Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73205

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Byłem piekielny. Nie znoszę robić ludziom na złość, ale nie wytrzymałem.

Przed chwilką wróciłem ze znajomym z Lidla. Na przerwie zawsze idziemy po jakieś cebulaki czy inne smaczne świństwo. Kolejki długie na kilometr, w końcu cały jeden dzień sklepy były zamknięte, Polacy muszą uzupełnić lodówki. No nic, widzimy, że w sklepie ludzie się uwijają, jedni wykładają, jedni kasują, robota wre, nic nie poradzimy więc czekamy.

Naraz za nami coraz większe stękanie. "Nie otworzą kasy, ludzie stać muszą", "a ja to reumatyzm mam, nie mogę tyle stąć", "nu kto totoj widział, żeby tyle do kasy czekać", "pani szybciej kasuje ile można?!" i się zebrało koło gospodyń malkontenckich i jedzie na cały głos i nie przestaje. Widać, że nie ma kto już więcej obsługiwać, że roboty kupa, a te jadą swoje. I to nie tak między sobą tylko na pół sklepu. Zauważyłem, że jedna osoba z sali ubrana w "mundur" kasjera Lidla idzie w kierunku kas i mówię do kumpla:
- O, kasę obok otworzą, chodź się zawczasu ustawimy.

I przeszliśmy, za nami seniorki. I o to mi chodziło. Zostawiłem nasze cebulaki, powiedziałem, że zaraz wracam poszedłem po następne i z kolejki dwie kasy dalej obserwowałem jak malkontentki stoją przy kasie, której nikt nie obsługuje i nie zamierza w najbliższym czasie, i wściekają się ile można czekać na kasjerkę. Czekały tam nadal jak już wychodziliśmy.

Jestem piekielny i strasznie z siebie zadowolony. Nie trawię roszczeniowych ludzi.

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 260 (372)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…