podchodzić do studentów, a studenci nie będą z tym nic robić, bo to tylko gadanie jakiegoś starucha to lepiej moi drodzy nie będzie.

Skomentuj (59) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 174 (234)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…