Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#80008

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mam dość.
Wiem, że w naszym kraju gadanie o polityce i narzekanie na rząd jaki by nie był to tak jak dla anglików rozmowa o pogodzie. Ot po prostu zapychacz, gdy brak bardziej zajmujących tematów. Czasem te dyskusje i narzekania są ważne, poważne i istotne, a czasem nie. Ale w ostatnim czasie przyjęły formę od której notorycznie skacze mi ciśnienie. Więc wolę tego unikać. Zwłaszcza, że temat aż do znudzenia wałkowany jest w moim rodzinnym domu przy każdej okazji. Moja matka tak się w kręciła, że temat polityki i głupich postępków tak rządu, jak i tych przeciw jest nie uchronny. Nie zależnie czy zaczniesz rozmawiać o filmach, pracy, muzyce, zwierzętach domowych czy pogodzie zawsze skończysz na polityce. Ile można. Owszem jak dzieje się coś nowego posłucham o tym chętnie RAZ. A nie, wałkowane codziennie, 5 razy dziennie, przez tydzień od wydarzenia.
Tak więc jak wspomniałam unikam tematu. W KAŻDEJ postaci. A dziś poczułam się tym tematem zaatakowana. Nie, nie przez mamę.
Pewnie obiło wam się coś o uszy na temat propagowania idei reformy sądów według partii rządzącej? No wiecie heca z ponurymi czarno szarymi bilbordami. Szczęściem mieszkam w takiej części mego miasta iż omijam te bohomazy wiszące tu i ówdzie w śródmieściu. Ale dziś słucham sobie spokojnie słuchowiska na Youtube i nagle pojawia się reklama… tfu...
Nie reklama, to bym przeżyła, tylko filmik propagandowy. Jakbym chciała się zainteresować tym tematem w czasie wolnym to bym sobie poszukała informacji. Pomijam że wciągu 10 sekund tego badziewia zanim zdążyłam je wyłączyć usłyszałam już co najmniej trzy bzdury. A ja w wolnym czasie nie mam ochoty się stresować, od stresów mam pracę.

piekłonet

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (23)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…