Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80014

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sytuacja z teraz. Kanary. Ale piekielni nie są oni ani osoba bez biletu, lecz przypadkowy pasażer...

Wchodzą kanary i sprawdzają bilety. Siedziałam na jednym z poczwórnych siedzeń, trójka panów obok po drugiej stronie z akcentem obcym, a naprzeciwko mnie jakaś pani również z akcentem. Jeden z panów miał nieskasowany bilet, więc kontroler mówi dokument albo płacimy. Pan grzecznie płaci od razu i byłoby po sprawie, ale nie, bo musi się wtrącić obrończyni pokrzywdzonych.

Bo na pewno im nie działają czytniki, na pewno go dyskryminują, że oni przecież w ogóle nie mogą brać pieniędzy na miejscu (?) i że ona tego tak nie zostawi! Wyjmuje telefon, dzwoni gdzieś i się pyta. Rozmówca ją uświadomił, a ona "ale jak to ja jestem w szoku!" I zaczyna nalegać żeby to sprawdził i podaje szczegóły linii. Potem się jeszcze odgrażała, że poniosą konsekwencje.

Dodam, że kontrolerzy byli kulturalni, tak samo jak pan bez ważnego biletu. Czy awantura na pół trasy była potrzebna? Najwyraźniej tak.

komunikacja_miejska

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 134 (168)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…